Rozdziały
Bitwa pod Magnezją była decydującym starciem zbrojnym w wojnie między Rzymem a imperium seleukidzkim Antiocha III Wielkiego. Batalia stoczona została w grudniu lub styczniu 190 roku p.n.e., niedaleko Magnesia ad Sipylum, na równinach Lidii (obecna Turcja).
Sytuacja
Rywalizacja Rzymu i państwa Antiocha III trwała od 192 roku p.n.e. i toczyła się o wpływy na terenach helleńskich. Antioch, wykorzystując prośbę Etolów przybył z nielicznym wojskiem w roku 192 p.n.e. do Grecji. Został tam jednak pokonany przez dwukrotnie większa rzymską armię w wąwozie Termopile (w 191 p.n.e.) i odpłynął do Azji. Rzymska flota morska wspierana przez sojuszników (w tym Rodyjczyków) zdobyła dominację na morzu i umożliwiła wojsku rzymskiemu przeniesienie działań wojennych za Hellespont. Za Antiochem do Azji udał się konsul Lucjusz Korneliusz Scypion i jego zwycięski brat Publiusz Korneliusz Scypion Afrykański.
Armia rzymska dowodzona była przez młodszego brata Scypiona Afrykańskiego Starszego – konsula Lucjusza Korneliusza Scypiona Asiaticusa (przydomek ten – Azjatycki – otrzymał po bitwie). Wielki zwycięzca spod Zamy pełnił w tym czasie de facto rolę doradczą, jako legat legionu, choć źródła podają, że leżał chory w Elai.
Warto nadmienić, że kartagiński wróg Rzymian, Hannibal po klęsce swoich wojsk w II wojnie punickiej schronił się na dworze Antiocha licząc na dalszą walkę z Rzymem. Niektórzy podejrzewają, że znajdował się pod Magnezją wśród wojsk seleukidzkich. Twierdzenie to jest jednak fałszywe, gdyż kartagiński wódz dowodził flotą Antiocha i po serii porażek wycofał się na Kretę, bojąc się, że Antioch szukając kompromisu zdecyduje się wydać go przeciwnikom. Ostatecznie Hannibal uciekł na dwór króla w Bitynii.
Antioch spodziewając się inwazji Rzymian zdecydował się wybrać korzystny teren pod obóz. Zabezpieczył podejście pod Sardis i bazę morską pod Efezem oraz oczekiwał przeciwnika.
Wojska Antiocha
Tytus Liwiusz i Appian z Aleksandrii1 przekazują, że Antioch do walki wystawił 16 tysięcy hoplitów sarissofori ustawionych – na wzór macedoński – w oddziały (taxeis) po 1600 ludzi; szerokich na 50 a głębokich na 32 ludzi. Pomiędzy oddziałami znajdowały się przerwy, w których ulokował po 2 słonie bojowe, gdzie każdemu zwierzęciu towarzyszyło 50 harcowników. Tak Liwiusz opisał słonie Antiocha:
Słonie same przez się były olbrzymie, a osobliwego wyglądu dodawały im jeszcze osłony na czole z grzywiastymi kitami i nasadzone na grzbiety wieże, a na wieżach stojący, oprócz poganiacza, ludzie uzbrojeni, na każdej po czterech.
– Tytus Liwiusz, Ab urbe condita, 37.40.8
Zdaniem Appiana falanga wspierana słoniami przypominała mur z wieżami. Po obu stronach falangi rozmieszczono po 1, 5 tysiąca Galatów z Galacji. Na lewo i prawo od nich znajdowała się ciężka jazda – katafrakci – w łącznej liczbie 3 tysięcy. Na prawym Srebrne Tarcze (elitarna piechota argyraspides) i konni Dahowie, słynący z wystrzeliwania strzał z łuków do tyłu. Dalej na lewym skrzydle stała piechota orientalna, 2 tysiące najemników od zięcia Antiocha – Ariarathes IV, 2700 lekkiej piechoty orientalnej i 1000 doborowej jazdy regia cohors, jak nazwał ją Liwiusz. Na samym końcu lewej flanki dodatkowo Antioch ustawił 2500 celtyckich jeźdźców oraz 500 konnych oszczepników zwanych tarentynami, aby nie dać się oskrzydlić.
