Rozdziały
Lekarzami byli najczęściej cudzoziemscy niewolnicy lub wyzwoleńcy. Przy odrobinie umiejętności i przy dużej dawce szczęścia, lekarze-niewolnicy dorabiali się majątku, osiągali wyzwolenie, a nawet obywatelstwo.
Społeczeństwo rzymskie z dużą nieufnością odnosiło się do cudzoziemskich lekarzy. Wielu Rzymian korzystało z usług podejrzanych medyków oferujących tajemnicze maści, eliksiry lub wznoszących modły do bogów. Najczęściej zalecanymi lekarstwami były różne mieszanki ziołowe i ćwiczenia fizyczne zgodnie z powiedzeniem, że „w zdrowym ciele, zdrowy duch”. Z kolei kapusta i wino służyły jako panaceum na wszystkie dolegliwości.
Początkowo Rzymianie nie darzyli szacunkiem stanu lekarskiego. Leczono za pomocą prostych domowych środków. Katon Starszy pisze, iż stosowną wiedzą powinien dysponować ojciec rodziny, pater familias. Pierwszymi lekarzami byli często greccy niewolnicy (servi medici). Rzymianinowi nie wypadało wykonywać tej profesji. Mnóstwo też było szarlatanów, niedouczonych znachorów i magików. Początkowo właściwie nie istniały żadne szkoły medyczne. Metodycy uważali nawet, iż półroczne kształcenie jest wystarczające. Poza tym lekarze dysponowali groźną wiedzą. Znali trucizny – jeden z najskuteczniejszych sposobów na sukcesję władzy. Przykładów otrucia cesarzy w historii Rzymu jest mnóstwo. Między innymi Klaudiuszowi zaszkodził sos z muchomorów, ciotce Nerona – zabójczy środek przeczyszczający, a Tytusowi – bliżej nieokreślona trucizna. Miłośnikiem trucicielstwa był król Pontu, Mitrydates VI, który badał na sobie uniwersalną odtrutkę złożoną z ponad 50 składników.
Wiemy, że wojsko posiadało własne szpitale i chirurgów, którzy nieraz leczyli lepiej niż ich odpowiednicy z miast. W Rzymie zasłynęło wielu wybitnych lekarzy: Asklepiades, Galen, Korneliusz Celsus. Galen zasłynął jako ojciec eksperymentalnej fizjologii, przeprowadzając podobno sekcje zwłok na małpach. Korneliusz Celsus (Cornelius Aulus Celsus), był autorem encyklopedii medycznej, oraz traktatu o zabiegach medycznych. Co ciekawe okazuje się, że starożytni znali środki znieczulające i sposoby sterylizacji narzędzi. Ponadto warto wspomnieć, że lekarze nieraz zmuszeni byli do wykonywania operacji na ulicy, obawiając się, że pacjent może nie przeżyć transportu do szpitala.
W II wieku p.n.e. sukces chirurga ran Archagatosa przetarł szlak innym lekarzom. Powoli zdobywali oni uznanie (i pieniądze). Juliusz Cezar nadał im prawa obywatelskie, August zwolnił od podatków, a Hadrian – od służby wojskowej. Kronika rzymskiej medycyny wymienia wielu sławnych lekarzy: Dioskurides z Anabry (I wiek n.e.) – napisał najważniejszy antyczny podręcznik ziołolecznictwa z opisem ponad 600 roślin; a wspomniany Celsus zasłynął ośmioma księgami o medycynie. Opisuje on m.in. operacje plastyczne twarzy z przesunięciem płata skórnego. Scribonius Largus wsławił się zbiorem receptur, w tym opisem otrzymania opium z główek maku. Antyllos, słynny chirurg, opisał tracheotomię, intubację krtani, techniki upustów krwi i operację zaćmy przez nakłucie igłą. Soranos z Efezu (93-138 n.e.), specjalista położnictwa i chorób kobiecych w swym dziele podaje zastosowanie krzesła porodowego, wziernika, wylicza zabiegi w trakcie porodu i choroby narządów rodnych.
Rzymianie leczyli chorych łącząc zdrowy rozsądek, wiarę w bogów i magię, bowiem w Rzymie kwitły przesądy. Jako kurację na połamane żebra proponowano okłady z koziego łajna pomieszanego z winem, a ślina miała chronić przed jadem węży. Najważniejsze środki zapobiegawcze inspirowane były zdrowym rozsądkiem, co stanowiło niewątpliwy wkład Rzymu w historię medycyny. W traktacie o medycynie z I wieku p.n.e. Celsus zalecał ćwiczenia fizyczne i racjonalną dietę, jako najpewniejszą drogę do zachowania dobrej kondycji.
