Kiedy 476 roku do Konstantynopola przybyły delegacje z zachodu Europy, cesarz Zenon był świeżo po zakończonej wojnie domowej, która pozbawiła go władzy na ponad rok. Posłowie reprezentowali dwie skonfliktowane strony, jedni domagali się wsparcia Juliusza Neposa obalonego imperatora zachodu, drudzy prosili o uznanie władzy Odoakera i nadanie mu tytułu patrycjusza. Salomonowa decyzja Zenona zdecydowała o losach Europy, więc warto przyjrzeć się warunkom geopolitycznym i dynastycznym, jakie musiał rozważać cesarz.
Momentem rozpoczynającym lawinę był rok 473 i wyjazd z Rzymu Gundobada, siostrzeńca i następcy Rycymera. Germanin wolał zapewnić sobie sukcesję po ojcu pośród Burgundów niż bronić swojego nominata Glyceriusza, który musiał przeciwstawić się natychmiastowemu zagrożeniu. Wschodni współwładca Leon I nie uznawał większości władców-marionetek, z jego polecenia zachodnim cesarzem został Antemiusz, a i tym razem miał odpowiedniego kandydata. Juliusz Nepos wżeniony w imperialną rodzinę (żona Neposa była najprawdopodobniej krewną cesarzowej Weryny), a zarazem siostrzeniec słynnego wodza Marcelinusa, pana Dalmacji, wydawał się idealnym wyborem. Nepos i sojusznicy musieli się spieszyć, bo nie było wykluczone że po zabezpieczeniu ojcowizny Gundobad nie wróciłby ze swoimi współziomkami przypilnować interesów w Italii.
Sytuacja polityczna uległa jeszcze większemu skomplikowaniu, albowiem na początku 474 r. umarł Leon I. Władzę przejął małoletni wnuk Leon II, do którego dołączył jako współwładca jego ojciec Zenon. Juliusz Nepos wylądował w Italii kilka miesięcy później i praktycznie bez oporu przejął władzę, Glyceriusza zdetronizował, ale darował mu życie, mianując go biskupem Salony w Dalmacji. Niemal jednoczesna zmiana władców cesarstwa miała spory wpływ na dalsze losy imperium. Nepos stracił swojego politycznego patrona, a Zenon – będący de facto władcą – był niepopularny ze względu na swoje „barbarzyńskie” pochodzenie. Leon II umarł tego samego roku, a legitymizacja władzy Zenona opierała się na spowinowaceniu z poprzednikiem poprzez małżeństwo z jego córką Ariadną, oraz wsparciu militarnym współplemieńców Izauryjczyków. Obaj świeżo upieczeni władcy za długo nie utrzymali się na tronie. Rok później z Konstantynopola musiał zbiec Zenon, a władzę przejął Bazyliskus, brat cesarzowej-wdowy Weryny, a zarazem matki Ariadny, rozpoczynając wojnę domową. Kilka miesięcy później podobny los spotkał Juliusza, który uciekł do swojego matecznika Dalmacji, a Orestes ustanowił swojego syna Romulusa cesarzem. Nepos nigdy nie pogodził się z utratą władzy i rządząc w swojej domenie, planował powrót do Italii, ale oczekiwał wsparcia wschodu, gdzie powoli sytuacja zmieniała się na korzyść Zenona. W 476 r. władza Orestesa i jego syna została zakwestionowana przez Odoakera, a Zenon zabijając uzurpatora ponownie powrócił na tron.
W tym czasie doszło do przybycia wspomnianych delegacji. Zenon miał spory dylemat. Juliusz Nepos miał poparcie w Konstantynopolu, ale jego rodzinne powiązania z zamordowanym Bazyliskusem raczej nie budziły entuzjazmu u cesarza, którego pozycja w stolicy nie była na tyle mocna, aby mógł ruszyć z interwencją. Spowinowacenie Neposa z krewną obecnej cesarzowej i wpływowej cesarzowej-wdowy stawiało go jako potencjalnego pretendenta do obu tytułów, co nie mogło umknąć Zenonowi, któremu szczególnie zależało na ograniczeniu wpływów teściowej psującej mu krew przez całe panowanie aż do jej śmierci w 484 r. Sam cesarz zauważył, że ingerencja wschodniego Rzymu kończyła się morderstwem, albo wygnaniem władcy więc włożony trud w przywrócenie Neposa mógł ponownie pójść na marne.
