Zgodnie z przekazem historyka Swetoniusza, cesarz Kaligula miał ponoć zlecić budowę tymczasowego mostu łączącego brzegi Zatoki Neapolitańskiej.
Potężna konstrukcja miała powstać tylko po to, aby Kaligula mógł triumfalnie przejechać przez most. Tak opisuje ten pomysł władcy Swetoniusz:
Oprócz tego wymyślił nowy i nie spotykany dotychczas rodzaj widowiska. Oto przestrzeń między Bajami aż do molo w Puteolach, liczącą około trzech tysięcy sześciuset kroków, połączył mostem. Ściągnął na ten cel zewsząd okręty transportowe, ustawił je podwójnym rzędem, umocowane na kotwicach, kazał nasypać na nie ziemi i urządzić zupełnie na wzór drogi Apijskiej. Po tym moście przejeżdżał się w tę i tamtą stronę przez dwa dni bez przerwy. Pierwszego dnia na koniu w bogatej uprzęży, sam strojny w wieniec dębowy, małą tarczę, miecz i chlamidę ze złoto-głowiu. Dnia następnego ubrany za woźnicę kwadrygi prowadził rydwan, zaprzężony w dwa sławne rumaki. Przed rydwanem postępował z jego polecenia młody Dariusz, jeden z zakładników partyjskich. Za rydwanem zdążał oddział pretorianów. W karocach świta przyjaciół. Wiem, że wielu przypuszczało, jakoby taki most wymyślił Gajus, aby zaćmić Kserksesa, który wzbudził podziw budową o wiele węższego na Hellesponcie. Inni znowu przypuszczają, jakoby chciał nastraszyć wieścią o jakimś wielkim dziele Germanów i Brytannów, którym groził wojną. Lecz słyszałem z opowiadań mego dziada, gdym jeszcze był chłopcem, że przyczyną tej budowy, zdradzoną przez zaufanych dworaków, były słowa astrologa Trazylla. Mianowicie gdy Tyberiusz niepokoił się o następstwo i skłonny był raczej przekazać władzę swemu własnemu wnukowi, oświadczył Trazyllus, że „Gajus o tyle będzie panował, o ile przejedzie konno zatokę Baje”.
– Swetoniusz, Kaligula
Nie posiadamy jednak żadnych dowodów na istnienie tego typu konstrukcji w przeszłości, a biorąc pod uwagę niechętne nastawienie senatorów i wyższych warstw społecznych Rzymu do władcy (w tym Swetoniusza), historycy uznają tę historię za mit.