Występy na rzymskiej arenie były na tyle przerażające, że prowadzone na śmierć ofiary uciekały się do każdego sposobu, aby wcześniej odebrać sobie życie. Seneka Młodszy opisuje przypadek Germanina, który – pod pretekstem wypróżnienia w kloace – włożył sobie w gardło kij przeznaczony do oczyszczania z kału.
Inny przewożony pod strażą, niby zmożony snem, zaczął się kiwać, opuścił głowę tak nisko, aż wetknął ją pomiędzy szprychy koła i dotąd trzymał, aż koło nie skręciło mu karku. Jeszcze inny podczas przedstawienia bitwy morskiej zatopił we własnym gardle dzidę, którą podano mu do walki z przeciwnikiem.