Ponoć pewnego razu Oktawian August usunął ze stanowiska pewnego urzędnika. Ten poprosił go o darowiznę pieniężną, uzasadniając to tak: „Chodzi mi o to, żeby się wydawało, że dobrowolnie ustąpiłem z urzędu i otrzymałem za to od ciebie gratyfikację”.
August odpowiedział mu: „Zapewniaj wszystkich, że dostałeś ode mnie, a ja nie będę zaprzeczał”.