Na froncie lewej flanki znajdowało się około 40 czterokonnych rydwanów bojowych, które przy pomocy kos, zamontowanych przy kołach, miały poszatkować wrogą jazdę. Wspierać je mieli arabscy jeźdźcy, którzy według Appiana siedzą na bardzo wysokich wielbłądach i z łatwością strzelają z góry z łuków, a kiedy się zbliżą do nieprzyjaciela, posługują się wąskimi mieczami. W drugiej linii wojska Antiocha znajdowały się 32 słonie bojowe, a przed główną armią lekkozbrojni miotacze.
Antioch objął dowództwo na prawej flance, lewą przekazując synowi Seleukosowi i kuzynowi Antypatrowi. W centrum rządził Filip – dowódca słoni. Antioch czuł respektem przed rzymskimi wojskami, w związku z tym odszedł od klasycznego rozstawienia wojsk helleńskich z hoplitami w centrum i jazdą po bokach, formując armię w „przekładaniec” piechoty, jazdy i słoni.
Wojska rzymskie
Gdy wojska rzymskie wkroczyły do Anatolii, przyłączył się do nich król Pergamonu – Eumenes II. Rzymska armia – będąca pod dowództwem Lucjusza Korneliusz Scypiona – razem z sojusznikami liczyła łącznie około 30 tysięcy piechoty i 3 tysiące jazdy. Siły rzymskie ustawione były standardowo: dwa legiony w centrum (każdy 5400 ludzi), po bokach latyńscy sprzymierzeńcy (podobne siły miały dwa skrzydła), a na prawym skrzydle dodatkowo trzy tysiące piechoty achajskiej i pergameńskiej. Na skraju obu skrzydeł rozmieszczona była jazda króla Pergamonu, w liczbie 800. Sumując jazdę Pergamonu, Rzymian i Italików armia liczyła 3000 jazdy na prawym skrzydle. Przed frontem armii stali lekkozbrojni najemnicy oraz welici (6 tysięcy), którzy rozpoczynali bitwę. Legioniści ustawieni byli w potrójnym szyku triplex acies – szachownicy która mogła liczyć nawet 3 km długości. Na tyłach wojska rzymskiego stało 16 słoni Scypiona, które zapewnił sojusznik z Numidii, Masynissa – rzymski wódz zdawał sobie sprawę z przewagi wroga w liczbie słoni. Liwiusz opisał rzymską linię bojową jako mającą jednolity charakter i co do rodzaju ludzi, i co do broni.
Lewe skrzydło armii rzymskiej oparte było o brzeg rzeki Frygios, w związku z tym w tej części pola bitwy znajdowały się jedynie cztery oddziały konnicy (turmae) – razem 120 jazdy. Naturalne zabezpieczenie z lewej strony pozwoliło skupić całą jazdę na prawej flance. Dowództwo na prawej flance otrzymał Emunes; na lewym skrzydle dowodził legat Gnejusz Domicjusz Ahenobarbus; sam sobie pozostawił centrum.
Zarówno Liwiusz jak i Appian są zgodni, że w bitwie wzięło udział po stronie rzymskiej około 30 tysięcy ludzi; a Antiocha 70 tysięcy. Współcześni autorzy zwiększają liczebność Rzymian do 50 tysięcy.
Przewagę liczebną posiadał Antioch, przy czym wojsko rzymskie było znacznie lepiej uzbrojone, jednolite i doświadczone (w armii było wielu weteranów Scypiona). Na niekorzyść Seleukidy działał fakt, że jego armia posiadała wielu nowych rekrutów oraz bardzo się różniła pochodzeniem i wyposażeniem.
