Ta strona nie może być wyświetlana w ramkach

Przejdź do strony

Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.

Sztuka oblężnicza Rzymian na przykÅ‚adzie oblężenia Alezji, wedÅ‚ug dzieÅ‚a „O wojnie galijskiej” Gajusza Juliusza Cezara

Plemiona galijskie około 58 r. p.n.e.
Rys. 1. Plemiona galijskie około 58 r. p.n.e.

Niniejsza praca to próba przestudiowania systemu umocnieÅ„ i manewrów, które zapewniÅ‚y Rzymianom dominacjÄ™ w dziedzinie oblężniczej na kilka wieków. PoruszÄ™ tu kwestiÄ™ zarówno umocnieÅ„ obronnych obozu oblężniczego Rzymian. Ostatecznie postaram siÄ™ stwierdzić co wpÅ‚ywaÅ‚o na skuteczność technik oblężniczych zastosowanych pod AlezjÄ… i co sprawiÅ‚o, że ten system walk o zdobycie miast i zamków staÅ‚ siÄ™ popularny na tyle, by w zmienionych formach przetrwać dÅ‚ugo, po upadku Imperium Rzymskiego. SwojÄ… pracÄ™ chcÄ™ oprzeć na głównym tekÅ›cie źródÅ‚owym jakim jest „O wojnie galijskiej”, dziele napisanym przez dowódcÄ™ walk w Galii, Gajusza Juliusza Cezara.

„O wojnie galijskiej” to pamiÄ™tniki Juliusza Cezara z wojen galijskich toczonych przez niego w latach 58-50 p.n.e., a ich tytuÅ‚ Å‚aciÅ„ski brzmi „Commentarii de bello Gallico”. Sam utwór zostaÅ‚ stworzony w nowatorskim, jak na tamte czasy, stylu pisania, w którym autor pisze o sobie w trzeciej osobie. Charakterystycznym także dla stylu Cezara sÄ… prostota, zwiÄ™zÅ‚ość jÄ™zyka i beznamiÄ™tność, które upodabniajÄ… utwór do wojskowych raportów, a nie wychwalajÄ… autora, jego dokonania. CzytajÄ…c można odnieść wrażenie, że Juliusz Cezar przytacza nam po prostu coroczne sprawozdania z walk w Galii Zaalpejskiej1. Kunszt pisarski autora zostaÅ‚ doceniony nawet przez jego zaciekÅ‚ych przeciwników politycznych, m.in. Cycerona. Oprócz opisu dziaÅ‚aÅ„ wojennych, pamiÄ™tniki Cezara zawierajÄ… dość szczegółowe opisy ludów ich zwyczajów, kultury i wierzeÅ„, które napotkaÅ‚a armia rzymska maszerujÄ…ca przez GaliÄ™, aż po Ren i BrytaniÄ™.

Rys. 2. System miarowy w starożytnym Rzymie.

Sam Gajusz Juliusz Cezar to postać nietuzinkowa, o której powstaÅ‚o wiele opracowaÅ„, dzieÅ‚, wykÅ‚adów i biografii. ByÅ‚ synem Gajusza Juliusza Cezara Starszego, po którym odziedziczyÅ‚ imiona i Aurelii Kotty. Ród Juliuszów, jak sam utrzymywaÅ‚, wywodziÅ‚ swe pochodzenie od mitycznego Eneasza i bogini Wenus. Od poczÄ…tku swojej kariery politycznej należaÅ‚ do grona popularów (Å‚ac. populares), którzy wÅ›ród urzÄ™dników i Senatu rzymskiego reprezentowali interesy plebejuszy. PoczÄ…tek kariery Cezara to czas dyktatury Lucjusza Korneliusza Sulli, optymaty popierajÄ…cego Senat, którego dziaÅ‚anie doprowadziÅ‚y nawet do ucieczki mÅ‚odego Juliusza w Góry SabiÅ„ski. Wstawiennictwo przyjaciół Korneliusza Sulli, a także Westalek, sprawiÅ‚o, że dyktator pozwoliÅ‚ wrócić swojemu przeciwnikowi politycznemu do Rzymu. PrzestrzegaÅ‚ jednak: „strzeżcie siÄ™: w tym Cezarze drzemie wielu Mariuszów”2, nawiÄ…zujÄ…c w ten sposób do przywódcy popularów: Gajusza Mariusza3. Sytuacja w Rzymie, a także ambicje polityczne sprawiÅ‚y, że mÅ‚ody potomek rodu Juliuszów wstÄ…piÅ‚ do armii. Dokonania wojenne, a także dalsze dziaÅ‚ania polityczne sprawiÅ‚y, że w roku 63 p.n.e. zostaÅ‚ wybrany na stanowisko Pontifeksa Maximusa4, po zmarÅ‚ym Kwintusie Metellusie Piusie. Pontifex Maximus sprawowaÅ‚ zwierzchnictwo nad caÅ‚oÅ›ciÄ… życia religijnego w Rzymie, ale także miaÅ‚ poważne wpÅ‚ywy polityczne, polegajÄ…ce głównie na prawie do ustalania listy rodów senatorskich. Kolejnym sukcesem politycznym i militarnym byÅ‚a funkcja namiestnika w Hiszpanii Dalszej, objÄ™ta przez Cezara w 61 r. p.n.e. gdzie na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™ podjÄ…Å‚ walkÄ™ z niepodbitymi dotÄ…d plemionami górskich. Pomimo porażki w pierwszym ataku na wyspÄ™, gdzie schronili siÄ™ górale, udaÅ‚o mu siÄ™ pobić wroga, za co otrzymaÅ‚ tytuÅ‚ Imperatora5. SprawdziÅ‚ siÄ™ również jako zarzÄ…dca prowincji. ZawiÄ…zany wraz z Gnejuszem Pompejuszem Magnusem6 i Markiem Licyniuszem Krassusem7 triumwirat pozwoliÅ‚ Cezarowi na objÄ™cie piÄ™cioletniego urzÄ™du namiestnika w Galii Przedalpejskiej i Ilirii z granicÄ… na rzece Rubikon oraz Galii NarboÅ„skiej. ZwÅ‚aszcza możliwość prowadzenia kampanii wojennych z tej ostatniej, bardzo przyciÄ…gaÅ‚a uwagÄ™ Cezara i staÅ‚a siÄ™ punktem wyjÅ›cia do wojen galijskich.