W zasadzie żadna decyzja Zenona nie była dla niego dobra. Porażka mogłaby podkopać jego autorytet, wysłanie armii pod dowództwem ambitnego wodza mogło zachęcić do uzurpacji, a zwycięstwo Neposa wymuszałoby dalszą pomoc w odbijaniu utraconych prowincji. Państwa germańskie zaliczały wówczas okres silnych i stabilnych rządów, a kryzysy sukcesyjne wśród Wizygotów, czy Wandalów przyjdą znacznie później. Odoaker natomiast prosił tylko o zatwierdzenie jego władzy w Italii, a obalając Romulusa przywracał praworządność. Germanin nie był kompletnie anonimowy na dworze Zenona, albowiem jego brat Onulf zasłużył się walkach o powrót cesarza na tron w mieście Konstantyna i pełnił później istotne funkcje w armii. Zenon podjął więc decyzję ostrożną i odsuwająca odpowiedzialność w czasie. Potwierdził prawo do tronu Juliusza Neposa, a wszystkich petentów odnośnie interwencji na zachodzie skierował do swojego „współwładcy”. Dla Odoakera było to wystarczające, a w ramach uznania werdyktu bił monety z wizerunkiem Neposa. Władca Dalmacji nie posiadał wystarczającej siły na pokonanie Odoakera, a oferta złożona przez władcę Ostrogotów – Teodoryka zwanego później Wielkim nie była satysfakcjonująca, gdyż Nepos nie chciał zostać marionetką.
Ponownie losy cesarstwa zachodniorzymskiego znalazły się w rękach Zenona cztery lata później, bo w 480 r. zamordowany został Juliusz Nepos. Kto był zleceniodawcą zabójstwa pozostaje zagadką, bo władca był niewygodny dla prawie każdego. Zresztą Zenon miał inne problemy na głowie. Rok wcześniej Marcjan, mąż Leoncji (młodszej siostry Ariadny) i jego bracia przy wsparciu współplemieńca Zenona – Illusa i germańskiego wodza Teodoryka Strabo wystąpili przeciwko cesarzowi. Uzurpator był synem cesarza Zachodu Antemiusza i Marcii, córki Marcjana cesarza Wschodu, więc pochodzenie dawało mu całkiem mocne podstawy do roszczeń, a dodatkowo jego żona była porfirogenetką. Do pozostałych zasług rodzinnych można dołożyć informacje, że pierwszą żoną Antemiusza była Pulcheria córka cesarza Arkadiusza, co stanowiło symbolicznie powiązanie z dynastią teodozjańską, która jako ostatnia panowała nad całym imperium.
Ostatecznie brak koordynacji działań uniemożliwił obalenie Zenona, który utrzymał się u władzy, ale nie mógł pozbyć się konspiratorów. Ponowną próbę obalenia władcy podjęto cztery lata później, ale cesarz był już wystarczająco silny, aby móc pokonać i zlikwidować wrogów, którym ponownie zabrakło jednolitego planu. Mimo względnej stabilizacji nie posiadał jeszcze narzędzi mogących wpłynąć na losy Italii, oraz nie był w stanie przejąć kontroli nad opuszczoną Dalmacją i częścią Ilirii, która padła łupem Odoakera. Elity italskie nie były tak entuzjastycznie nastawione do „Greków”, a nowy pan Italii dbał o ich dobre samopoczucie konsultując decyzje z rzymskim senatem, współpracując z niechętnym cesarzowi papieżem, czy mianując arystokratów na tradycyjne stanowiska. Można było wręcz oczekiwać, że lud i arystokracja rzymska nie będą chciały kolejnej wojny domowej, a konstantynopolitańskiego nominata przyjmą z obojętnością, a może wręcz z wrogością. Dodatkowo odrodzenie się alternatywnego ośrodka cesarskiej władzy mogło być źródłem problemów podobnych jak z 479 r. Pozostawienie Odoakera jako „namiestnika” Zenona było najlepszym rozwiązaniem, mimo że ich stosunki uległy ochłodzeniu.