Główny szturm Lucjusz Korneliusz Scypion chciał przeprowadzić na swojej prawej flance, pokonać siedmio-tysięczną jazdę przeciwnika, a następnie otoczyć falangę seleukidzką. Duży błąd popełnił tutaj Antioch, który skupił na małej przestrzeni duże oddziały hoplitów, nie wykorzystując tym samym swojej głównej siły.
Bitwa
Scypion, rzymski wódz, chciał rozstrzygnąć konflikt przed zimą, zanim na jego miejsce wybrany zostanie nowy konsul, co z pewnością zahamowałaby kampanię. W tym celu jak najszybciej pomaszerował ku armii Antiocha i rozstawił się obozem 4 km od przeciwnika.
Bitwa rozegrała się w pobliżu drogi z Sardes do Smyrny, między rzekami Frygios i Hermos. Ponoć dzień bitwy był mglisty i posępny, a mżawka przemoczyła obie armie oraz jak przekazał Liwiusz odebrała sprężystość łukom i rzemieniom.
Starcie rozpoczęła jazda Antiocha, która uderzyła na prawym skrzydle. Prawe skrzydło dowodzone przez króla seleukidzkiego przebiło się przez lekką piechotę i ciężko zbrojne oddziały Latynów. Zamiast jednak uderzyć od tyłu na armię rzymską Antioch udał się w pościg za uciekającymi i oddalił się z pola bitwy. Zbiegli żołnierze kierowali się ku oddalonemu o 1 km obozowi rzymskiemu, którym dowodził trybun wojskowy Marek Emiliusz Lepidus. Ten zganił uciekających legionistów, których kazał zabijać, jeśli dalej będą uciekać. To poskutkowało i Rzymianie sformowali linię bojową i odparli atak jazdy Antiocha, będąc dodatkowo wspierani przez liczącą 200 ludzi jazdę, przybyłą z z pola bitwy.
W tym samym czasie rydwany bojowe na lewej flance ruszyły na wrogą jazdę. Eurenes wysłał konnych oszczepników, by ci obrzucili pociskami rydwany i konie. Pod wpływem chmury pocisków i ran, konie ciągnące rydwany wpadły w popłoch i zaczęły kosić kosami własne siły. Chaos ten wykorzystali Rzymianie, całkowicie likwidując opór na swoim prawym skrzydle, pomimo wsparcia powracającej jazdy królewskiej.
W środku falanga macedońska ruszyła na pierwszą linię rzymską- hastati. Żołnierze republiki zaczęli się cofać pod naporem silniejszego przeciwnika. Hoplici skutecznie uniemożliwiali Rzymianom walką w krótkim dystansie, co spowodowało, że falanga nie ponosiła w praktyce strat.
Ostatecznie, jednak pełne zwycięstwo Rzymian na swojej prawej flance spowodowało, że centrum Antiocha zdominowane przez ciężkozbrojną piechotę musiało walczyć z przodu, boku, a także odpierać ataki jazdy rzymskiej od tyłu. Ponadto byli ostrzeliwani z łuków oraz obrzucani pilami. Słonie znajdujące się między oddziałami hoplitów zaczęły wpadać w panikę i tratować własne linie. Rzymianie wykorzystali dezorganizację i przypuścili frontalny atak, który zmusił przeciwnika do ucieczki.
Bitwa zakończyła się całkowitym zwycięstwem Rzymian i masakrą wojsk Antiocha. Tak rzeź pod Magnezją opisał Tytus Liwiusz:
Więcej zresztą zguby przyniósł uciekającym ich własny nieład, bo razem z nimi uchodziły wozy, słonie, wielbłądy, a ludzie, nie zachowując szeregów, pchali się na oślep jeden na drugiego i padali deptani przez olbrzymie te zwierzęta.
– Tytus Liwiusz, Ab urbe condita, 37.47.9
Uciekająca piechota została stratowana przez jazdę Eumenesa. Piechota rzymska z kolei ruszyła na wrogi obóz, od którego za pierwszym razem została odparta. Za drugim razem jednak, legioniści zdobyli obóz i z samej złości dokonali tam tym większej masakry.
