Nieopodal Rzymu w mieście Palestrina (tym, którzy czytali „Liwię”, znanym jako Praeneste…) znajduje się niewielkie muzeum archeologiczne umiejscowione tam, gdzie kiedyś stała słynna na całą Italię świątynia Fortuny Primigenii. W jego najwyższej sali umieszczono tzw. Mozaikę Barberini, czyli najlepszy dowód, że muzea w mniejszych miejscowościach też mogą kryć prawdziwe skarby i że warto je odwiedzać.
Mozaika przedstawia krajobraz Egiptu. Nie jest to jakieś konkretne miejsce, a raczej „symboliczna widokówka” przypominająca nasze turystyczne kolaże reklamowe. Na jednym obrazie artyści-rzemieślnicy umieścili różne charakterystyczne elementy egipskiego pejzażu: od źródeł Nilu wysoko w górach (górna część mozaiki) po krajobrazy w delcie. Krajobraz możemy interpretować jako wijącą się rzekę albo jako Nil podczas wylewu. Widzimy mieszankę kulturową okresu ptolemejskiego: hellenistyczne świątynie o smukłych kolumnach obok tradycyjnych, przysadzistych sanktuariów z wysokimi pylonami i wielkimi posągami po obu stronach bramy wejściowej. Mamy tam rozbawionych ludzi podczas bankietu (od razu pojawia się skojarzenie z dionizyjskim lub bachicznym upojeniem) obok kapłanów niosących posąg bóstwa w oficjalnej procesji.
Mozaika Barberini to prawdziwa skarbnica scenek rodzajowych, dzięki którym możemy sobie lepiej wyobrazić świat ptolemejskiego Egiptu. Dolna część do nawiązania do społeczeństwa i kultury materialnej Egiptu. Tam możemy zobaczyć np.:
- łodzie trzcinowe i rybaków łowiących ryby,
- żołnierzy w wojskowym okręcie wiosłowym,
- myśliwych polujących (z łodzi!!!) na hipopotamy,
- podróżnika na osiołku ze sługą poruszającym się pieszo,
- wieśniaka w przydomowej zagrodzie,
- statek żaglowy przybijający do portu,
- pasterza pojącego bydło,
- rolników młócących zboże (?)
- grupę żołnierzy pod baldachimem jakiejś reprezentacyjnej budowli.
Górna część, to raczej nawiązanie do przyrody symbolizowanej przez wielką liczbę zwierząt: lwy, nosorożce, gazele, węże, krokodyle, małpy, hieny. Co ciekawe, jako że Rzymianie z większością tych zwierząt nie mieli wcześniej kontaktu, pod większością z nich dodano po grecku podpisy ułatwiające obserwatorom ustalenie, na wizerunek jakiego zwierzęcia spoglądają.
Historia mozaiki jest bardzo ciekawa. Znaleziono ją w Palestrinie, u stóp wzgórza, w budynku przyległym do antycznego forum. Jak możecie domyślić się po kształcie, zdobiła podłogę pomieszczenia z niszą w ścianie. Jest ogromna: mierzy około 6,5 metra na 5,3 metra, ma więc powierzchnię ponad 30 metrów kwadratowych!
Nie jest pewne, kiedy ją stworzono, ale przypuszcza się, że powstała jeszcze przed podbojem Egiptu przez Rzym, zapewne pod koniec II wieku lub na początku I wieku p.n.e. To o tyle ciekawe, że tematyka egipska stała się bardzo modna nieco później, gdy Egipt stał się rzymską prowincją, więc w pewnym sensie Mozaika Barberini wyprzedzała modę. Możliwe, że jest kopią jakiejś innej, starszej mozaiki greckiej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że nie wykonali jej miejscowi mozaikarze, ale zapewne fachowcy sprowadzeni z Aleksandrii. Nigdzie nie natrafiłem na żaden ślad na ten temat, ale zastanawia mnie, czy jest możliwe, by mozaikę wykonano pierwotnie gdzieś na Wschodzie i przywieziono do Praeneste jako łup wojenny.
Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że być może właśnie Mozaikę Barberini miał na myśli Pliniusz Starszy, gdy pisał w swej Historii Naturalnej, że „mozaiki zaczęto stosować już czasów Sulli. Do dzisiaj istnieje jedna wykonana z bardzo małych kostek, umieszczona przez niego w świątyni Fortuny w Praeneste”.
Niestety po jej odkryciu na początku XVII wieku została zdjęta z podłogi w dosyć brutalny sposób, który spowodował jej poważne uszkodzenia. To, co dzisiaj oglądamy, jest wynikiem jej ponownego złożenia i uzupełnienia brakujących fragmentów w połowie XVII stulecia (na szczęście przed jej oddzieleniem od podłoża wykonano szczegółowe rysunki). Widać to wyraźnie na zdjęciach robionych z mniejszej odległości, gdzie różnice w wielkości kostek i ich barwie są niekiedy bardzo wyraźne. Jednak pamiętajmy, że mozaika była wielokrotnie naprawiana i uzupełniania jeszcze w starożytności, więc wiele z tych dających się zaobserwować różnic pochodziło jeszcze z czasów cesarstwa rzymskiego.
Tak czy inaczej, jeżeli będziecie w pobliżu Palestriny, nie omińcie miejscowego muzeum archeologicznego! Warto!