Rys. 3. Ustawienie wojsk rzymskich i galijskich w trakcie oblężenia Alezji.

Po objÄ™ciu wÅ‚adzy namiestniczej Juliusza Cezara nad GaliÄ… NarboÅ„skÄ…, plemiÄ™ Helwetów opuÅ›ciÅ‚o te tereny i weszÅ‚o w konflikt zbrojny z namiestnikiem. Kolejne starcia wmieszaÅ‚y w wojnÄ™ niemal caÅ‚Ä… GaliÄ™, a także Germanów zza Renu. PrzypieczÄ™towaniem wojny byÅ‚ nieudany zamach Ariowista, króla północnej Galii, do którego miaÅ‚o dojść podczas rozmów pokojowych miÄ™dzy królem, a Cezarem. Kolejne lata to szereg kampanii wymierzonych przeciwko Belgom i plemionom północnej Galii, ale także dwie wyprawy do Brytanii. W latach 53-52 p.n.e. pierwszy triumwirat zaczÄ…Å‚ siÄ™ rozpadać, a Cezar straciÅ‚ część swojej dotychczasowej pozycji. W wyniku Å›mierci Julii, córki Cezara i żony Pompejusza, zostaÅ‚a zerwana wieź rodzinna miÄ™dzy oboma triumwirami, zaÅ› w boju w Syrii zginÄ…Å‚ Krassus. Pompejusz urósÅ‚ w siÅ‚Ä™ i przeprowadziÅ‚ w Italii szereg reform, a po zostaniu konsulem, także pobór do armii. Te wydarzenia skÅ‚oniÅ‚y Galów do podjÄ™cia próby pokonania znienawidzonego Cezara, który wedÅ‚ug nich straciÅ‚ wsparcie Miasta8. Do walki z Cezarem, Gallów poprowadziÅ‚ syn wodza Arwernów – Wercyngetoryks. Tak pisaÅ‚ o nim Namiestnik9:

[…] ArweÅ„czyk Wercyngetoryks, syn Celtyllusa, mÅ‚ody czÅ‚owiek o bardzo dużym znaczeniu (ojciec jego sprawowaÅ‚ najwyższÄ… wÅ‚adzÄ™ w caÅ‚ej Galii i za to, że dążyÅ‚ do godnoÅ›ci królewskiej, zostaÅ‚ przez swoich współplemieÅ„ców zabity) zwoÅ‚awszy swoich klientów10 z Å‚atwoÅ›ciÄ… ich zapaliÅ‚ do buntu. […] Jak najwiÄ™kszÄ… gorliwość poÅ‚Ä…czyÅ‚ z jak najwiÄ™kszÄ… bezwzglÄ™dnoÅ›ciÄ… wÅ‚adzy; wahajÄ…cych siÄ™ przymuszaÅ‚ surowoÅ›ciÄ… kar11.

Sam wódz Galów to postać dość zagadkowa dla historyków. Wiemy o nim głównie dzięki rzymskim przekazom opisującym wojny w Galii. Urodził się jako syn wodzów Arwenów, jednak data narodzin nie jest znana, badacze podają między innymi rok 82. p.n.e. jako najbardziej prawdopodobny. Po osiągnięciu dojrzałości zaciągnął się na kilka miesięcy do armii rzymskiej, a dzięki wysokiemu statusowi społecznemu został członkiem rady wojennej Juliusza Cezara. Tam poznawał sztukę wojenną, techniki i sposoby prowadzenia walk stosowane przez legiony. Odszedł z armii po kilku miesiącach z powodu sprzeciwu wobec brutalnego mordowania galijskiej ludności przez rzymskich legionistów. Wrócił wówczas do domu rodzinnego i na kilka lat wycofał się z życia politycznego Galii. Zachowane źródła pozwalają uważać, że imię Wercyngetoryks było tytułem wojskowym, oznaczało wielkiego wodza, lub króla wojowników. Do czasu otrzymania tego tytułu, jako dorosły mężczyzna, mógł używać imienia Celtyllognatus12, oznaczającego pochodzenie o Celtyllusa.
W 52 r. p.n.e. mÅ‚ody wódz Gallów zaczÄ…Å‚ wzywać do powstania, wygÅ‚aszajÄ…c przemowy na wiecach w stolicy Arwenów – Gergowii.

Początkowo starszyzna Gergowii, nie zgodziła się na powstanie przeciwko rzymskim okupantom i wypędziła Wercyngetoryksa, który sojuszników zaczął szukać w prowincjonalnych wsiach i miasteczkach. Jeżdżąc od osady do osady i przemawiając, wódz spotkał się z ochoczym przyjęciem propozycji powstania. W tym czasie, po trwających 6 lat walkach, w całej Galii nie było rodzin, których nie dotknęłyby działania wojenne. Wraz ze wzrostem sił powstańczych, w roku 52 p.n.e. powstańcy zajęli Gergowię, wypędzili pro-rzymską starszyznę, a Wercyngetoryksa obwołali królem i wodzem powstania. Cezar zapisał:

[…] nie odstÄ…piÅ‚ jednak od swoich zamierzeÅ„, a w dodatku werbowaÅ‚ po wsiach biedotÄ™ i nikczemników. Do kogo z tak zebranym oddziaÅ‚em dotarÅ‚, tego przeciÄ…gaÅ‚ na swojÄ… stronÄ™; wzywaÅ‚, by dla wspólnej wolnoÅ›ci chwytali za broÅ„ i po zgromadzeniu pokaźnych siÅ‚, wypÄ™dziÅ‚ z kraju swoich przeciwników, przez których niedawno zostaÅ‚ wygnany. Jego ludzie obwoÅ‚ali go królem13.