W czasie wojny domowej z nieznanych przyczyn brat Odoakera uciekł do Italii podobnie jak wspomniani cesarscy bracia-uzurpatorzy. W pewnym momencie Odoaker miał w granicach swojego władania przynajmniej 4-5 pretendentów do władzy zachodniorzymskiej. Romulus Augustulus spędzał resztę życia na italskiej prowincji, Glyceriusz pozostawał biskupem Salony, a z gościny italskiego dworu korzystali synowie Antemiusza – Marcjan, Prokopiusz Antemiusz oraz Romulus. Odoaker do samego końca grający według zasad rzymskiej polityki chciał najprawdopodobniej mieć pod ręką pretendentów, którzy mogli mu posłużyć jako karta przetargowa w ustalaniu relacji z Zenonem i jego dworem.
Epilogiem tej historii jest inwazja Teodoryka ostrogockiego na Italię rozpoczęta w 489 r. Zlecona przez Zenona, który chciał się pozbyć Ostrogotów z kontrolowanego terytorium i jednocześnie odzyskać Italię. Według porozumienia Teodoryk miał rządzić na tym obszarze, do momentu osobistego przybycia cesarza do Italii, choć przy braku stabilności władzy do tak dalekiego wyjazdu mogło nigdy nie dojść. Jednak w czasie podboju Italii Zenon zmarł, więc król Teodoryk mógł ustalać warunki swojego panowania według własnego uznania. Interesujące wydarzenie miało miejsce chwilę po wkroczeniu wrogiej armii. Odoaker poprosił senat rzymski o obwołanie cezarem swojego syna Theli. Pan Italii powtarzał więc zachowanie Orestesa, czy Illusa, ale zdecydował się na wybór tytułu niższego prestiżem od cesarza, co miało być gestem sugerującym niezależność zachodniej części państwa, ale jednocześnie niepodważającym jedynowładztwa Zenona nad imperium. Pokonany Odoaker został podstępnie zamordowany przez najeźdźcę, a jego syn podzielił los ojca kilka lat później. Teodoryk Wielki kontynuował politykę poszanowania rzymskich tradycji i formalnej uległości wobec władców z Konstantynopola. W cesarstwie wybuchła wojna domowa między bratem Zenona a drugim mężem Ariadny – Anastazjuszem, co dało nowemu władcy Italii czas na zbudowanie pozycji, którą cesarze musieli respektować.
Zenon nie miał daru widzenia przyszłości i mógł tylko próbować ocenić krótkoterminowe skutki swoich działań. Nie studiował również przyczyn gospodarczo-politycznych upadku imperium, które dogłębnie analizowały pokolenia badaczy, więc decyzje podejmował bazując na swoich negatywnych doświadczeniach z pierwszych lat panowania. Historycy będą wskazywać 476 r. jako koniec epoki, a dla cesarza była to tylko pragmatyczna i tymczasowa decyzja. Cesarstwo wschodniorzymskie nie miało możliwości w tamtym okresie na realną pomoc Zachodowi, który traktował z nieufnością wschodnich bogatszych „braci” i powoli przyzwyczajał się do nowego porządku. Przez większość rządów Zenon zwalczał pretendentów, a pokusa zlikwidowania jednego ogniska problemu była zbyt silna. Dodatkowo wszystkie strony sporu respektowały autorytet cesarza rezydującego w Konstantynopolu, a Odoaker prowadził politykę w ramach rzymskiej rzeczywistości nawet w obliczu „zdrady”. Zenon mógł czuć się jako „zjednoczyciel” państwa kończący farsę instytucji cesarstwa na zachodzie, niż niszczyciel starożytnego Rzymu