W antycznym Rzymie znanych jest wiele przykładów wierności małżeńskiej. Często gdy umierała jedna ze stron, druga w geście rozpaczy często odbierała sobie życie.
Plutarch i Pliniusz przytaczają pewną anegdotę dotyczącą Tyberiusza Grakcha (słynny trybun ludowy z 133 r. p.n.e.). W jego domu dostrzeżono dwa węże, jeden płci męskiej, drugi żeńskiej. Wróżbita poinformował Tyberiusza, że jeśli wypuści wolno samca, spowoduje śmierć swojej żony – Kornelii, jeśli wypuści wolno samicę – sam umrze. Tyberiusz niewiele myśląc kazał zabić samca, samicę wypuszczając wolno. Wkrótce został zamordowany w pobliżu świątyni wierności.
Gajusz Plaucjusz Numida (senator żyjący około 100 r. p.n.e.) na wieść o śmierci swojej małżonki, w szale rozpaczy złapał miecz i wbił go sobie w pierś. Domownicy przybiegli mu na pomoc i zaopatrzyli ranę. Plaucjusz gdy odzyskał przytomność rozerwał bandaże i otworzył ranę. Tym razem nie udało się już go odratować.
Marek Plaucjusz (Marcus Plautius Hypsaeus) był dowódcą floty w 84-83 p.n.e. Dowodził przeprawą 60 okrętów do Azji. Podczas postoju w Tarencie, jego małżonka Orestilla, która towarzyszyła w podróży zachorowała i zmarła. Urządzono jej pogrzeb, podczas którego Marek zadał sobie śmiertelny cios mieczem. Towarzysze złożyli jego ciało przy żonie i podpalili. Wybudowano im grobowiec, który był nazywany „grobowcem dwojga zakochanych”.
Julia, córka słynnego Juliusza Cezara, gdy zobaczyła w swych komnatach zakrwawioną szatę męża Pompejusza Wielkiego (słynny polityk i dowódca wojskowy), tak się przejęła że zemdlała. Niestety była wtedy w ciąży i w wyniku stresu, poroniła.
Ale nie tylko mężczyźni na wieść o śmierci swojej małżonki, targali się na własne życie. Porcja, zagorzała republikanka – córka Katona Młodszego Utyceńskiego (słynny polityk i filozof, podczas konfliktu Pompejusza Wielkiego i Cezara stanął po stronie tego pierwszego. Nie chcąc być świadkiem upadku republiki, popełnił w 46 r. p.n.e. samobójstwo), i żona Brutusa (zabójca Cezara), na wieść, że małżonek w wyniku poniesionej klęski w bitwie pod Filippi w 42 r. p.n.e, z wojskami Antoniusza i Oktawiana, odebrał sobie życie, sama targnęła się na własne. Początkowo chciała przebić się mieczem , ale jej tego odmówiono. Połknęła zatem rozżarzone węgle. Jej czyn porównywano do samobójczej śmierci jej ojca. Uznano nawet, że była wręcz od niego dzielniejsza, bowiem ojciec odebrał sobie życie znanym sposobem, a ona nowym.
Przedstawione przykłady, były często przytaczane przez starożytnych. W pewnym sensie wręcz gloryfikowały takie postępowanie. Oczywiście nie miały zachęcać do odbierania sobie życia. Miały one wydźwięk moralizatorski, zwłaszcza w czasach gdy wierność małżeńska była praktycznie zerowa.