„Pyrrusowe zwycięstwo” to zwycięstwo osiągnięte nadmiernym kosztem, np. z dużymi stratami w ludziach i sprzęcie wojennym, które są nieproporcjonalne do osiągniętych efektów. Nazwa pochodzi od imienia króla Epiru Pyrrusa, który w III wieku p.n.e. toczył wojnę z Rzymem i jego okupionej dużymi stratami, wygranej w bitwie pod Ausculum w roku 279 p.n.e.
Wedle plutarcha Pyrrus miał powiedzieć po bitwie do gratulujących mu sukcesu oficerów:
Jeszcze jedno takie zwycięstwo i będę zgubiony.
Odnosiło się to do tego, iż zwycięstwo kosztowało Pyrrusa ok. 3, 5 tys. zabitych i dużą liczbę rannych (w sumie kilkadziesiąt procent składu osobowego armii), które to straty w warunkach wojny prowadzonej na obcym terytorium były nie do uzupełnienia, natomiast Rzymianie, mimo iż ich straty były niemalże dwukrotnie większe (wynosiły ok. 6 tys. zabitych), operując na własnej ziemi o wiele łatwiej mogli sformować nowe legiony. W rzeczywistości Rzymianie ponosząc wciąż klęski w starciach z Pyrrusem chcieli wykazać, że są jednak zwycięzcami i wytłumaczyli odejście Pyrrusa na Sycylię na wojnę przeciw Kartagińczykom swoimi rzekomymi sukcesami.