Świat starożytnych Rzymian obfitował w szereg niesamowitych ciekawostek i informacji. Źródłem wiedzy o życiu ówczesnych Rzymian są głównie dzieła pozostawione nam przez pisarzy i dziejopisarzy. Rzymianie pozostawili po sobie mnóstwo dziwnych informacji i faktów, w które naprawdę czasami ciężko uwierzyć.
Czwarty wiek naszej ery przyniósł Imperium Rzymskiemu bardzo istotne zmiany. Zalegalizowanie wiary chrześcijańskiej pozwoliło władzom Kościoła wyjść ze swoich skrytych siedzib i oficjalnie głosić wiarę w Chrystusa. Sami wyznawcy mogli swobodnie dyskutować na forum publicznym, co prowadziło do animozji między poganami a chrześcijanami.
Kiedy w 313 roku n.e. Konstantyn Wielki ogłosił wraz z cesarzem wschodniej części – Licyniuszem – edykt tolerancyjny tzw. mediolański, rozpoczął się czas swobody wyznania w Imperium Rzymskim. W praktyce znaczyło to, że intensywnie rozprzestrzeniające się chrześcijaństwo będzie mogło wyjść z ukrycia i rozpocząć publiczne głoszenie prawd wiary w Chrystusa.
Kapłani rzymscy oprócz czynności kultowych spełniali też niekiedy inną rolę – reprezentowanie funkcji „swojego” bóstwa. Szczególnym przypadkiem takiego kapłana był flamin Jowisza, najczcigodniejszy z kolegium piętnastu. Dotyczyły go obszerne reguły, nakazy i zakazy kryjące w sobie nad wyraz złożony symbolizm. Z pozoru wydawać się może, że flamin Jowisza to człowiek jak wszyscy inni: oto jest zwykłym obywatelem i nie musi przejść żadnej inicjacji w celu dostąpienia do swojej godności.
Według przekazów antycznego historyka Tytusa Liwiusza, Tiberinus Silvius był dziewiątym królem Alba Longa. Miał rządzić w latach 922-914 p.n.e. i być następcą oraz synem niejakiego Capetusa.
Prześladowania chrześcijan w antycznym Rzymie – wbrew temu co się powszechnie sądzi – nie miały charakteru masowego. W II i na początku III wieku n.e. nie wydano żadnego dokumentu jawnie wskazującego na celowe prześladowania wyznawców Chrystusa.
W czasach kiedy Rzymianie podbijali inne ludy Italii, wymyślono zwyczaj, aby podczas niszczenia wrogiego miasta przejąć kult przynajmniej niektórych jego bóstw.
Asklepios (rzymski Eskulap), będący patronem lekarzy, do panteonu rzymskich bóstw przyjęty został w III wieku p.n.e. Jednak dopiero w II wieku n.e. stał się ważnym dla Rzymian bogiem, który był już nie tylko uzdrowicielem ciała, ale także zbawcą dusz. Postawa poprawna moralnie gwarantowała jego wyznawcom wtajemniczenie w życie pośmiertne. Skąd jednak nienawiść chrześcijan do Asklepiosa?
Chrześcijaństwo w Imperium Rzymskim rozprzestrzeniało się w spokojnym, stałym tempie. Na początku II wieku n.e. nie można było jeszcze mówić nawet o 1% chrześcijan; sto lat później liczba ta wzrosła do 5%, by w połowie III wieku n.e. wynieść 20% całej populacji Cesarstwa.
Dies lustricus („dzień oczyszczenia”) był to rzymski obrzęd, który przeprowadzano wobec noworodków. W przypadku dziewczynek przeprowadzano go w ósmym dniu od narodzin, a w przypadku chłopców dziewiątym.
Kiedy większość chrześcijan wierzy, że Jezus zmarł na dwóch palach uformowanych w kształt krzyża, prawda może być zupełnie inna. Sami wcześni chrześcijanie pozostawili różne przekazy.