Zaraz po objÄ™ciu dowództwa nad Galami, Wercyngetoryks rozesÅ‚aÅ‚ wieÅ›ci i zaczÄ…Å‚ pozyskiwać kolejnych sojuszników. W ciÄ…gu kilku tygodni do Arwenów przyÅ‚Ä…czyÅ‚y siÄ™ plemiona północno-wschodniej, Å›rodkowej i zachodniej Galii, które wymienia w swoich pamiÄ™tnikach Cezar: „Senonów, Paryzjów, Piktonów, Kadruków, Turonów, Auleryków, Lemowików, Andów, i wszystkie inne plemiona, które graniczÄ… z Oceanem…”14. W ten sposób Wercyngetoryks zgromadziÅ‚ znaczne siÅ‚y i odciÄ…Å‚ Cezara od jego legionów stacjonujÄ…cych w północnej i Å›rodkowej części Galii Zaalpejskiej. Aby odzyskać swoje oddziaÅ‚y, Juliusz Cezar, wykonaÅ‚ niespodziewany manewr, gdyż przedarÅ‚ siÄ™ przez zasypane Å›niegiem przeÅ‚Ä™cze górskie i dotarÅ‚ do swojej armii. NastÄ™pnie przeprowadziÅ‚ seriÄ™ potyczek, jak również dwa oblężenia, w tym jedno nieudane – oblężenie Gergowii, po którym wojska rzymskie zaczęły przemieszczać siÄ™ ku ziemiom Sekwanów i dalej do wciąż kontrolowanej przez Rzym Prowincji15. WiedzÄ…c o tym, Wercyngetoryks zebraÅ‚ armiÄ™ i uderzyÅ‚ na maszerujÄ…ce oddziaÅ‚y Rzymian. Pomimo przewagi, nie udaÅ‚o mu siÄ™ pokonać wroga, ale zmuszony odwrotem kawalerii, wycofaÅ‚ swoje siÅ‚y do umocnionego miasta – Alezji.

Alezja była miastem plemienia Mandubiów, położone we wschodniej Francji, okolicy współczesnej miejscowości Alise-Sainte-Reine. Tak opisywał Alezję Juliusz Cezar:

Samo miasto leżało wysoko na wzgórzu, tak że oczywiście tylko przez oblężenie można było je zdobyć. Podnóże wzgórza oblewały z dwu stron dwie rzeki. Przed miastem rozciągała się równina długości około trzech tysięcy kroków; z wszystkich pozostałych stron miasto opasywały różnej wysokości wzniesienia, ciągnące się w niezbyt wielkiej od niego odległości. Cały ten teren pod murem, a ta część wzgórza była skierowana ku wschodowi, wypełniły były siły zbrojne Gallów i przeciągnęły tu rów oraz zaporę wysokości sześciu stóp. Obwód tych umocnień, które zostały rozpoczęte przez Rzymian, wynosił 10 000 kroków16.

Samo miasto jest określane jako oppidum17 i stanowi rodzaj warownego grodu, budowanego w trudnym do zdobycia terenie, przez plemiona celtyckie. Osady tego typu otaczano murus gallicus18 czyli konstrukcją obronną z drewna i ziemi, czasem wzmocnioną kamieniami. Belki tworzące szkielet konstrukcji układano w odstępach i łączono razem, Cezar mówi tu o wiązaniu, lecz badania archeologiczne pokazują, że występowały także łączenia z żelaznych gwoździ. Następnie między belkami układano kamienie i zasypywano belki ziemią lub żwirem. Dla lepszej stabilności, łączono położone równolegle belki, za pomocą innych, ułożonych i spojonych prostopadle to szkieletu. Po usypaniu pierwszej warstwy, tworzono kolejne, tą samą metodą, tak aż osiągnięto właściwą wysokość. Wykończeniem tej budowli było utworzenie nasypu od wewnętrznej strony muru, która zapobiegała przesuwaniu się belek, a także pozwalała obrońcom wspinać się na obwarowanie. Cezar opisywał te konstrukcje w następujący sposób:

Wszystkie zaś galijskie mury obronne takiej są zazwyczaj konstrukcji. Układa się na ziemi wzdłuż proste i jednolite belki w równych odstępach odległych od siebie na dwie stopy. Wiąże się je od wewnątrz i grubo przykrywa ziemią, natomiast te odstępy, o których mówiliśmy, wypełnia się od przodu wielkimi głazami. Po ich ułożeniu i spojeniu układa się od góry następną warstwę, przy czym również zachowuje się ten sam odstęp, a belki opierają się na sobie, lecz w równych ułożone odstępach poszczególne belki są ciasno powiązane leżącymi pośrodku poszczególnymi głazami. W ten sposób splata się ze sobą kolejno całą konstrukcję, tak długo, aż uzyska się odpowiednią wysokość muru. Konstrukcja ta wcale ładna, zarówno gdy chodzi o wystrój zewnętrzny i różnorodność budulca, dzięki ułożonym na przemian belkom i głazom zachowującym w równych szeregach swój kolejny porządek, jak nadzwyczaj jest odpowiednia do obrony miast, ponieważ przed ogniem chroni kamienna, a przed taranem drewniana zabudowa, której jednolitych belek, nieraz długości czterdziestu stóp, od wewnątrz wzajemnie pospajanych, nie można ani przebić, ani rozerwać19.

