Antyczni Rzymianie, po tym jak podbili w II wieku p.n.e. dużą część obszaru Morza Śródziemnego, musieli nauczyć się rządzić podbitymi ludami. Często jednak namiestnicy wykorzystywali swoje urzędy do wyzyskiwania mieszkańców i generowania swojego bogactwa.
Rzymianie zdawali sobie sprawę z wszechobecnej niesprawiedliwości w prowincjach i starali się temu zaradzić. Pierwsze informacje o takich działaniach mamy od Cycerona. W jego liście z roku 59 p.n.e., adresowanym do brata Kwintusa, dowiadujemy się jakie cechy i wartości powinien wyznawać zarządca prowincji rzymskiej: uczciwość, bezstronność, ciągłość w działaniu oraz prawość. Co więcej, dowiadujemy się, że w roku 149 p.n.e. w Rzymie powołano trybunał karny, do którego mogli się odwołać cudzoziemcy, w przypadku wykroczeń ze strony namiestników.
Ponadto w około roku 1500 w Urbino, w północnej Italii, wydobyto 11 wykonanych z brązu fragmentów, jak się później okazało, ustawy o odszkodowaniach. Ustawa ta powstała z inicjatywy trybuna ludowego Gajusza Grakchusa, a miała na celu umożliwić mieszkańcom prowincji starać się o odzyskanie zrabowanego przez namiestnika mienia. Zaznaczyć należy jednak, że poszkodowany jeśli chciał się sądzić musiał liczyć się z podróżą do Rzymu. Ponadto nie mógł liczyć na jakiekolwiek odszkodowania w przypadku tortur, gwałtu czy obrazy.
Wspomniany dokument ściśle określał kto może starać się o odszkodowanie oraz na jakie odszkodowania i rekompensaty może liczyć osoba poszkodowana. Co więcej, cudzoziemiec mógł liczyć na pomoc przy zakładaniu sprawy. Prawo określało także, że wśród 50 ławników nie może zasiąść nikt związany z oskarżonym. Wiemy także jak oddawano głosy. Każdy z ławników zapisywał swoją decyzję na kawałku bukszpanu (określonych wymiarów) i wrzucał go do urny w ten sposób, że palcami zasłaniał zapis, a toga nie zasłaniała jego ramienia.
Jak więc dobrze widać, już w antycznym Rzymie próbowano zaradzić niesprawiedliwości najsłabszych, a nawet przeciwdziałać manipulacjom i oszustwom w sądach. Jak podaje Mary Beard, między wydaniem ustawy (lata 20. II wieku p.n.e.) a rokiem 70 p.n.e. założono 30 spraw, z czego niemal połowa miała wyrok skazujący.