W starożytnym Rzymie adopcja (adoptio) polegała na przejęciu pod władzę ojcowską syna lub córki z innej rodziny. Adopcja przeprowadzana była w obecności pretora lub namiestnika. Nie była wymagana zgoda adoptowanego. Powodem przeprowadzania adopcji była najczęściej potrzeba utrzymania ciągłości rodu.
W antycznym Rzymie najczęściej adoptowano chłopców, zwłaszcza w warstwach wyższych, np. senatorskich. Wynikało to głównie z potrzeby zachowania dziedzica oraz faktu, że zdecydowanie więcej kosztowało ojca wydanie córki za mąż (pokaźny posag), niż odwrotnie. Co więcej, adopcja pozwalała zawiązać sojusze polityczne między rodami, a synowie gwarantowali, że ród mógł wzrosnąć w siłę na rzymskiej scenie politycznej.
Niekiedy zdarzały się przypadki, że w domu wysoko usytuowanej rodziny rzymskiej zrodziło się dużo męskich potomków i decydowano się oddać synów do innej familii. Dobrym przykładem jest bogaty Lucjusz Emiliusz Paullus Macedończyk, który nie wahał się, aby oddać swoich dwóch synów do adopcji: jednego syna otrzymał Korneliusz Scypion Afrykański Młodszy; a drugiego ród Fabia.
Zwyczaj adopcji panował na samych szczytach władzy w cesarstwie rzymskim. Między innymi dynastia Antoninów zasłynęła z tego, że kolejni wybitni cesarze (Trajan, Hadrian, Antoninus Pius, Marek Aureliusz) nie byli rodzonymi synami, a jedynie adoptowanymi.
Prawo do oddania dziecka pod adopcję leżał w rękach paterfamilias. Zwykle był to najstarszy i zdrowy przedstawiciel rodu. Jeśli dziecko przechodziło z domu plebejskiego do patrycjuszowskiego, automatycznie stawało się patrycjuszem; i vice versa. Co więcej, dzieci adoptowane miały w rzymskiej rodzinie takie same prawa, jak wszystkie inne dzieci.