Scytowie i Sarmaci nie byli jedynymi wojowniczymi nomadami irańskiego pochodzenia, których opisywał Herodot. Na wschód od nich, na terytorium współczesnego Kazachstanu miały znajdować się ziemie ludu Massagetów. Ze Scytami łączyło ich nie tylko pochodzenie i tryb życia, ale również obydwa ludy zasłynęły z pokonania Persów. Nim król Dariusz I doznał klęski z rąk Scytów, to twórca imperium Achemenidów Cyrus II rzekomo miał zginąć za sprawą właśnie Massagetów. Królowa tego ludu imieniem Tomyris miała podobno przechowywać odciętą głowę perskiego monarchy w wypełnionym krwią worze uzasadniając to tym, że krwi nienasyconego krwią nasyca.
Inną wersje jednak dotyczącą kresu żywota Cyrusa podaje Ksenofont, który przekazał nam, że władca Persji zmarł w spokoju z przyczyn naturalnych. Wróćmy jednak do Herodota i jego opisu zwyczajów Massagetów, które jak nie trudno się domyśleć były delikatnie ujmując osobliwe nie tylko z dzisiejszego punktu widzenia, ale i w wśród starożytnych Greków mogły budzić co najmniej niesmak:
Istnieją u nich (Massagetów) następujące zwyczaje. Każdy wprawdzie żeni się, ale żon używa się wspólnie.(…) Mianowicie jeżeli Massageta pożąda jakiejś niewiasty, wtedy zawiesza swój kołczan na wozie i spółkuje z nią bez żenady. Specjalna granica wieku u nich nie istnieje; tylko jeżeli ktoś się bardzo zestarzeje, schodzą się wszyscy krewni, zarzynają go i wraz z nim jeszcze owce, gotują mięso i obficie nim się raczą. Taki los uchodzi u nich za najszczęśliwszy. Kto natomiast umrze wskutek choroby, tego nie spożywają, lecz chowają do ziemi, i ubolewają nad nim, że nie udało mu się być zarżniętym. Nie sieją nic, tylko żywią się mięsem bydlęcym i rybami, których im obficie dostarcza rzeka Arakses (Syr-daria). Za napój mają mleko. Z bogów czczą tylko słońce, któremu ofiarują konie. Sens tej ofiary jest taki: najszybszemu z bogów poświęcają najszybsze ze wszystkich stworzenie.
– Herodot, Dzieje, I.216