„Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią.” (J 18, 3)
Tylko święty Jan, który pisał swoją ewangelię najpóźniej, wspomina o żołnierzach rzymskich przy aresztowaniu Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Jednak to mało prawdopodobne, żeby tam byli. Pojmanie Jezusa było wewnętrzną sprawą najwyższych władz żydowskich. Natomiast święty Jan mógł użyć pojęcia kohorta w mało precyzyjny sposób, mogło mu wcale nie chodzić o oddział kilkuset żołnierzy, tym pojęciem mógł określić jakąkolwiek straż. Mogła to być też straż świątynna.
W czasach Jezusa współpraca Żydów z Rzymianami nie układała się najlepiej, tym bardziej za panowania Poncjusza Piłata. Według Józefa Flawiusza, który opisał atmosferę tamtych czasów, stosunki te były nawet bardzo napięte. Piłat reprezentował okupanta rzymskiego, nie lubił Żydów, Żydzi natomiast nienawidzili go jeszcze bardziej.
Aresztowanie Jezusa odbyło się pod osłoną nocy, po cichu. Żydom nie było potrzebne wojsko, w zupełności wystarczyła straż świątynna. Apostołów nie było wielu, nie byli też zbyt waleczni. Gdyby Jezusa aresztowali żołnierze rzymscy, zrobiliby to oficjalnie i zaraz po tym przyprowadzili by Go do tego, kto wydał rozkaz, czyli namiestnika Poncjusza Piłata, a nie do pałacu arcykapłana.
Żołnierze rzymscy pojawili się przy Jezusie dopiero w momencie przekazania Go Piłatowi i niewykluczone, że byli przy Nim tylko do czasu przebicia Jego boku, po Jego śmierci. Być może wcale nie pilnowali też Jego grobu. Słowa Piłata “Macie straż: idźcie, zabezpieczcie grób” (Mt 27, 65) wcale nie musiały dowodzić, że dał im własnych żołnierzy, mogło to oznaczać, że udzielił zgodę na zabezpieczenie grobu we własnym zakresie. Żydzi mieli przecież własną straż świątynną.
Żołnierze rzymscy nie uciekliby od grobu, nie mogli też rozgłaszać, że spali na służbie. Próba opuszczenia posterunku lub spania podczas służby mogła skończyć się dla nich karą śmierci. Po ucieczce od grobu, strażnicy poszli tłumaczyć się arcykapłanom. Jasno z tego wynika, że to najwyżsi kapłani musieli być ich przełożonymi. Gdyby to byli żołnierze rzymscy, zdali by sprawę Piłatowi.
Oczywiście niewykluczone, że to jednak żołnierze rzymscy pilnowali grobu Jezusa, bo czy straż świątynna musiałaby się tłumaczyć Piłatowi z nie dopełniła swoich obowiązków?