W sierpniu 79 roku Pompeje przykryła gruba warstwa osadów wulkanicznych. Zginęło 16 tysięcy ludzi. Naukowcy spierają się do dziś, co tak naprawdę spowodowało ich śmierć.
Do tej pory sprawa wydawała się jasna. Wybuch Wezuwiusza, jednego z najniebezpieczniejszych wulkanów świata, w niespełna trzy dni pokrył pyłem trzy miasta: Pompeje, Herkulanum i Stabie. 16 tys. ludzi, którzy nie zdążyli się ewakuować, zginęło. Według powszechnego przekonania uśmierciły ich trujące gazy wulkaniczne. Jednak coraz częściej wysuwana jest zupełnie inna teoria. Być może nieszczęśników, którzy niecałe 2 tysiące lat temu znajdowali się w pobliżu Wezuwiusza, zabiło iście piekielne gorąco.