Po zakończeniu wojen z Pyrrusem w dziejach Rzymu rozpoczął się nowy etap. Jego sfera wpływów zaczęła powoli wykraczać poza Italię, a obejmować cały basen Morza Śródziemnego. W państwie rzymskim nie dokonano systematyzacji prawa określającego system rządzenia po zakończeniu walki klas. Zgromadzenia ludowe działały jednocześnie, jednak w sposób zupełnie nieskoordynowany.
Komicja kurialne funkcjonowały już tylko formalnie. Wszystkie zgromadzenia pełniły jednocześnie funkcje wyborcze, legislacyjne i sądownicze, a ich kompetencje opierały się jedynie na tradycji (nie na ustawach). Niejasno były też określone kompetencje najwyższych urzędników. Każdy z urzędników mógł zgłosić veto wobec działalności urzędnika o tym samym szczeblu, a trybuni ludowi mieli nieograniczone prawo sprzeciwu wobec całej magistratury. Elementy te mogły doprowadzić do załamania się systemu rzymskiego.
System przetrwał prawdopodobnie dzięki nieskomplikowanej administracji. Społeczeństwo zachowało rolniczy charakter, a miasto (mimo iż liczyło w tym okresie ok. 100.000 mieszkańców) nie wymagało służby policyjnej. Mimo wzrastających wydatków, ze względu na prowadzone wojny, Rzym regularnie uzupełniał swój budżet łupami wojennymi, co zapobiegło krachowi finansowemu. Na bardzo wysokim poziomie stało szkolenie dowódców armii. Gdy członkowie magistratury nie potrafili między sobą ustalić zakresu kompetencji (provinciae), wyznaczał je Senat, który dysponował dużymi środkami nacisku. Mógł np. odmówić zatwierdzenia wydatków na tryumf po zwycięskiej kampanii, lub zmusić urzędników do użycia prawa weta przeciwko krnąbrnemu koledze. Główną zaletą ówczesnego ustroju była atmosfera dobrej woli, dzięki której wszystkie warstwy społeczne i administracyjne chętnie współpracowały. Aparat sądowniczy działał sprawnie skutecznie, sprawy mogące kończyć się karą śmierci oznaczały zazwyczaj proces przed zgromadzeniem ludowym, a sformułowanie Civis Romanus sum (jestem obywatelem rzymskim) niosło za sobą konkretne konsekwencje. Zgromadzenia ludowe działały nieregularnie, ale skutecznie. Liczyły po kilka tysięcy osób, więc nie mogły dyskutować szczegółowo wszystkich spraw (w przeciwieństwie do greckiej Eklezji). Właściwie zbierano się tylko po to by wysłuchać wskazówek urzędnika (który mógł zmusić do zabrania głosu w sprawie dowolnego obywatela. Często występowały więc znane osoby) i przeprowadzić głosowanie.
III wiek p.n.e. to okres formowania się nowej warstwy społecznej – nobilów. Była to patrycjuszowsko – plebejuszowska sfera ludzi zajmujących się rządami w państwie, zwana później potocznie arystokracją senatorską. W miejsce różnic stanowych, w społeczeństwie rzymskim pojawiły się różnice majątkowe. Zdobycie władzy na półwyspie przez Rzym było jedynym znanym w historii przypadkiem zdobycia władzy przez państwo-miasto nad tak rozległym terenem, a w dodatku władzy tak trwałej. Sukcesy w wojnach w V i IV wieku wynikały m.in. z korzystnego położenia geograficznego Rzymu. Na dwóch frontach Rzym musiał walczyć po raz pierwszy dopiero w czasie wojny samnickiej, ale wtedy dysponował dostatecznie dużą liczbą ludzi, by móc stawić czoła każdej nieprzyjacielskiej koalicji.
