Po 2000 lat, w Pompejach, naukowcy natrafili na kolejne niesamowite pozostałości rzymskie. Z ziemi wydobyto izbę rzymskiej willi – nazwanej „Dom Zaczarowanego Ogrodu” – która była wyjątkowo zdobiona. Dowodem na to są liczne i zachowane kolorowe freski.
Na część fresków natrafiono już w XIX wieku, jednak pokój w domu został odkryty dopiero teraz. Co jest niesamowite, kolory fresków są wciąż bardzo wyraźne i jaskrawe. Na jednym z malowideł ściennych dostrzec możemy ołtarz ofiarny, który strzeżony jest przed demonami i złymi duchami przez dwa węże. Inne freski pokazują figurę konia, ptaki w locie oraz stwora o ludzkim ciele i psim pysku. Najbardziej w oczy rzuca się jaskrawa, czerwona ściana ukazująca czarnego dzika, który mógł symbolizować zwycięstwo dobra nad złem.
Odkryta izba – zdaniem badaczy – pełniła funkcję lararium, miejsca gdzie znajdowały się wizerunki lar – opiekunów rzymskiego domostwa i familii. Nisza w pokoju zapewne zajmowana była przez marmurowe lub wykonane z brązu rzeźby bogów. Co ciekawe, archeolodzy natrafili na ślady ognia na kamieniu, co dowodzi że składano tu ofiarę.
Odkrycie to wynika z tzw. „Wielkiego Projektu Pompejańskiego”, który zakłada wznowienie prac wykopaliskowych w miejscach, gdzie archeolodzy prowadzili, jednak zaprzestali prac w XIX wieku.