W swojej relacji, Namiestnik Galii20, podkreśla wartość estetyczną oraz obronną. Pomimo iż utworzony z belek i kamieniu wzór jest estetycznie poprawny i przyjemny dla oka, to zastosowanie zróżnicowanych materiałów, a zwłaszcza kamienia chroni murus gallicus przed spaleniem, natomiast zastosowanie drewna zwiększa elastyczność konstrukcji i jej odporność na uderzenia taranów. Tak zbudowane mury, Galowie otaczali suchymi fosami i dołami, które miały zapobiegać przedostaniu się wrogów pod samą konstrukcję. Dzięki badaniom archeologicznym odkryto, że na terenie Alezji znajdowały się: świątynia, plac, krypta lub podziemia, obwarowania, teatr rzymski, pomnik, kolumnada oraz konstrukcja zakwalifikowana jako absyda21. W tej formie oppium było trudnym do zdobycia miejscem. Szturm utrudniały również oddziały Galów, które rozbiły obóz przed murami miasta. Problemem, na który uwagę zwrócili także Cezar i Wercyngetoryks, to podjazdowe ataki Gallów, którzy utrudniali dostęp posiłków i zaopatrzenia dla rzymian, z Prowincji oraz Italii. W celu zdobycia twierdzy galijskiej, Rzymianie rozpoczęli prace oblężnicze, które próbowano przerwać poprzez nagły atak konnicy Wercyngetoryksa. Pomimo starań, konnica galijska została odparta i zmuszona przez kawalerię germańską na służbie Rzymu, do odwrotu. Cezar pisze:

[…] zmuszeni do ucieczki nieprzyjaciele sami sobie przeszkadzali i tÅ‚umnie tÅ‚oczyli siÄ™ w zbyt ciasnych przejÅ›ciach. Germanie z tym wiÄ™kszÄ… zapalczywoÅ›ciÄ… Å›cigali ich aż do umocnieÅ„22.

W wyniku tego doszÅ‚o do popÅ‚ochu i porzucenia stanowisk przez Galów oraz zÅ‚amania szyku, doprowadziÅ‚o to do rzezi. W „Commentarii de bello Gallico” czytamy:

[…] niektórzy, porzuciwszy konie, usiÅ‚owali przedostać siÄ™ przez rów i wejść na zaporÄ™. Cezar wydaÅ‚ rozkaz ustawionym przed obozem legionom, aby podeszÅ‚y nieco ku przodowi. Nie mniejszy popÅ‚och ogarnÄ…Å‚ Gallów znajdujÄ…cych siÄ™ w obrÄ™bie obwarowaÅ„: w domniemaniu, że nieprzyjaciel przyjdzie do nich, woÅ‚ali „do broni”; niektórzy, ogarniÄ™ci przerażeniem, wdarli siÄ™ do miasta. Wercyngetoryks kazaÅ‚ pozamykać bramy, aby obozy nie opustoszaÅ‚y23.

Gdy zakończyła się bitwa, Germanie zrabowali konie i wycofali się do obozu. Wercyngetoryks podjął wówczas decyzję o odesłaniu reszty swojej konnicy, zanim pierścień oblężenia zamknie się ostatecznie. Konni opuścili twierdzę, mając zebrać kolejną armię, która przyjdzie z odsieczą Alezji. Z powodu niewielkich zapasów żywności, wódz Galów, zebrał całe wojsko, także to, które przetrwało z murem, w twierdzy i wyznaczył przydział zboża na wojownika.

Dowódca wojsk rzymskich w tym czasie zarządził budowę kolejnych umocnień.

Najpierw przeprowadził rów o prostopadłych ścianach, szerokości na dwadzieścia stóp, taki aby szerokość jego dna wynosiła tyle samo, co odległość między krawędziami u góry24.

Rys. 4. Fortyfikacje rzymskie – rekonstrukcja.

Ten typ okopu, o przekroju kwadratu lub prostokąta mógł być traktowany jako sucha fosa lub w razie potrzeby zalany. Z opisu wynika, że miał on szerokość 26 stóp rzymskich25 co daje długość około 7, 7 metra. Rów ten chronił przed nagłym atakiem, a także utrudniał podejście sił wroga pod dalsze obwarowania. Dopiero za takim wykopem, w odległości 400 kroków, to jest 295, 6 m, wznoszono kolejne fortyfikacje:

Na znajdującej się pośrodku przestrzeni przeciągnął dwa rowy na piętnaście stóp szerokie i tyleż głębokie; rów wewnętrzny na odcinkach płaskich i nisko położonych wypełnił wodą odprowadzoną z rzeki.26

Powyższy fragment mówi o utworzeniu kolejnych, częściowo zalanych rowów, które miały powstrzymywać wojska galijskie. Rowy te miały szerokość i głębokość 4, 44 m27 i w przekroju były kwadratowe. Te umocnienia skutecznie powstrzymywały szturmowanie dalszej części obwarowań chroniących obozy rzymskie. Następnie, za rowami wzniesiono:

[…] nasyp wysoki na dwanaÅ›cie stóp. DodaÅ‚ mu przedpiersieÅ„28 i blanki, a w miejscach spojenia osÅ‚on i nasypu wielkie pale rozwidlone…29

Wysokość nasypu to około 3, 6 m i w połączeniu z poprzedzającymi go rowami oraz przedpiersiem, a także palisadą30 i palami, otrzymujemy zaporę zdolna trwale powstrzymywać ataki wyprowadzane z Alezji. Jeżeli niezauważeni dotychczas Galowie, próbowali się przedzierać, straże na wale, w każdej chwili mogły podnieść alarm i zasypywać wrogów gradem pocisków, pilum31 czy też kamieni. Pierścienia umocnień w tym pierwszym okresie oblężenia, dopełniały opisane przez Cezara wieże:

[…] wokół caÅ‚ego oszaÅ„cowania postawiÅ‚ wieże, które staÅ‚y w odlegÅ‚oÅ›ci osiemdziesiÄ™ciu stóp od siebie32.

Wieże, wykonane z drewna stanowiły dodatkowy punkt obserwacji terenu walki, oraz ostrzału wroga na większą odległość. Ich rozmieszczenie w odstępach 23, 68 m od siebie dawało duże pole rażenia. Dzięki temu systemowi można było również dużo łatwiej koordynować ruchy własnych wojsk i w razie potrzeby przekierować wsparcie na właściwy odcinek umocnień. Konstruowanie wież, pozwalało także na zmniejszenie liczebności stałych wart, które z wysokich platform mogły, przy mniejszej liczebności legionistów, obserwować większy teren, co było niezmiernie ważne w przypadku tak dużego obszaru, jaki stanowiły umocnienia rzymskie wokół Alezji.

Rys. 5. Rekonstrukcja murus gallicus.

