Ta strona nie może być wyświetlana w ramkach

Przejdź do strony

Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.

Żołnierz rzymski – rasowy pies Platona czy element wulgarnej masy?

Żołnierz rzymski – rasowy pies Platona czy element wulgarnej masy?
Żołnierz rzymski – rasowy pies Platona czy element wulgarnej masy?

Rzymskie wojsko budziło i wciąż budzi sądy skrajne – widzi się je albo jako karnych, zdyscyplinowanych wojowników, a więc godne narzędzie podbojów, bądź też jako okrutną, brutalną masę, która po latach służby okupionej złotem i krwią zaczęła sama dyktować warunki i wynosić cesarzy na tron.

Interesujące poglądy na to zjawisko znajdziemy w sądach Plutarcha, Aeliusa Aristidesa i Tacyta, żyjących w I i II wieku n.e.

Pierwsi dwaj patrzyli na wojsko przychylnie. Odnosili się do reformy Augusta, którą uważali za wcielenie programu platońskiego, zawartego w „Państwie”. Głosił on stałe wojsko pomyślane do spełniania wyspecjalizowanych funkcji. Miało ono prezentować odpowiedni poziom techniczny i składać się z żołnierzy-obywateli wybranych z racji ich naturalnych skłonności, rozwiniętych w trakcie przeszkolenia. Takie wojsko miało pozwalać reszcie obywateli-cywili na zajmowanie się swoimi zadaniami w spokoju i bez przeszkód. Żołnierze nie byli więc wojownikami z konieczności, jak dawniej biedacy, lecz ludźmi powoływanymi do walki ze względu na pewien obowiązek wobec państwa, który mogli realizować dzięki swym warunkom fizycznym. W myśl platońskiego projektu żołnierze tacy powinni otrzymywać jako rekompensatę dokładnie tyle, ile potrzebowali do zaspokojenia swych potrzeb. Platon chciałby ich nawet żywić w publicznych stołówkach. Żołnierz był narzędziem w rękach władcy-filozofa i musiał spełniać szczególnie wygórowane wymogi moralne. Platon nazywał go „rasowym psem”, która to przenośnia została przejęta przez Plutarcha. Z czasem dobra rasa określała oficjalnie żołnierzy późnego Cesarstwa, nazywanych po grecku gennaiotaioi („najszlachetniejsi”).

Czy jednak w istocie armia rzymska składała się tylko z „rasowych psów” i prezentowała najwyższy poziom moralny? Odpowiedź nasuwa się sama, a szersze wnioski prezentuje historyk Tacyt. Jego wizja przedstawia militarną rzeczywistość Cesarstwa jako przeinaczenie i odwrócenie platońskich schematów.

Thymos, z greckiego tłumaczony jako „szlachetny gniew”, specyficzna cecha żołnierzy sankcjonowana ich moralnością, przeistoczyła się w łacińską ira, furor, ferocia („gniew”, „wściekłość”, „dzikość”). Tacyt nagminnie używa tych terminów, gdy pisze o żołnierzach. Brak więc u żołnierzy „świętego transu”, którego miejsce zajęła dzikość i nieopanowanie, przypominające zachowania barbarzyńców.

Juwenalis, żyjący w podobnym okresie co Tacyt, również nie szczędził słów krytyki wobec żołnierza rzymskiego, określając go jako istotę opanowaną przez tyranię swoich żądz – powodzenia, władzy, przyjemności i chwały. To niebezpieczna postać, gotowa obrócić swą broń przeciw wspólnemu dobru dla dobra osobistego.

W innych tekstach równie chętnie opisuje się go jako istotę podludzką, której wady są potęgowane ze względu na efekt psychologii tłumu. Liczebność żołnierzy budzi strach. Tacyt najczęściej nie mówi nawet o żołnierzach w liczbie mnogiej jako o wielu jednostkach; nazywa ich miles dla oznaczenia „żołnierzy” ujętych jako samoistny byt, często dodaje też do swoich określeń negatywne konotacje w formie słów odnoszących się do „masy” (Tacyt, „Dzieje”, 2, 29, 5; 37, 2; 44, 5).

Jak więc widać, rzeczywistości daleko było do platońskich ideałów, a armia rzymska nie prezentowała często wielkich wartości moralnych. Mimo to odnosiła spektakularne sukcesy militarne, ponieważ prezentowała przy tym niebywałe dążenie do osobistych korzyści i zaspokojenia swoich żądz, co osiągnąć można było tylko poprzez zdyscyplinowane wykonywanie rozkazów, a przez to zdobywanie nowych łupów. Dopiero po pewnym czasie wspomniana dyscyplina zmalała, a zakorzenione w żołnierzu braki moralne (obecne zresztą także u innych warstw społecznych) dały o sobie znać. Szczególnie widoczne było to przy obalaniu cesarzy i szafowaniu ich tronem w kolejnych wiekach.

Autor: Juliusz Rakowski
Źródła wykorzystane
  • Andrea Giardina (red.), Człowiek Rzymu, Wydawnictwo Bellona, 1997
  • Platon, Państwo, tłum. Władysław Witwicki, Wydawnictwo Antyk Marek Derewiecki, 2006
  • Tacyt, Dzieje, tłum. Seweryn Hammer, Wydawnictwo Czytelnik, 2004

IMPERIUM ROMANUM potrzebuje Twojego wsparcia!

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na kanałach społecznościowych, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie. Nawet najmniejsze kwoty pozwolą mi opłacić dalsze poprawki, ulepszenia na stronie oraz serwer.

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM!

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM

Dowiedz się więcej!

Wylosuj ciekawostkę i dowiedz się czegoś nowego o antycznym świecie Rzymian. Wchodząc w poniższy link zostaniesz przekierowany do losowego wpisu.

Losowa ciekawostka

Losowa ciekawostka

Odkrywaj tajemnice antycznego Rzymu!

Jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na portalu oraz odkryciami ze świata antycznego Rzymu, zapisz się do newslettera, który jest wysyłany w każdą sobotę.

Zapisz się do newslettera!

Zapisz się do newslettera

Księgarnia rzymska

Zapraszam do kupowania ciekawych książek poświęconych historii antycznego Rzymu i starożytności. Czytelnikom przysługuje rabat na wszelkie zakupy (hasło do rabatu: imperiumromanum).

Zajrzyj do księgarni

Księgarnia rzymska

Raport o błędzie

Poniższy tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów