Niektórzy z rzymskich władców starali się podkreślać własną wyjątkowość, podając oraz spożywając niezwykłe i niespotykane potrawy.
Według historyka Swetoniusza osławiony Kaligula „pijał najcenniejsze perły, rozpuszczone w occie. Biesiadnikom przy nakryciu kładł chleb i zakąski ze złota, powtarzając, że albo musi być sknerą, albo Cezarem”. Niestety nie wiemy, czy chodziło tu o złote atrapy potraw, czy też o spożywczą pozłotkę, podobną do tej stosowanej w średniowieczu.
Swetoniusz podkreślił, że Kaligula „rozmiarami rozrzutności przeszedł wszystkich marnotrawców”.