Cezar zauważa także kolejny problem w prowadzeniu działań, jakim stało się uszczuplenie oddziałów biorących udział w walkach. Zaangażowani w prace oblężnicze legioniści stali się bezużyteczni na polu walki, gdyż mogli jedynie wycofywać się do obozu i wymagali wsparcia. Takie zmniejszenie liczebności oddziałów w czynnej walce powoduje, że Galowie próbowali atakować umocnienia, sam Juliusz Cezar pisze, że oprócz zwykłych ataków, wróg robił wypady nawet kilkoma bramami Alezji jednocześnie, co miało rozproszyć broniących umocnień i zmniejszyć ich zdolność do utrzymania pozycji. W ten sposób pojawił się pomysł rozszerzenia umocnień o dodatkowe pułapki:

[…] Z tego wzglÄ™du Cezar uznaÅ‚, że do tych umocnieÅ„ należy dodać znowu umocnienia, aby mogÅ‚y one być bronione przy mniejszej liczbie żoÅ‚nierzy. Åšcinano wiÄ™c pnie drzew albo dość grube konary, nastÄ™pnie okorowywano je i zaostrzano na koÅ„cach, a także kopano nieprzerwanie ciÄ…gnÄ…ce siÄ™ rowy, gÅ‚Ä™bokie na pięć stóp. Owe pale tu wpuszczone i u doÅ‚u powiÄ…zane, aby nie można byÅ‚o ich wyrwać, wystawaÅ‚y na zewnÄ…trz na wysokoÅ›ci gaÅ‚Ä™zi. ByÅ‚o pięć takich rzÄ™dów wzajemnie ze sobÄ… poÅ‚Ä…czonych i splecionych…33

W cytowanym fragmencie czytamy o pierwszych wersjach zasieków, które miały powstrzymywać atak piechoty. Ułożone regularnie, połączone w rowach ze sobą, przysypane często do połowy, stanowiły mur ciasno ustawionych pod kątem, zaostrzonych pali. Skutecznością przypominało to ustawiony w szyku oddział piechoty z długimi włóczniami, jednak w przeciwieństwie do prawdziwej armii, nie potrzebowało odpoczynku. Atak na takiego rodzaju umocnienia zatrzymywał konnicę, spowalniał piechotę i narażał na ostrzał, ukrytych za zasiekami żołnierzy. Ten system poprzedzały jeszcze inne umocnienia, które tak opisano:

Przed nimi w skoÅ›nych rzÄ™dach w ksztaÅ‚cie piÄ™ciokÄ…ta rozstawionych, wykopano doÅ‚y gÅ‚Ä™bokie na trzy stopy, o zwężajÄ…cej siÄ™ z lekka ku doÅ‚owi pochyÅ‚oÅ›ci. WygÅ‚adzone pale gruboÅ›ci uda, u góry dobrze zaostrzone i mocno nadpalone wbijano tutaj tak, żeby wystawaÅ‚y z ziemi nie wiÄ™cej niż na cztery palce […] pozostaÅ‚Ä… część doÅ‚u przykrywano, dla zamaskowania zasadzki, Å‚ozinÄ… i chrustem34.

Ten system umocnieÅ„ to przodek popularnych w Å›redniowieczu „wilczych dołów”, który byÅ‚ stosunkowo prosty i tani w wykonaniu, a zarazem niezwykle skuteczny i Å›miercionoÅ›ny na polu walki. Sposób dziaÅ‚ania, polegaÅ‚ na zwabieniu wroga w okolicÄ™ doÅ‚u, nastÄ™pnie po wejÅ›ciu na chrust kryjÄ…cy puÅ‚apkÄ™, wróg wpadaÅ‚ do doÅ‚u, gdzie nabijaÅ‚ siÄ™ na pal. Upadek nie zawsze oznaczaÅ‚ Å›mierć od puÅ‚apki, ale czasem byÅ‚ niezwykle bolesny i zmuszaÅ‚ wojownika do wycofania siÄ™ z pola walki. Same materiaÅ‚y, czyli nadpalane pnie drzew lub grube gaÅ‚Ä™zie miaÅ‚y dodatkowe dziaÅ‚anie: rany przez nie zadane byÅ‚y brudne, a drzazgi wbite w ranÄ™ dodatkowo powodowaÅ‚y stan zapalny, ta puÅ‚apka zabijaÅ‚a częściej wojownika, który z niej wyszedÅ‚, niż tego, który wpadÅ‚ do doÅ‚u. Widać tu także rzymskÄ… znajomość podstawowych praw fizyki: pale, naostrzone, Å‚atwo mogÅ‚y siÄ™ tÄ™pić, jednak przypalone, lub zwÄ™glone nie tÄ™piaÅ‚y, ale dÅ‚użej wytrzymywaÅ‚y i w ostatecznoÅ›ci, Å‚amaÅ‚y siÄ™ po wbiciu w ranÄ™. Cezar dodaje, że takich szeregów by6Å‚o osiem, a doÅ‚y z palami rozmieszczono w odstÄ™pach okoÅ‚o 90 cm czyli trzech stóp. Przed tymi, wydawać by siÄ™ mogÅ‚o, ogromnymi obwarowaniami, umieszczono dodatkowÄ…, przykrÄ…, niespodziankÄ™:

Przed nimi zakopywano w ziemi prÄ™ty dÅ‚ugie na stop z przymocowanymi do nich żelaznymi hakami i w niewielkich od siebie odstÄ™pach wszÄ™dzie je rozmieszczano…35

Ostatnim etapem umacniania obozu oblężniczego Rzymian, byÅ‚y tak zwane przez nich „bodźce”, które miaÅ‚y utrudniać marsz wroga na obóz. ByÅ‚a to prosta konstrukcja, z pni lub nawet gaÅ‚Ä™zi, w które wbito żelazne elementy. Cezar pisze o hakach, ale mogÅ‚y to być także poÅ‚amane kawaÅ‚ki grotów włóczni, groty strzaÅ‚, czy zÅ‚amane ostrza noży, a wiec każdy, zaostrzony kawaÅ‚ek żelaza, który udaÅ‚o siÄ™ przymocować do drewnianych prÄ™tów. Tego rodzaju, krótkie prÄ™ty, lekko tylko przysypane ziemiÄ…, stanowiÅ‚y problem dla koni, których kopyta, pokaleczone, dyskwalifikowaÅ‚y kawaleriÄ™ z pola walki. Również piechota o bosych, lub sÅ‚abo obutych spotach, padaÅ‚a ofiarÄ… tej przykrej puÅ‚apki. Mimo, iż nie byÅ‚ to bardzo Å›miercionoÅ›ny system, mógÅ‚ zostać niedoceniony przez atakujÄ…cych. Rany na nogach utrudniaÅ‚y walkÄ™, mogÅ‚y prowadzić do zakażenia lub osÅ‚abienia organizmu, co eliminowaÅ‚o na jakiÅ› czas wojownika, który nieopatrznie wpadÅ‚ w takÄ… puÅ‚apkÄ™.