Według Liwiusza na polu bitwy padło około 50 tysięcy piechurów, 3 tysiące jazdy. Do niewoli trafiło 1400 ludzi oraz 15 słoni. Appian z kolei twierdził, że poległo około 56 tysięcy piechoty, część słoni oraz pojmano 15 tych zwierząt. Straty zwycięzców ograniczyły się ponoć do zaledwie 300 legionistów i 24 jeźdźców, 25 ludzi Eumenesa.
Główną przyczyną klęski Antiocha były popełnione przez niego błędy taktyczne, użycie przestarzałej broni – rydwanów z kosami, złe ustawienie słoni i oddalenie się z jazdą od sił głównych. W wyniku tej klęski Antioch przegrał wojnę z Rzymem i musiał zrzec się posiadłości w Azji Mniejszej. Appian podaje zarzuty pod kierunkiem Antiocha:
Ganili […] brak rozumu, jaki ostatnio wykazywał, kiedy najlepszą część swego wojska przez stłoczenie go na małej przestrzeni skazał na bezużyteczność, a nadzieje swoje pokładał raczej w tłumnym zbiegowisku ludzi świeżo do wojska zaciągniętych aniżeli w ludziach, którzy przez długoletnie ćwiczenie byli zawodowcami w sztuce wojennej.
– Appian, Wojny syryjskie, 8.37
Konsekwencje
Rzymianie przedstawili Antiochowi takie same warunki pokoju, jakie stawiali mu wcześniej, jednak z drobnymi zmianami, dotyczącymi granicy. Musiał się całkowicie wycofać z Europy oraz z Azji w części wcześniej ustalonej. Wedle ustaleń w Apamei, król zobowiązany został do oddania części istotnych ziem w Azji Mniejszej (rezygnacja z krain na północ od gór Taurus – czyli Tracji i prawie całej Azji Mniejszej) oraz pokrycia kosztów wojennych na sumę 15 tysięcy talentów – około 300 ton srebra – Rzymu w ciągu dwunastu lat. Co więcej, musiał wydać jeńców, zbiegów, część okrętów, a także wszystkie słonie bojowe, których na przyszłość mu nie wolno było posiadać.
Ponadto Rzymianie mieli wybrać dla siebie 20 zakładników (w tym młodszy syn Antiocha), których należało wymieniać co 3 lata (z wyjątkiem syna Antiocha). Antioch nie mógł werbować najemników w krajach podległych Rzymowi, ani przyjmować zbiegów. Mógł posiadać tylko 12 okrętów, których liczbę mógł jednak zwiększyć w razie wybuchu wojny w kraju. Układ został wyryty na tablicach spiżowych i umieszczony na Kapitolu.
Zdobyte na królu syryjskim terytoria w Azji Mniejszej Rzym rozdzielił między Eumenesa z Pergamonu i Rodos, szczególnie ten pierwszy stał się odtąd władcą najpotężniejszego królestwa w Azji Mniejszej. Innymi bezpośrednimi następstwami klęski wielkiego króla były perturbacje we wschodnich rubieżach państwa, kiedy dotarła tam wieść o klęsce „niezwyciężonego króla” satrapowie podnieśli bunty, a liczne plemiona barbarzyńskie zaczęły wdzierać się na tereny imperium.
Przegrana pod Magnezją miała dla ówczesnego świata, a szczególnie dla monarchii Seleucydów, bardzo poważne następstwa. Przede wszystkim państwo Antiocha utraciło status mocarstwa (przynajmniej jeśli chodzi o Zachód i Europę), odtąd królowie syryjscy nie byli już w stanie prowadzić w pełni niezależnej polityki międzynarodowej jeśli chodzi o basen Morza Śródziemnego. Dynastia seleukidzka straciła na zawsze swój dawny blask.