Rzymianie rozumieli także znaczenie higieny, tudzież regularnych kąpieli w czystej, źródlanej wodzie. Latryny były spłukiwane zwykle wodą z łaźni. Znajomość anatomii była jednakże niezmiernie uboga i to raczej lekarze ze Wschodu stale dokładali wysiłków, by zrozumieć funkcjonowanie ludzkiego ciała. Soranos, medyk z Efezu, który za panowania Trajana praktykował w Rzymie, specjalizował się w ginekologii, a Galen, ojciec fizjologii eksperymentalnej, w imponujący sposób wzbogacił swoją wiedzę o ludzkim ciele, dokonując sekcji małp. Chociaż wiele chorób pozostało nieuleczalnymi, pionierzy medycyny uświadomili współczesnym znaczenie uważnej obserwacji chorego.
Rzymianie wierzyli ponadto, że choroby i rany szybciej się leczą, jeśli złoży w ofierze bogom model chorej części ciała. Kiedy więc odwiedzali świątynię, modląc się o wyleczenie bólu ucha zostawiali w niej model ucha. Czasem składali też ofiarę dziękczynną, gdy ucho było już wyleczone.
Apteki
Wiele kuracji przepisywanych przez lekarzy rzymskich opierało się na ziołach. Aptekarze, wedle poleceń lekarzy, sporządzali ziołowe mieszanki, których stosowanie miało nieść ulgę cierpiącym (patiens, patientis).
Pliniusz Starszy w swoim dziele „Historii naturalnej” zamieszcza opis ziół używanych przez Rzymian i wymienia ponad 40 nazw różnych roślin. Nadzwyczaj popularnym składnikiem mieszanek leczniczych był czosnek, stosowany zarówno w leczeniu trądu, jak również na choroby umysłowe. Rozcieńczona sosem ogórkowym musztarda miała leczyć epilepsję, a złotogłów przynosił ulgę cierpiącym na wrzody i kurzajki.
Aptekarze starożytnych Rzymian zajmowali się zbieraniem ziół i przekazywali je lekarzom do sporządzania mieszanek wedle ich własnych receptur.
Szpitale
Pierwsze szpitale (valetudinaria) z prawdziwego zdarzenia powstały w czasie panowania Oktawiana Augusta, przed 14 rokiem n.e. – dla legionistów. Tworzone były tam, gdzie lokalizowano największe zgrupowania wojsk rzymskich, na odległych rubieżach Imperium – w Germanii (Novaesium nad Renem), nad Dunajem (Carnuntum – w pobliżu Wiednia), w Afryce Północnej czy w dzisiejszej Szkocji. Ruiny rzymskich szpitali, jak też zachowane plany dowodzą, że były to niezwykle imponujące budowle, nawet oceniając z dzisiejszej perspektywy. Budowane były na planie kwadratu, z obszernym przedsionkiem i położonym centralnie dziedzińcem. Największe z nich składały się z około 60 pomieszczeń dla chorych, po 2-3 w jednej sali. Warunki dla pacjentów były zatem komfortowe, nawet jak na dzisiejsze czasy. Równie wygodne były pomieszczenia do kąpieli – z gorącą, letnią i zimną wodą, a także kwatery licznego personelu. Bowiem w tych szpitalach pracowali nie tylko lekarze, ale również pisarze, inspektorzy, a nawet specjaliści od przygotowywania leków.
Podobne szpitale zostały później zbudowane w Rzymie, dla służby cesarskiej. Na ich wzór podobne budowle fundowali sobie najwięksi rzymscy bogacze, dla swych licznych niewolników.
Chirurgia
Już z racji stylu życia, ciągłych wojen, bitew i podbojów, opatrywanie rannych było u Rzymian niemal na porządku dziennym. Wspomniany lekarz Galen nauczył się podobno pewnych zabiegów chirurgicznych, opiekując się rannymi gladiatorami. Każdy legion miał swój własny zespół medyczny wykwalifikowany w leczeniu ran i urazów, jakich doznaje się podczas służby w armii. Medycy potrafili postawić diagnozę o zagrożeniu, jakie niesie za sobą określona rana, kiedy zostawić grot w ciele, a kiedy próbować go usunąć. Legiony dysponowały również własnymi, dobrze wyposażonymi szpitalami. W jednym z nich, położonym w pobliżu granicy z Germanami, archeolodzy odkryli paleniska, w których sterylizowano instrumenty chirurgiczne. Najpełniejszy obraz pracy rzymskich chirurgów daje nam traktat autorstwa wspomnianego Korneliusza Celsusa, dotyczący zabiegów medycznych. Wedle porad starożytnego medyka chirurg powinien być młody, mieć silną, sprawną i pewną rękę i wyśmienity wzrok oraz nigdy nie powinien się poddawać. Musi współczuć swoim pacjentom, ale jednocześnie zachowywać dystans, który pozwoli mu uodpornić się na jęki. W przeciwnym razie mógłby ulec presji, by pracować szybciej, a co za tym idzie, mniej precyzyjnie lub nie ciąć wystarczająco głęboko.