PostÄ™pujÄ…c od strony Alezji, wróg musiaÅ‚ przedrzeć siÄ™ najpierw, przez antyczne „pole minowe”, które tworzyÅ‚y metalowe haki i kolce, dalej doÅ‚y z zaostrzonymi palami i wreszcie zapora z podobnych, wystajÄ…cych nad ziemie, zaostrzonych pni. DocierajÄ…c za te zasieki, galijski wojownik musiaÅ‚ pokonać dwa rowy, w tym jeden częściowo zalany wodÄ…, by nastÄ™pnie wspiąć siÄ™ na waÅ‚, również umocniony zaostrzonymi kijami i gaÅ‚Ä™ziami, a na koÅ„cu sforsować drewniane blanki i wieże, które broniÅ‚y dostÄ™pu do oddziałów rzymskich. Wszystko to pod ostrzaÅ‚em Å‚uków i gradem pilum, ciskanych z umocnionej pozycji. Próba wdarcia siÄ™ do obozu byÅ‚a niemal samobójstwem, jednak ataki wyprowadzane przez wojsko Wercyngetoryksa, prawdopodobnie, nie szukaÅ‚y okazji do zajÄ™cia obozu, lecz sposobu na przedarcie siÄ™ przez pierÅ›cieÅ„ oblężenia.

Cezar wznoszący wały oblężnicze był świadomy, tego, że mimo zwycięstw, obecnie znajduje się w sercu wrogiego terytorium, a w okolicznych lasach i osadach, czyhają wojska Galów. Nakazał wiec wznieść obronne umocnienia po obu stronach obozu. Zapisał:

Po zakoÅ„czeniu tych robót Cezar trzymaÅ‚ siÄ™ możliwie jak najbardziej równego, zgodnie z charakterem miejsca, terenu i przeprowadziÅ‚ w obwodzie czternastu tysiÄ™cy kroków dokÅ‚adnie taki sam system umocnieÅ„, w odwrotnej od poprzednich kolejnoÅ›ci, przeciwko nieprzyjacielowi z zewnÄ…trz, aby ani nawet przy wielkiej liczebnoÅ›ci, jeÅ›liby siÄ™ tak zdarzyÅ‚o po jego odejÅ›ciu, nie mógÅ‚ okrążyć załóg tych umocnieÅ„ […] kazaÅ‚ wszystkim mieć w zapasie paszy i zboża na trzydzieÅ›ci dni36.

Wydaje się, iż w tym czasie, Gajusz Juliusz Cezar, nie był pewny jak duże zapasy ma załoga Alezji i na jak długo im te wystarczą. Przewiduje tu możliwość opuszczenia oblegających, może w celu wycofania się na bezpieczniejszą pozycję, a może w celu przyjścia z odsieczą Prowincji. Tak czy inaczej, przygotowuje obóz na długie oblężenie, chociaż wie, że zapasy żywności mogą skończyć się szybko, a on sam będzie zmuszony odstąpić spod murów Alezji, lub wezwać tabory z Galii Narbońskiej. W tym czasie sytuacja oblężonych nie jest łatwa, gdyż zapasy żywności wystarczyły na miesiąc, a druga armia Galów, którą wezwał Wercyngetoryks, wciąż nie pojawiła się na tyłach rzymskiego obozu.

Wraz z odwlekającą się w czasie odsieczą galijską, rada wojenna Wercyngetoryksa postanowiła, że wszystkich, niezdolnych do walki należy wypędzić z miasta. Zarazem Cezar nie zgodził się na przyjęcie uciekinierów i tak obaj dowódcy skazali Mandubiów z Alezji, na powolną śmierć z głodu i pragnienia, pomiędzy umocnieniami obu stron konfliktu. Kiedy pojawiła się odsiecz, Cezar wypuścił część oddziałów poza obóz i doprowadził do wygranej bitwy, która zmusiła napastników (atakujących od Alezji i z zewnątrz) do odwrotu. Galowie próbowali kolejnego fortelu w nocy, gdy podkradając się do umocnień Rzymian, chcieli zaskoczyć oblegających. Niestety brak koordynacji i doskonałe umocnienia sprawiły, że i ten wypad zakończył się fiaskiem. Dopiero kolejna bitwa niema przerwała oblężenie. Zmasowany atak galijski i przemarsz wojsk wrogich na słabiej umocnione pozycje Rzymian, sprawił, że jedynie manewr oskrzydlający konnicy i kilku kohort rzymskich, rozgromił przeciwnika. Z opisu Cezara wynika, iż Galowie przerwali część umocnień od strony Alezji, jednak wsparcie i koordynacja wojsk przez posłańców, którymi dysponował Cezar, doprowadziły do ustawienia znacznych sił w rejonie zagrożonym. Atak oskrzydlającej konnicy, wspartej kohortami piechoty legionowej, jak również część konnicy i kohort pod dowództwem samego Cezara, rozgromiły wrogie wojska i zmusiły do odwrotu. Była to ostatnia bitwa Galów pod Alezją. Następstwem tego starcia było poddanie grodu, a także pojmanie Wercyngetoryksa i pozostałych galijskich wodzów. Był to koniec powstania Wercyngetoryksa w Galii.

Dalszy Rys. 5. Rekonstrukcja murus gallicus.