Znaczną zaletą Rzymian była ich przewaga w sztuce militarnej. Główną siłę legionu tworzyła ciężkozbrojna piechota. Jazda pełniła rolę zwiadowcy i osłaniała legion na obu flankach, a lekkozbrojni nie mieli zdolności prowadzenia samodzielnych działań. Rzym do granic możliwości wykorzystywał swoje, niemal niewyczerpane, zasoby ludzkie. Dzięki nim szybko mógł uzupełnić dotkliwe straty zadane im np. w bitwach pod Lautuale i Herakleją (wojna z Pyrrusem). Formacje Rzymskie były najlepszymi w całej Italii, w wojsku panowała surowa dyscyplina, a dowódcy pilnie studiowali porażki z przeszłości. Również uzbrojenie legionistów okazało się być najefektywniejszym połączeniem znanym w ówczesnym świecie starożytnym. Aby szybko transportować swoją armię zaczęli budować brukowane drogi, a kiedy walczyli daleko od domu budowali świetne obozy polowe. Kolonie służyły głównie jako bazy dla przyszłej ekspansji. Osady te liczyły od 4500 do 6000 ludzi, których w większości dostarczał Rzym wspólnie z innymi miastami latyńskimi. Odgrywały kilka ważnych ról: łagodziły głód ziemi, zabezpieczały punkty strategiczne, były bazami wypadowymi zarówno dla wypraw czysto łupieżczych jak i ekspansji terytorialnej. W połowie III wieku sieć tych fortec (w liczbie od 25 do 30) obejmowała niemal cały półwysep Italski.
Ważnym elementem pomagającym Rzymianom w podbojach na półwyspie było wsparcie innych ludów italskich. Podboje nie miały na celu polityki zaborczej, a jedynie integrację. Ludność Italii podzielono na dwa rodzaje: tych, których państwa zostały włączone do Rzymu (Lacjum, Kampania, południowa Etruria) i tych którzy połączeni byli z Rzymem różnymi traktatami (pozostała część Etrurii i Umbria). Latynowie otrzymali pełne prawa obywatelskie. Kampańczycy, Etruskowie i Sabinowie uzyskali ochronę prywatną i majątkową jednostki, ale nie uzyskali oni praw politycznych (ius suffragii – głosowania i ius honorum – sprawowania urzędów publicznych). Status sprzymierzeńców (socii) otrzymali także mieszkańcy z zacofanych miast w środkowych i południowych Apeninach. Na wszystkich ludach w jakikolwiek sposób zależny od Rzymu ciążył podstawowy obowiązek: służba w armii rzymskiej. Poza tym osoby wpisane na listy obywatelskie były zobowiązane do płacenia podatku (tributum). Sprzymierzeńcy mieli ograniczone pole manewru w sprawie własnej polityki zagranicznej (nie mogli np. wchodzić w układy z innymi państwami). Poza tymi ograniczeniami socii zachowali autonomię i własny ustrój. Integracja półwyspu apenińskiego, mimo iż nie była do końca sprawiedliwa, stała się dla wszystkich korzystna. Rzym tak jak zakładał, pełnił rolę hegemona, pozostałe państwa, pomimo podporządkowania uzyskały w zamian bezpieczeństwo. Nie powtórzyły się już znane z przeszłości inwazje Galów z północy, a także udało się zapobiec rewolucjom wewnętrznym i przewrotom, gdyż lokalna arystokracja zawsze mogła liczyć na pomoc Rzymu w wypadku występów buntowniczych.
Ewolucją dotknięta została także gospodarka. Wzrosło znaczenie gospodarki pieniężnej. Monety brązowe i srebrne po 550 roku rozpowszechniły się wśród Greków italskich i sycylijskich, jednakże znaczna część społeczności italskich zorganizowała własne mennice dopiero około roku 300 p.n.e. (choć na terenach górskich wciąż trwał zwyczaj płacenia per aes et libram, czyli odważanymi grudkami miedzi). W 289 r. Rzymianie powołali triumviri moneta les, czyli urzędników nadzorujących pracę mennicy państwowej. W czasach republiki typową monetą były asy, wytwarzane z brązu (monetę srebrną wypuścili Rzymianie w 269 roku p.n.e.).