Rzymscy lekarze znali również środki znieczulające. Szczególnie zalecanymi ziołami były: lulek czarny i mak opiumowy. Niemniej jednak najważniejsze było jak najszybsze przeprowadzenie operacji, a nie uśmierzenie bólu pacjenta. Chirurg musiał mieć także dobrych i silnych asystentów, którzy mogli czasem być potrzebni by przytrzymać wyrywającego się chorego. Celsus wymienia ponad sto różnych instrumentów, którymi posługiwali się starożytni lekarze. Ciekawym jest to, że wiele spośród nich stosuje się we współczesnej medycynie, chociażby: skalpele, cewniki, sondy, szczypce, specjalne narzędzia zakończone haczykami używane do usuwania grotów, a także obcęgi do wyrywania zębów, a niektóre z nich np. cewnik i wziernik, przetrwały do dziś w niezmienionej postaci. Stosowano także haki do odsuwania ścięgien i naczyń krwionośnych w trakcie operacji. Narzędzia te projektowano z niezwykłą dbałością i przemyśleniem celu zastosowania – od usuwania katarakt po operowanie hemoroidów.
Jako tworzywo do wykonywania instrumentów medycznych Galen zalecał stal z prowincji Noricum, jednak często produkowano je również z brązu. Niektóre przeprowadzane przez antycznych lekarzy operacje były bardzo skomplikowane (zabiegi na oczach), a wiele z nich kończyło się śmiercią pacjenta. Odnaleziono wiele szkieletów z otworami w czaszkach, stanowiących jasny dowód, że wycinanie kości w celu uwolnienia od bólu operowanego dawało tragiczne rezultaty.
Warto dodać że Rzymianie nie znali się za bardzo na sterylizacji, a i znieczulenie zazwyczaj nie było pełne. Tak więc operacje były bolesne i niebezpieczne.
Poniżej narzędzia medyczne stosowane w całym Imperium:
Narzędzia medyczne Rzymian | |
Wziernik ginekologiczny (speculum magnum matricis). Grecko-rzymscy pisarze wspominają, że medycy zalecali użycie takiego przyrządu w diagnozie i leczeniu chorób waginy i macicy. Jak się jednak okazuje wiele takich przyrządów nie przetrwało do naszych czasów. Głównie za sprawą tego, że wykonane były z brązu, tak więc wykorzystywano materiał do innych produktów. | |
Wziernik odbytnicy. Najwcześniejsza wzmianka o tym narzędziu pochodzi od Hipokratesa, który wspomina, że kiedy pacjent leży na plecach lekarz może ocenić przy pomocy narzędzia stopień owrzodzenia jelita. | |
Dźwignie do kości. Galien wspomina, że narzędzia te pozwalały ułożyć złamane kości oraz usunąć zęby. | |
Kleszcze służące do usuwania kawałków kości. Zalecano wpierw usunięcie ułamanych kości palcami, a potem dopiero stosowanie narzędzia. | |
Bańki rzymskie (cucurbitulae). Większe stawiano na dużych częściach ciała, takich jak plecy lub uda. Mniejsze stosowano na ręce. | |
Rurki do zapobiegania skurczom i zrostom. Po operacji nosa, odbytu, pochwy zwykło się wsadzać wykonaną z brązu lub ołowiu rurkę, aby odprowadzić płyny i podawać leki. | |
Przyrząd do wykonania lewatywy. | |
Płytka do przyżegania (ferrum candens). Medycy czasów antycznych stosowali wiele odmian tego przyrządu. Gorące kautery stosowane są po dziś dzień do zatrzymywania krwawienia z tkanek lub tętnic. | |
Pojemnik na narzędzia. | |
Cewnik | |
Haki położnicze (hamus, acutus). Były często wymieniane w literaturze greckiej i rzymskiej. Stosowano zarówno tępe jak i ostre wersje narzędzia, a wykorzystywano je dokładnie tak samo jak obecnie. | |
Kleszcze do depilacji. | |
Kleszcze do usuwania języka. Grecki znawca medycyny – Aecjusz – wspomina jak wykonywano zabieg usunięcia języka. Wpierw mocno ściskano język za pomocą kleszczy, aby zapobiec krwawieniu, a następnie go odcinano. | |
Skalpele | |
Nożyce operacyjne (forfex). Antyczne źródła wspominają o wykorzystaniu takich nożyc do obcinania włosów pacjenta i uzyskaniu wygodniejszego dostępu do skóry. Tylko kilka przekazów wspomina o wykorzystaniu narzędzi do cięcia tkanki. | |
Narzędzia służące do mieszania leków i nakładania na rany. Wykorzystywane także przez artystów do mieszania kolorów. | |
