Cesarz Domicjan, pod koniec swojego panowania był niezwykle podejrzliwy i wszędzie wietrzył spisek. Niechętnie odnosił się także do senatorów. Według Kasjusza Diona pewnego razu władca zaprosił grupę wpływowych senatorów na obiad do swojej rezydencji. Salon, w którym odbyć się miała uczta pomalowany był całkowicie na czarno.
Ponadto pokój wypełniony był meblami w tym kolorze, a talerze miały zadziwiająco podobny wygląd do nagrobków. Chłopcy do podawania jedzenia pomalowani byli na czarno.
Dania na stole także miały barwy ciemne lub bure, a cesarz poruszał podczas obiadu jedynie temat śmierci i morderstw. Wszyscy goście przeczuwali swój rychły koniec. Wielkie było jednak ich zdziwienie, kiedy do domu przysłano im bardzo drogie podarunki od władcy.