Z miast greckich na półwyspie podupadło Kume, za to Tarent stał się głównym ośrodkiem handlowym w Italii. Kapua została sławnym ośrodkiem brązownictwa (jej wyroby eksportowano nawet do Kartaginy i krajów czarnomorskich). Syrakuzy po 350 roku straciły na znaczeniu, natomiast Massilia zawiązała ścisłe związki handlowe z Rzymem. Do końca I wojny punickiej Kartagina utrzymywała pozycję hegemona handlowego w zachodnim basenie Morza Śródziemnego.
Wewnętrzny wygląd Rzymu w III w. niewiele zmienił się od końca epoki królewskiej. Biedota nadal gnieździła się w małych chatach (zrobionych często z trzciny pokrytej tynkiem), zamożniejsi zamieszkiwali tradycyjne domy z atrium, ale bez ogrodu i perystylu. Z wyjątkiem okolic Forum, miasto było plątaniną wąskich, krętych uliczek bogatych w rozsiane kamienice czynszowe. Zbudowany w 312 r. przez Appiusza Klaudiusza akwedukt – aqua Appia (liczący ok. 1, 5 km) wciąż był używany. W 272 roku p.n.e. zbudowano Anio Vetus – akwedukt liczący około 65 kilometrów. Wspólnie ze sprzymierzeńcami, Rzym budował liczne fortyfikacje. Kolonie zostały zespolone siecią dróg (pierwszą brukowaną drogę zbudował Appiusz Klaudiusz, z Rzymu do Kapui). W dziedzinie sztuki, Rzymianie zainteresowali się malarstwem freskowym.
W Rzymie było dostatecznie dużo niewolników, żeby wyzwolenie mogło stać się źródłem dochodów dla państwa (pobierano podatek od uwolnienia zwany manumissio). Praca niewolnicza nie odgrywała znaczącej roli w gospodarce, gdyż nie przyjęła się w gospodarstwach domowych. Dużą część niewolników sprzedawano Etruskom.
Rzym był otwarty na kulturę i religię innych nacji, jednak włączanie praktyk cudzoziemskich do rzymskiego kultu państwowego było nadzorowane przez określonych urzędników. Zakazywano zwykle kultów, których treścią była prymitywna amoralność.
Nagradzanie zwycięzców wojennych również wiązało się z pewnym kultem. Z czasem stał się on przywilejem najwybitniejszych dowódców, a zwany był tryumfem. Dla otrzymania prawa do tryumfu stawiano m.in. warunek, aby straty nieprzyjaciela wynosiły ponad 5000 poległych. Triumphator, na czele swoich oddziałów, defilował ulicami miasta, niesiono łupy wojenne, prowadzono zwierzęta ofiarne. Pochodowi, poza wiwatującym tłumem, towarzyszyli muzykanci, a także członkowie magistratury i senatorowie. Trasa była jasno określona: wyruszano z Campus Martius, przechodzono przez Forum Boarium, okrążano Palatyn, przemierzano Forum Romanum, podążano drogą via Sacra i wkraczano na Kapitol, gdzie wódz składał ofiary dziękczynne Jowiszowi. Okres tryumfu, był swoistym, starożytnym karnawałem dla mieszkańców Rzymu.
Na III wiek przypada również rozwój literatury rzymskiej. Początki prawodawstwa dało Prawo XII tablicspisane jeszcze w V wieku. Literaturę narodową można dostrzec w licznych pieśniach (śpiewanych na uroczystościach w bogatszych domach, czy na pogrzebach). Stanowiły one podstawę do dziejopisarstwa. Wiek IV był początkiem kwitnącej sztuki oratorskiej. Mowy cenzora Appiusza Klaudiusza uznano za godne ocalenia, a czytano je jeszcze za czasów Cycerona.