Narzędzie do podawania leków. Stosowane także do odmierzania i mieszanie medykamentów. |
Stomatologia
Stomatologia starożytnych Rzymian była dobrze rozwinięta. Przedstawiciel medycyny starożytnego Rzymu, wspomniany Cornelius Aulus Celsus (zmarły 48 roku p.n.e.), również zawarł w swoim dziele „De medicina libri octo”, jak należy usuwać zęby. Na początku trzeba było oskrobać je z dziąseł i poruszyć, powtarzając tę czynność dopóki ząb się nie obluzuje. Następnym krokiem było wyrwanie zęba ręką, a jeżeli nie udawało się to, wówczas należało użyć specjalnych cęgów. Pozostawienie korzenia w zębodole wymagało użyciakleszczy (rhizagra), którymi można było go usunąć. Za wskazania do usunięcia zębów przyjmował: gwałtowny ból, stan zapalny zębopochodny, przetokę dziąsłową, ropociek zębodołowy oraz ząb mleczny, który przeszkadzał w wyrzynaniu się zęba stałego. Przy ekstrakcji zębów z dużym ubytkiem próchnicowym, wypełniał je wcześniej ołowiem, aby nie nastąpiło rozkruszenie korony. Polecał też wkładać do ubytku ziarno pieprzu, jagodę bluszczu lub ałun, które miały ząb rozkruszyć. W tym samym celu stosował również okładanie zęba roztartą i rozprażoną ością ryby płaszczki zarobioną żywicą. Celsus uważał, podobnie jak Hipokrates, iż wyrywanie zębów mocno tkwiących w szczęce jest niebezpieczne.
Współczesny Celsusowi, Pliniusz polecał żucie jaskra, co ma powodować pękanie korzeni zęba. Opisał również źródło wody, której picie powodowało wypadanie zębów. Mimo zalecanego przez Celsusa odsuwania dziąsła od kości wyrostka zębodołowego, powstawała, w wyniku ekstrakcji kleszczami, duża rana, a części zmiażdżonej kości mogły dostać się do zębodołu, powodując jego długie gojenie się. Pliniusz polecał te kawałki kości odszukać przy pomocy zgłębnika i wydobyć z zębodołu, aby uniknąć ropienia.
Z kolei inny znany rzymski lekarz, Galen był zwolennikiem utrzymywania zęba jak najdłużej w jamie ustnej, a w razie konieczności jego usunięcia postępował wg zaleceń Celsusa. Rozchwiewał zęby palcami lub przez obkładanie przyzębia ziołami. Polecał również w tym celu płukankę z mleka psiego.
W starożytnym Rzymie, ze względu na duże zapotrzebowanie społeczne na zabiegi stomatologiczne i wiążące się z tym zyski, zęby zaczęli usuwać nie tylko lekarze. Część techników, którzy wcześniej przygotowywali tylko uzupełnienia protetyczne, zaczęła wyrywać zęby wprost na ulicach, czyniąc z tego sztukę jarmarczną.
Lekarze zniechęcili się do wyrywania zębów, pozostawiając to swoim pomocnikom, prawdopodobnie dlatego, iż ekstrakcja była stosowana jako kara za różnego rodzaju przewinienia. Podczas tortur z upodobaniem usuwano zęby i stąd też stomatologia ma swoją patronkę – Św. Apolonię, którą chciano zmusić do odstąpienia od wiary chrześcijańskiej wyrywając jej wszystkie zęby i łamiąc żuchwę. Jeżeli zachodziła konieczność wyrwania zęba lekarze zlecali to komuś. Najczęściej katom, którzy doszli do dużej wprawy podczas tortur i niekiedy też wzbogacali się na tym. W innych częściach świata, gdzie ekstrakcja nie była karą, nastawienie lekarzy do tego zabiegu było niezrozumiale negatywne.
Bóstwa zdrowotne
Rzymianie mieli pewne bóstwa związane z lecznictwem. Należała do nich Dea Salus – bogini zdrowia, Febris – od chorób gorączkowych, Mars – chronił od zarazy a także bogini Minerwa. Kobiet ciężarnych chroniły Diana i Junona.
Po roku 293 p.n.e., w którym szerzyła się zaraza, sprowadzono z Grecji kult Asklepiosa. Asklepios otrzymał w Rzymie świątynię położoną na Wyspie Syberyjskiej. Wkrótce zmieniono jego imię na Eskulap, a jego symbolem stały się dwa węże. Przy coraz większym poszerzaniu się granic Imperium zaistniała potrzeba objęcia organizacją świata lekarskiego. Powstały wówczas towarzystwa i kolegia lekarskie. Ich patronką najczęściej była bogini mądrości i nauki Minerwa.