Lucjusz Licyniusz Lukullus (117 – 56 p.n.e.), postać nieco zapomniana. Żył w ciekawych czasach, przez co zachowało się o nim sporo wzmianek u różnych autorów. Wielki wódz, a zarazem osoba która nie potrafiła zjednać żołnierzy. Tak charakteryzował go Kasjusz Dion w swojej „Historii rzymskiej”:
Lukullus okazał się najbieglejszym wodzem ze wszystkich ludzi, był pierwszym Rzymianinem, który w celu prowadzenia wojny przeprawił się z wojskiem przez Taurus, pokonał dwóch potężnych królów i pojmałby ich, gdyby chciał szybko ukończyć wojnę. Ale nie potrafił opanować swych ludzi. Stale się buntowali a w końcu go porzucili. Ale niech nikt nie dziwi się temu. W końcu go porzucili, gdyż żądał od nich dużo, był nieprzystępny, ścisły w żądaniach i nieubłagany w karach. Nie umiał pozyskać człowieka namową, zjednać łagodnością, przybrać sobie jako towarzysza nadaniem zaszczytów lub udzieleniem bogactwa.
– Kasjusz Dion, Historia rzymska, 36.16