W społeczeństwie rzymskim powszechnym było występowanie zależności patron-klient. Najczęściej ubogi obywatel lub wyzwoleniec podporządkował się wyżej sytuowanemu Rzymianinowi, który poprzez swoją pozycję i majątek mógł działać na korzyść klienta. Klient w zamian był zapleczem i wsparciem patrona np. w czasie wyborów. Co więcej, posiadanie wielu klientów budziło szacunek i umacniało pozycję patrona w społeczeństwie. W IV wieku n.e. patronat (patrocinium) uległ jednak przeobrażeniom i relacja patron-klient zaczęła uderzać bezpośrednio w państwo.
Państwo rzymskie w III wieku n.e. przeszło olbrzymie perturbacje, a zwiększające się najazdy barbarzyńców oraz niepokoje wewnątrz państwa, którym nie byli w stanie zaradzić kolejni cesarze spowodowały, że społeczeństwo rzymskie uległo przekształceniom. Patronat zaczął przyjmować rolę bardziej obronną, aniżeli współzależności, protekcji lub prestiżu. Wolni obywatele (np. chłopi/koloni, rzemieślniczy czy nawet artyści) szukali schronienia przed wysokimi podatkami, korupcją i zobowiązaniami wobec państwa, na dworach lokalnych możnych, którzy poprzez możliwość zagwarantowania ulg, zyskiwali nowych klientów. Klienci poddawali się pełnej kontroli pana, w zamian otrzymując bezpieczeństwo.
Co ciekawe, do arystokratów uciekali także rekruci czy dezerterzy. Zjawisko było powszechne i wynikało ze słabości administracji oraz władzy centralnej, które nie dbały i nie dawały wystarczającego bezpieczeństwa. Co insertujące, to właśnie na bazie tych nowych zależności społecznych utworzyły się nowe prywatne struktury obronne – osady i wille z castellum – oraz powstały prywatne armie arystokratów. Był to pierwszy krok ku średniowiecznym podziałom feudalnym.
Patronat zachował jednak także poprzednią rolę. Dowodem na to są zachowane antyczne papirusy, na których kierowane są prośby np. do wyższych oficerów w celu załatwienia sprawy. I tak niejaki Flawiusz Abinneusz – dowódca oddziału jazdy w Egipcie – otrzymał w połowie IV wieku n.e. list:
Piszę do ciebie w sprawie brata mojej żony Naomi. Jest on synem żołnierza i został wzięty do wojska. Jeśli znów jesteś w stanie doprowadzić do jego zwolnienia, zrobisz piękny uczynek, i dla Boga i w drugiej kolejności dla mnie, ponieważ jego matka jest wdową i nie ma nikogo prócz niego. Jeśli jednak musi służyć w armii, uchroń go proszę od tego, aby został wysłany za granicę do armii polowej.
Jak widać więc autor listu prosi osobę mającą ważniejszą funkcję w armii o wstawiennictwo, aby brat jego żony uniknął poboru do wojska lub chociaż nie został zaciągnięty do wojska polowego (comitatenses). Prośba motywowana jest przede wszystkim obawą o jego życie. Jak widzimy więc Abinneusz cieszy się na tyle dużą estymą wśród okolicznych mieszkańców, że liczą oni na jego skuteczne działania.