Rzymianie byli bardzo przesądni. Przed ważnymi wydarzeniami, zwłaszcza przed bitwami i wyprawami wojennymi składano ofiary, by zapewnić sobie przychylność bogów, odczytywano wróżby i znaki.
Oktawian August znany był ze swego poszanowania dla bóstw. Appian opisuje rytuał oczyszczenia floty przed wyprawą przeciwko piratom i siłami Sextusa Pompejusza. Dzień 1 lipca 36 p.n.e. miał wyznaczyć Oktawian z uwagi na pamięć o Juliuszu Cezarze, urodzonemu właśnie w lipcu. Gdy flota była gotowa, Oktawian złożył za nią ofiary oczyszczalne, a odbywało się to w następujący sposób. Ołtarze stały na samym brzegu morza, a pełna załoga okrętów otaczała je pozostając w zupełnym milczeniu. Kapłani stali na brzegu i składając ofiary, trzykrotnie w łódkach obwozili wokół floty ofiary oczyszczalne. Wraz z nimi płynęli również wodzowie i wznosili modły, by wszelkie nieszczęścia obróciły się na te ofiary, zamiast na flotę. Ofiary następnie były dzielone. Część zostawała wrzucona do morza, a część trafiała na ołtarze i była spalona. Reszta żołnierzy w tym samym czasie miała wznosić wróżące szczęście okrzyki.
Walki zakończyły się zwycięstwem Rzymian pod Naulochos dnia 3 września, w której to bitwie po raz kolejny wykazał się Marek Agrypa.