Jesienią tego roku archeolodzy natrafili na niesamowite znalezisko w lesie, w zachodniej Rosji, około 10 km od miasta Tula – skarb złożony ze 140 rzymskich brązowych monet. Obiekty datowane są na koniec IV po początek V wieku n.e.
Do tej pory w regionie badaczom i prywatnym poszukiwaczem skarbów udało się znaleźć cztery miejsca z takimi antycznym skarbami, jednak liczba monet nie przekraczała czternastu.
Jakim cudem antyczne monety znalazły się tak daleko od ówczesnych granic Imperium Rzymskiego? Badacze sądzą, że monety na tym obszarze pojawiły się za sprawą najemników, którzy dołączali do oddziałów w ramach tzw. foederati, a pochodzili z różnych plemion i ośrodków barbarzyńskich. Naukowcy uważają raczej, że monety nie mogły pochodzić z handlu, gdyż Rzymianie nie prowadzili wymiany z tak odległymi obszarami.
Rzymskie monety, zwłaszcza wykonane z brązu, nie miały zazwyczaj roli płatniczej dla „niecywilizowanych” plemion, które tego typu obiekty wykorzystywały do magii lub jako biżuterię. Przykładowo na terenie Ukrainy i Polski odkryto skarb, w którym znajdowały się liczne monety, głównie z czasu panowania cesarza Trajana Decjusza (249-251 n.e.), a wybite dziury w monetach umożliwiały zrobienie z nich naszyjników.