Już w starożytności musiano sobie radzić z chorobami przenoszonymi drogą płciową. Jedną z nich była np. opryszczka, na którą Rzymianie wymyślili dwie, niezbyt popularne metody leczenia. Pierwsza większa epidemia opryszki pojawiła się za panowania cesarza Tyberiusza, na początku I wieku n.e.
Jak wspominano opryszczka objawiała się pojawiającymi się i znikającymi bolącymi pęcherzami na ustach. Władze rzymskie, aby zapobiec rozszerzaniu się opryszczki zakazały publicznego całowania się, zwłaszcza w czasie państwowych świąt. Z kolei Celsus, rzymski uczony z I wieku n.e., zaproponował przyżeganie ran gorącym żelazem. Obie metody nie przyjęły się z oczywistych względów. Inną chorobą przenoszoną drogą płciową była rzeżączka, która występowała zarówno u Rzymian i Greków jak i Arabów. Rzymianie zwalczali ją przy pomocy wyciągu z rośliny bubonium, który miał działanie przeciwgrzybiczne. Miejsce dotknięte chorobą polewano tym właśnie wyciągiem.