Otyłość nie jest jedynie problemem współczesnego społeczeństwa. Ten problem dało się zauważyć szczególnie w okresie rozkwitu rzymskiej potęgi. Niestety, dobrobyt doprowadzał niektórych do zdrowotnej ruiny. I nie dotyczyło to jedynie mężczyzn, wśród których przedstawicielami dużego brzucha byli nawet rzymscy władcy (np. Witeliusz).
Chrześcijański pisarz, Jan Chryzostom, wspomniał otwarcie, że gorsząca nadwaga była również domeną przedstawicielek płci pięknej:
Nie ma nic bardziej niemiłego niż kobieta wydatnie przybierająca na wadze. Dlatego wśród ubogich częściej można zobaczyć piękność (…) Podobni [obżartuchy] do ciężarnych kobiet dźwigają swe mocno obciążone żołądki i ledwo chodzą, ledwo patrzą, ledwo mówią, ledwo… wszystko.
Zarówno kobietom, jak i mężczyznom dał on kilka prostych ale praktycznych rad:
Codzienna aktywność, praca i wysiłki, umiarkowany posiłek i powściągliwy sposób życia przyczyniają się do korzystnego wyglądu i przydają wdzięku.