Co składało się na skuteczność zastosowanych przez Rzymian metod oblężniczych? Obserwując kolejność powstawania umocnień, możemy stwierdzić, że był to wcześniej wypracowany system, który można było dowolnie konfigurować i dostosowywać do sytuacji. Podstawą wydaje się tu być umocniony obóz z okalającym, obleganym twierdzę, wałem ziemnym. Dalej, jeśli zachodzi potrzeba, można zdublować ten system, tworząc korytarz między wałami, łączący obozy. Taki układ pozwala na bezpieczną komunikację między walczącymi i ułatwia przeprowadzanie posłańców między poszczególnymi odcinkami wałów i obozów. Każdy wał był wykończony przez faszynę, drewniane belki lub zaostrzone gałęzie, a na szczycie przez palisadę oraz wieże. System taki chronił oblegających przed nagłymi atakami, a w razie wdarcia się wroga za palisady, mógł służyć jako ochrona wojsk, odcinających wroga w ciasnej przestrzeni międzymurza. Kolejne etapy umacniania obozów, to rowy, które mogły zostać zalane jako fosa, lub jako suche stanowiły przeszkodę dla nagłego ataku. W takich rowach, piechota i konnica tracą impet uderzenia, a wspinaczka na wały staje się dodatkowo utrudniona i wystawia atakujących na ostrzał z wyżej położonej pozycji. Nie pomaga tu ukrywanie się za ścianami rowów, gdyż część pocisków, czy kamienie rzucane przez oddziały oblężnicze z wież, wciąż są w stanie razić wrogi wypad. Tak podstawowy sposób budowania umocnień oblężniczych przetrwa na kolejne wieki, a nawet zostanie zaadaptowany do średniowiecznych i późniejszych warunków co może świadczyć o skuteczności tej metody37. Rzymianie nie poprzestają jednak na tych umocnieniach i przedpole uzbroili w powstrzymujące kawalerię i spowalniające piechotę, zaostrzone, osadzone pod kątem pale. Ta metoda miała służyć głównie zatrzymaniu szarży konnicy, ale sprawdzała się także w spowalnianiu innych jednostek. Dalej, ze względu na napór wojsk, Rzymskie legiony kopią doły, w które wbijają zaostrzone pale i ukrywają pod chrustem. Jest to dość prosta, ale skuteczna metoda wyeliminowująca wrogie oddziały. Mimo to, pojawiają się także pułapki polowe z zaostrzonych kawałków metalu. Cały system, rzadziej stosowany, przetrwa do czasów współczesnych, pod postacią okopów, czy pułapek (drutów kolczastych i desek nabijanych gwoździami). Rzymskie metody, otaczają przeciwnika ukrytego w twierdzy, śmiercionośnym pierścieniem zasadzek i nagłych ataków legionów, bezpiecznie ukrytych za fortyfikacjami. Chronią one również legionistów przed atakami z kilku stron. Ten niezwykle skuteczny system, który pod Alezją, zdaje się przeżywać swój rozkwit, będzie wzorem dla kolejnych pokoleń wodzów, kształtującego się, rzymskiego Imperium. Można tu postawić hipotezę, iż późniejsze dokonania sztuki oblężniczej i okopowej pól bitew w całym świecie łacińskim, czerpały z dorobku Rzymu, który zapisał w swoich pamiętnikach Gajusz Juliusz Cezar.

