Oprócz pochodnych sposobów nabycia własności, a więc mających miejsce przy udziale poprzedniego właściciela (mancypacja, in iure cessio, tradycja), w prawie rzymskim rozróżniano także pierwotne sposoby nabycia własności. Należały do nich: zawłaszczenie, akcesja, przerobienie, nabycie własności na pożytkach, znalezienie skarbu i zasiedzenie. Te sposoby nabycia własności były niezależne od praw własności poprzednika.
Zawłaszczenie polegało na objęciu w posiadanie rzeczy niczyjej z zamiarem jej zatrzymania. Zgodnie z zasadą res nullius cedit primo occupanti rzecz niczyja przypadała temu, kto pierwszy ją zawłaszczył. Do rzeczy, które podlegały zawłaszczeniu należało wszystko, co można złapać na ziemi, w morzu i w powietrzu – omnia, quae terra, mari, caelo capiuntur. Zawłaszczyć można było również rzeczy wyrzucone przez morze (muszle, kamienie), powstałe na morzu wyspy, rzeczy porzucone przez właściciela (musiał istnieć zamiar pozbycia się własności) oraz mienie nieprzyjaciela znajdujące się na terenach rzymskich w momencie wybuchu wojny.
Akcesją nazywano nabycie własności na rzeczy pobocznej na skutek trwałego jej połączenia z rzeczą główną, tak, że rzecz poboczna stawała się częścią składową rzeczy głównej. Do tej kategorii zaliczano zarówno łączenie nieruchomości z nieruchomością jak i ruchomości z nieruchomością a także ruchomości z ruchomością. Przykładem należącym do pierwszej kategorii to przymulisko (powiększenie gruntu poprzez naniesienie materiału rzecznego kosztem innego gruntu) i oderwisko (gwałtowne oderwanie części gruntu i jego ewentualne przyłączenie do innego gruntu) oraz wyspy powstałe na rzekach. Do kategorii drugiej należy zabudowanie i zasadzenie, zgodnie z zasadą superfices solo cedit – to co na powierzchni przypada gruntowi. Do trzeciej kategorii zaliczano ferruminatio – połączenie rzeczy z tego samego metalu, plumbatio – połączenie rzeczy przy pomocy innego metalu, confusio – zlanie różnych cieczy, commixtio – zmieszanie ciał stałych. Jeśli rzeczy nie można było rozdzielić, powstawała współwłasność, w której udziały były proporcjonalne do wkładu poszczególnych właścicieli. Wyjątek stanowiły pieniądze, które poprzez zmieszanie stawały się wyłączną własnością posiadacza.
Przerobienie rzeczy (specificatio) polegało na obróbce materiału należącego do innej osoby bez porozumienia z tą osobą – na przykład przerobienie winogron na wino, drewna na statek, mąki na chleb, przędzy na tkaninę czy metalu na naczynie. Z czasem powstały dwa stronnictwa – Sabinianie uważali, że własność nowopowstałej rzeczy należy do właściciela materiału, a Prokulianie podnosili, że powinna należeć do wytwórcy, argumentując, że zawłaszcza nową rzecz jako niczyją. Opinię pośrednią Paulusa zaakceptował i przyjął Justynian. Według Paulusa, jeśli istniała możliwość przywrócenia rzeczy do stanu pierwotnego, to właścicielem był właściciel materiału, a przetwórca mógł wysuwać roszczenia z tytułu wykonanej pracy, jeżeli natomiast nie było to możliwe, to właścicielem nowej rzeczy był przetwórca, pod warunkiem, że działał w dobrej wierze, a właściciel materiału mógł dochodzić roszczeń z tytułu utraconego materiału.
Nabycie własności na pożytkach następowało dla właściciela rzeczy macierzystej, posiadacza w dobrej wierze oraz emfiteuty w momencie oderwania się rzeczonych pożytków od rzeczy macierzystej (separatio). Również użytkownik mógł nabyć własność w momencie pobrania pożytków (perceptio). Natomiast dzierżawca nabywał pożytki w sposób pochodny, za przyzwoleniem właściciela, ale również przy pomocy perceptio.
Skarbem (thesaurus) nazywano majątek ukryty tak dawno, że zatarła się pamięć o jego właścicielu. Taki skarb znaleziony na własnym gruncie przypadał właścicielowi gruntu. Pierwotnie traktowano go jako część nieruchomości, dopiero reformy Justyniana spowodowały, że skarb znaleziony na cudzym terenie był dzielony po połowie między znalazcę i właściciela gruntu. Pojęcia skarbu nie stosowano do łupów wojennych, które przypadały państwu (istniała możliwość przekazania w ręce prywatne w późniejszym czasie przez odpowiednie ograny państwowe).
Zasiedzenie, czyli usucapio, to nabycie własności poprzez ciągłość posiadania przez określony czas. Nie można było zasiedzieć rzeczy wyłączonych z obiegu, gruntów prowincjonalnych, zbiegłych niewolników, rzeczy skradzionych i rzeczy należących do państwa. Istniały dwa rodzaje zasiedzenia: usucapio i longi temporis praescriptio. Pierwszy wynikał z dawnego ius civile i dostępny był wyłącznie dla obywateli oraz wymagał słusznego tytułu do własności i dobrej wiary. Dla ruchomości okres zasiedzenia wynosił rok, a dla nieruchomości dwa lata. Drugi rodzaj pierwotnie był zarzutem procesowym, a polegał na tym, że posiadacz gruntu pozwany o jego zwrot mógł po upływie dziesięciu (jeśli przeciwnik procesowy mieszkał w tej samej prowincji) lub dwudziestu lat (jeśli mieszkali w różnych prowincjach) przedstawić zarzut długotrwałego posiadania. Z czasem wyewoluował w sposób nabycia własności również na innych rzeczach. Justynian połączył oba rodzaje zasiedzenia i od jego czasów nazwa usucapio była stosowana do zasiedzenia ruchomości, a longi temporis praescriptio stosowano przy zasiedzeniu nieruchomości. Zmienione zostały również wymogi czasowe – ruchomości można było zasiedzieć po trzech latach, a nieruchomości po dziesięciu (nowy i poprzedni właściciel z tej samej prowincji) lub dwudziestu latach (różne prowincje). Po trzydziestu latach można było nabyć własność na gruntach cesarskich, państwowych i kościelnych, nie był wymagany również słuszny tytuł do zasiedzenia (na przykład spadek, posag lub kupno), potrzebny w innych przypadkach. Ogólnie wymagane było również, by osoba nabywająca własność sprawowała posiadanie we własnych imieniu i w sposób nieprzerwany.