Autor w sposób niezwykle dogłębny analizuje zachowane źródła antyczne, przedstawia opinię dziejopisarzy czy przedstawicieli wiary chrześcijańskiej oraz formułuje własne wnioski. W swojej książce opiera się na listach, traktatach, dziełach przedstawicieli starożytności: Ammianusa Marcellinusa, Klaudiana Klaudiusza, Sulpicjusza Sewera czy Prospera z Akwitanii. Mimo, że pozycja ma formę badania i analizy jest niezwykle wciągająca, zwłaszcza ze względu na niezwykle współczesne zagadnienie.
Imigranci czy obcy po dziś dzień budzą mieszane uczucia wśród ludności lokalnej. Nie inaczej było w przypadku Rzymian. Rzym przez setki lat był przykładem stabilności; kontrolował limes oraz nie pozwalał, by ludy przygraniczne przekraczały rzymskie ziemie bez pozwolenia. Świetnym przykładem jest zdecydowana ofensywa Cezara, który uniemożliwił masową migrację Helwetów w połowie I wieku p.n.e. Kryzys III wieku n.e. doprowadził jednak do osłabienia rzymskiej państwowości, gospodarki, pieniądza, a przede wszystkim wojska, w którym dominującą siłę zaczęli odgrywać najemnicy oraz oddziały pomocnicze o barbarzyńskim pochodzeniu.
Autor nie bez powodu wybrał sobie do analizy lata 376-476. W roku 376 cesarz Walens zgodził się przyjąć w granice Imperium migrujących Gotów, rozpoczynając proces „barbaryzacji” Imperium; z kolei rok 476 to obalenie rządów ostatniego cesarza zachodniorzymskiego Romulusa Augustulusa. Tak jak wspomniałem autor opiera się w swojej analizie – którą prowadzi chronologicznie – na licznych źródłach historycznych. Początkowo obraz barbarzyńców jest raczej pochlebny. Goci ukazani zostali w źródłach rzymskich jako pokojowo nastawiony lud, który szukał sposobu na przetrwanie. Jednak złe nastawienie urzędników do obcych oraz wyzysk doprowadziły do wybuchu konfliktu. Od tego momentu w źródłach pojawiać się zaczęła wizja barbarzyńcy-agresora, który jest niżej cywilizacyjnie od Rzymianina.
Pierwsze źródła jako cel najazdów barbarzyńców na ziemie rzymskie wskazują próbę wzbogacenia się i zapewnienie sobie warunków do lepszego życia. Z czasem jednak zaczyna się kształtować wizerunek barbarzyńcy, który chce zniszczyć rzymską cywilizację. Pojawia się także zagadnienie integracji barbarzyńców z Cesarstwem, małżeństw mieszanych czy „mody barbarzyńskiej” zdobywającej popularność w Italii.
Zdecydowanie mogę polecić omawianą pozycję. Autor wykazuje się fachowością, jasnością wniosków oraz opiera się na licznych źródłach. Praca jest unikalna na polskim rynku i z pewnością może zainteresować liczne grono czytelników. Co więcej, tematyka jest mocno powiązana z problemami, z którymi musi się obecnie mierzyć Europa Zachodnia – migracją z krajów Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Z pewnością wielu to zainteresuje.
Tomasz Skibiński
Obraz barbarzyńców w Cesarstwie Rzymskim w źródłach łacińskich lat 376-476
Książka przedstawia obraz barbarzyńców w Cesarstwie Rzymskim utrwalony w źródłach łacińskich powstałych w tym okresie. Stanowi próbę odpowiedzi na pytania dotyczące postrzegania przez Rzymian ludów, które w okresie późnego antyku coraz intensywniej napierały na granice Cesarstwa i coraz częściej i liczniej je przekraczały oraz perspektyw, jakie Rzymianie widzieli dla współistnienia dawnego społeczeństwa Cesarstwa oraz barbarzyńców, którzy na nowych terenach coraz bardziej przemieniali się z przybyszów i gości w stałych mieszkańców i gospodarzy.
Produkt jest tymczasowo niedostępny
Specjalnie dla Czytelników !!! niższe ceny po kliknięciu w poniższy link i wpisaniu hasła do rabatu: imperiumromanum