Niewolnictwo wraz z rozrostem republiki rzymskiej w II-I wieku p.n.e. intensywnie się pogłębiło. Niektóre źródła podają, że w I wieku p.n.e. w samej Italii było 2-3 miliony niewolników, co stanowiło 35-40% populacji na półwyspie Apenińskim.
Dopływ ogromnej masy zniewolonych ludzi (najczęściej w wyniku podboju i działań wojennych) wiązał się z powstaniem większych majątków rolnych, nastawionych na pracochłonną gospodarkę winnej latorośli i oliwek. Przeciętna działka wymagała do pracy niemal kilkudziesięciu niewolników. Korzyści płynące z zatrudniania nieopłacanych niewolników zachęcały arystokrację senatorską do prowadzenia dalszej ekspansji oraz czerpania z niej zysków.
W okresie 260-425 n.e. liczba niewolników wynosiła w całym Imperium do 5 milionów, co stanowiło 10-15% populacji1. Co interesujące, aż połowa niewolników znajdowała się w posiadaniu wielkich właścicieli ziemskich oraz bogaczy, którzy zarządzali potężnymi latyfundiami.
Z racji na częste przypadki ucieczek niewolników, pojawił się pomysł przyodziewania ich w jeden typ ubrań, tak aby byli łatwo rozpoznawalni. Z racji jednak na fakt, że niewolnicy stanowili dużą część społeczeństwa rzymskiego istniała obawa, że ci zorientują się co do swojej liczebności i podniosą otwarty bunty oraz wymordują własnych panów. Na przestrzeni dziejów Rzymianie doświadczyli kilku powstań niewolniczych (m.in. na Sycylii czy Spartakusa), co tylko utwierdziło Rzymian w przekonaniu, że ci nie powinni wyróżniać się zbytnio spośród ogółu społeczeństwa.
Krążąc po ulicach Rzymu raczej mielibyśmy problem z odróżnieniem człowieka wolnego, należącego np. do biedoty (tzw. proletarii), od właśnie niewolnika. Przedstawiciele obu stanów mogli posiadać przetarte tuniki i przepaski biodrowe. Co więcej, niektórzy niewolnicy (m.in. prywatni greccy nauczyciele) byli szanowani w domu pana i potrafili odłożyć własne oszczędności, co przekładało się na ich wygląd i postawę.
SÄ… jednak wskazówki, które mogÅ‚yby nam pozwolić dostrzec, że obserwowany mężczyzna, dziecko lub kobieta w rzeczywistoÅ›ci należy do stanu niewolniczego i nie posiada osobowoÅ›ci (non habet personam2). CzÄ™stÄ… praktykÄ… wÅ›ród wÅ‚aÅ›cicieli niewolników byÅ‚o ich oznaczanie, aby w przypadku ucieczki mogli zostać szybko rozpoznani. Stosowano tatuowanie ciaÅ‚a, okaleczanie go (aby utrwaliÅ‚a siÄ™ blizna) oraz zakÅ‚adano na szyje specjalne obroże (niektóre znajdowaÅ‚y siÄ™ na ciaÅ‚ach w grobie, co sugeruje że niektóre noszono dożywotnio). Jedna z zachowanych obroży posiada tabliczkÄ™ z wyrytÄ… informacjÄ… (widoczna na zaÅ‚Ä…czonym zdjÄ™ciu): „Kiedy bÄ™dÄ™ uciekaÅ‚ zatrzymaj mnie. JeÅ›li przyprowadzisz mnie do mojego pana Zoninusa otrzymasz w nagrodÄ™ zÅ‚otÄ… monetÄ™ (solidus)”. Warto nadmienić, że stygmaty znajdowaÅ‚y siÄ™ najczęściej na czoÅ‚ach niewolników (tzw. frontes litterati), o czym wspomina Apulejusz w swoim dziele „Metamorfozy”.
W celu ukrycia swojego prawdziwego pochodzenia niewolnicy nosili opaski lub okrycia na głowę, aby zakryć tatuaż lub bliznę. W Efezie, w pozostałościach świątyni Asklepiosa (greckiego boga medycyny), natrafiono na tysiące tabliczek, które złożyli w ofierze zbiegli niewolnicy, aby prosić o usunięcie znaku z czoła.