Autor: Mateusz Nowicki
Przypisy
  1. Galia Zaalpejska (Gallia Transalpina), nazywana także Galią Dalszą (Gallia Ulterior); (patrz. rys. 1.)
  2. Gajusz Swetoniusz Trankwillus, De vita Caesarum, przekład i wstęp Janina Niemirska-Pliszczyńska, przedmowa Józef Wolski. Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1987, s. 25
  3. Gajusz Mariusz, łac. Gaius Marius (ur. 157 p.n.e. w Cereatae, zm. 13 stycznia 86 p.n.e. w Rzymie) – polityk rzymski okresu republikańskiego. Homo novus (człowiek spoza starej arystokracji senatorskiej), jeden z najwybitniejszych przywódców stronnictwa popularów. Wielokrotny konsul, dowódca wojskowy i reformator armii rzymskiej.
  4. Pontifex Maximus (łac. najwyższy kapłan; dosłownie: najwyższy budowniczy mostów) w czasach Republiki Rzymskiej najwyższy kapłan, sprawujący pieczę nad poprawnym sprawowaniem kultu, mający wpływ na listy rodów senatorskich, przewodniczący kolegium pontyfików. Tytuł ten przyjmował każdy, nowy cesarz rzymski.
  5. Imperator (łac. "rozkazodawca")– tytuł, który w czasach republiki żołnierze przyznawali w Rzymie zwycięskim wodzom, którzy samodzielnie prowadzili (suis auspiicis) i zwycięsko zakończyli wojnę, w której zabito minimum 5000 wrogów.
  6. Gnaeus Pompeius Magnus, Gnejusz Pompejusz Wielki (ur. 29 września 106 p.n.e., zm. 28 września 48 p.n.e.) – rzymski polityk i dowódca wojskowy, jeden z twórców I triumwiratu, zwany przez współczesnych Pompejuszem Wielkim ze względu na wielkie sukcesy polityczne i militarne oraz zasługi dla Rzymu.
  7. Marcus Licinius Crassus (ur. w 114 p.n.e., zm. w 53 p.n.e.) – rzymski polityk i wódz, członek I triumwiratu.
  8. Miasto (łac. Urbi) - określenie Rzymu stosowane od czasów antycznych do współczesności, zawsze zapisywane jako nazwa własna wielką literą.
  9. Namiestnik - tu określa Juliusza Cezara; pojęcie wprowadzone ze względów stylistycznych i dla lepszego rozróżnienia wodzów.
  10. Klient – wolny, ubogi obywatel starożytnego Rzymu, który pozostawał pod opieką patrona, zwykle patrycjusza, lub bogatego obywatela Miasta. Relacja klient-patron nakładała obowiązki na obie strony: klient musiał być posłuszny patronowi, patron zobowiązany był do pomocy materialnej, ale także prawnej, a obaj musieli być sobie wierni i lojalni.
  11. Gajusz Juliusz Cezar, "Commentarii de bello Gallico", tł. Eugeniusz Konik, Ossolineum, 1978, księga 7,4
  12. Celtyllogentus - "syn Celtyllusa", imiona w Galii i wielu późniejszych ludach (np. Normanowie) nadawano od imienia ojca, dodając określenie "syn".
  13. Gajusz Juliusz Cezar, "Commentarii de bello Gallico", tł. Eugeniusz Konik, Ossolineum, 1978, księga 7,4
  14. Ibid. 7,4
  15. Prowincja - tak Cezar określa Galię Narbońską (łac. Gallia Narbonensis), która wzięła nazwę od założonej w 118 r. p. n. e. koloni Narbo, dziś jest to teren Prowansji.
  16. Ibid. 7,69
  17. Oppidium - miejsce obwarowane, osiedle obronne zakładane najczęściej w miejscu chronionym ukształtowaniem terenu. Oppida istniały od połowy II w. p.n.e. do połowy I w. p.n.e. (na terenach Brytanii do połowy I w. n.e.). Terminu używa się do określenia celtyckich osad obronnych. Największe z odkrytych oppidów znajduje się w pobliżu miejscowości Grabenstetten w Wirtembergii, zajmuje ono powierzchnię 1400 ha i ma długość wałów równą 30 km. (internetowa domena publiczna).
  18. Murus gallicus - mur galijski
  19. Gajusz Juliusz Cezar, "Commentarii de bello Gallico", tł. Eugeniusz Konik, Ossolineum, 1978, księga 7,23
  20. v. str. 3.
  21. Dane ze strony: http://www2.culture.gouv.fr, base Mérimée ministère français de la Culture.
  22. Gajusz Juliusz Cezar, "Commentarii de bello Gallico", tł. Eugeniusz Konik, Ossolineum, 1978, księga 7,70
  23. Ibid. 7,70
  24. Ibid. 7,72
  25. 15 stóp rzymskich = 4,44 m
  26. Sic! prawdopodobnie jest to określenie poprzedzającego palisadę systemu zaostrzonych pali.
  27. Gajusz Juliusz Cezar, "Commentarii de bello Gallico", tł. Eugeniusz Konik, Ossolineum, 1978, księga 7,72
  28. W tekście Cezara określona jako blanki.
  29. Pilum - był to oszczep, którego legiony rzymskie używały w całym okresie istnienia państwa rzymskiego. Miały około 2 m długości, gdzie żeleźce miało około 70 cm. Rzucone, wbijało sie w tarczę wroga i łamało, co czyniło tarczę bezużyteczną w walce ze względu na jej ciężar. Samej broni nie można było już użyć ponownie.
  30. W tekście Cezara określona jako blanki.
  31. Pilum - był to oszczep, którego legiony rzymskie używały w całym okresie istnienia państwa rzymskiego. Miały około 2 m długości, gdzie żeleźce miało około 70 cm. Rzucone, wbijało sie w tarczę wroga i łamało, co czyniło tarczę bezużyteczną w walce ze względu na jej ciężar. Samej broni nie można było już użyć ponownie.
  32. Ibid 7,72
  33. Ibid 7,73
  34. Ibid 7,73
  35. Ibid 7,73
  36. Ibid 7,74
  37. Przykładem może być oblężenie Bydgoszczy, w czasie wielkiej wojny Korony Polskiej z Krzyżackim (29 września 1409 r.), czy oblężenie Malagi i zamku Gibralfaro przez wojska Ferdynanda II w czasie rekonkwisty, w 1487 r.
Źródła wykorzystane
  • Gajusz Juliusz Cezar, Commentarii de bello Gallico, tÅ‚. Eugeniusz Konik, Ossolineum, 1978
  • Gajusz Swetoniusz Trankwillus, De vita Caesarum, przekÅ‚ad i wstÄ™p Janina Niemirska-PliszczyÅ„ska, przedmowa Józef Wolski. WrocÅ‚aw: ZakÅ‚ad Narodowy im. OssoliÅ„skich, 1987
  • Publicznie dostÄ™pne dane ze strony francuskiego Ministerstwa Kultury (Mérimée ministère français de la Culture): http://www2.culture.gouv.fr, base Mérimée ministère français de la Culture
  • MaÅ‚a Encyklopedia PWN A-Z, red. R. Burek, D. Kalisiewicz, T. Gadacz, et. al., wydanie trzecie poprawione i uzupeÅ‚nione, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000
  • Obrazy - publiczna domena internetowa.
  • Dodatkowe informacje o uzbrojeniu armii rzymskiej i niektórych okreÅ›leniach zastosowanych w niniejszej pracy, na podstawie notatek z wykÅ‚adu P. dr hab. Sebastiana RuciÅ„skiego.

IMPERIUM ROMANUM potrzebuje Twojego wsparcia!

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na kanałach społecznościowych, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie. Nawet najmniejsze kwoty pozwolą mi opłacić dalsze poprawki, ulepszenia na stronie oraz serwer.

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM!

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM

Dowiedz się więcej!

Wylosuj ciekawostkę i dowiedz się czegoś nowego o antycznym świecie Rzymian. Wchodząc w poniższy link zostaniesz przekierowany do losowego wpisu.

Losowa ciekawostka

Losowa ciekawostka

Odkrywaj tajemnice antycznego Rzymu!

Jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na portalu oraz odkryciami ze świata antycznego Rzymu, zapisz się do newslettera, który jest wysyłany w każdą sobotę.

Zapisz siÄ™ do newslettera!

Zapisz siÄ™ do newslettera

Księgarnia rzymska

Zapraszam do kupowania ciekawych książek poświęconych historii antycznego Rzymu i starożytności. Czytelnikom przysługuje rabat na wszelkie zakupy (hasło do rabatu: imperiumromanum).

Zajrzyj do księgarni

Księgarnia rzymska

Raport o błędzie

Poniższy tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów