Via Appia w starożytnym Rzymie była główną aleją cmentarną. Wznosiły się wzdłuż niej niezliczone ilości pomników i monumentalnych grobowców najważniejszych rodów rzymskich. Wśród nich były też i zbiorowe mogiły dla mniej zamożnego społeczeństwa.
Podczas prac archeologicznych prowadzonych w 1726 roku przy Via Appia natrafiono na ciekawy budynek który nazwano później Monumentum Liviae – columbarium. Był to wzniesiony pod koniec panowania cesarza Augusta, zbiorowy grobowiec, w którym znajdowało się ponad tysiąc skremowanych szczątek niewolników i wyzwoleńców. Prochy zostały umieszczone w urnach (ollae) te natomiast ustawiono w niewielkich niszach, które mogą przypominać gołębnik. Rzymskie słowo columba znaczny „gołębica”. Dzięki wznowionym badaniom nad marmurowymi tabliczkami znajdującymi się w niszach, ustalono że ponad 90 osób tam pochowanych pracowało dla żony Augusta – Liwii, przez co stała się ona jakoby patronką tej krypty. W cesarskim domu panowała swego rodzaju hierarchia wśród służby.
Każdy zajmował się przydzielonym jemu zadaniem… tak więc mamy tu fryzjerów, masażystów, odźwiernych, pisarzy i kopistów, księgowych, lokai, wełniarzy, czyścicieli okien, szewców, budowniczych, hydraulików, polerowaczy mebli, złotników, piekarzy, zaopatrzeniowców, medyków, mamki a nawet osobę która zajmowała się samymi perłami cesarzowej, są nawet dwie niewolnice które za zadanie miały zajmować się oficjalną suknią cesarzowej… a inne zajmowały się tyko i wyłącznie odkładaniem ubrań do skrzyń. Niektórych znamy z imienia np. wyzwoleniec Auctus – lanipendius trudnił się wydzielaniem i ważeniem wełny które następnie przekazywał służbie pracującej przy krosnach. Menofilus – calciator zajmował się obuwiem cesarzowej, Parmeno była odpowiedzialna tylko i wyłącznie za purpurowe szaty Liwii, Eutaktus – capsarius zajmował się pilnowaniem skrzyń cesarzowej.
I to właśnie dzięki takim znaleziskom poznajemy kulturę i obyczaje dawnych cywilizacji.