Książka „Śledztwo Decjusza” autorstwa pana Maddoxa otwiera obiecujący cykl powieści historycznych, w których mocno przewija się motyw kryminalny.
Autor wykonał niemalże tytaniczną pracę, polegającą na poznaniu polityczno-społecznych realiów epoki schyłku Republiki Rzymskiej (I wiek p.n.e.). Realia życia codziennego starożytnych mieszkańców Rzymu przekazane są nam z fotograficzną dokładnością, nie wyłączając topografii (i jej ewolucji w czasie) Wiecznego Miasta.
Co prawda, podczas lektury tej książki złapałem pana Maddoxa na błędzie merytorycznym. Aż dziw, że w tak dokładnie dopracowanej książeczce trafiło się takie niedopatrzenie.
A mianowicie. W dialogu między głównym bohaterem Decjuszem a wysłannikiem rzymskiego wodza Lukullusa pada stwierdzenie, ze Bitynia to jedyna prowincja Rzymu nabyta na drodze przepisania jej testamentem jako daru dla senatu i ludu rzymskiego przez umierającego władcę. Jest to nieprawda. Bitynia była trzecim i ostatnim takim nabytkiem w rzymskiej historii. Pierwszy był Pergamon, który został zapisany senatowi i ludowi rzymskiemu przez Attalosa III w 133 p.n.e., drugim była Cyrenajka zapisana Rzymowi w 96 p.n.e. przez Ptolemeusza Apiona a trzecim była właśnie Bitynia zapisana Republice Rzymskiej w 74 p.n.e. przez Nikodemesa IV a nie III jak jest w powieści. Ale w tym przypadku nie wiem czy za błąd w numeracji bityńskich Nikomedesów nie obwinić wydawcy książki, czyli Bellony za brak należytej korekty tekstu.
Mimo wyżej wymienionych słabostek, jakich dopatrzyłem się w omawianej książce polecam jej lekturę wszystkim miłośnikom kryminałów i dobrych powieści historycznych.
John Maddox Roberts
Pierwsza część tej kilkutomowej serii przenosi nas w czasy, kiedy Rzym, władający połową świata, jest w odczuciu własnych mieszkańców miejscem równie dzikim jak pigmejska wioska nad Nilem. Rzymscy legioniści utrzymują pokój w setkach odległych miast, lecz ulic Rzymu, rządzonego przez gangi, nie patroluje ani jeden żołnierz. Zabrania tradycja! Miasto, ongiś cieszące się szacunkiem, jako sojusznik wiernie przestrzegający zobowiązań traktatowych, zawsze gotowe bronić wolności sąsiednich państw, teraz jest postrzegane jako pazerny drapieżca.
Młody komisarz sprawuje nadzór nad Suburą – okrytym złą sławą dystryktem, znanym także z czerwonych latarń. Pewnego wieczoru ginie tracki sztyletnik, wyzwoleniec, który w przeszłości walczył jako gladiator znany pod nazwiskiem Sinistrus. Wydarzenie na pierwszy rzut oka nic nieznaczące – wszak ofiara nie była nawet wolno urodzonym obywatelem – zapoczątkuje całą serię dziwnych, pozornie nieistotnych i niepowiązanych ze sobą wypadków… Gdy w dokach płonie jeden z magazynów i dochodzi do kolejnej zbrodni, dokumenty w sprawie tajemniczego morderstwa zostają utajnione, zapieczętowane i złożone dla bezpieczeństwa w świątyni Westy. Młody Decjusz musi prowadzić dochodzenie bez dostępu do kluczowych dowodów. Byłoby najlepiej, gdyby zakończył je szybko i bez rozgłosu. Mija czas, a przybywa ofiar…
Produkt jest tymczasowo niedostępny
Specjalnie dla Czytelników !!! niższe ceny po kliknięciu w poniższy link i wpisaniu hasła do rabatu: imperiumromanum