Cecylia Paulina była żoną Maksymina Traka, rzymskiego cesarza panującego w latach 235–238 n.e.. Choć jej postać pozostaje nieco tajemnicza i posiadamy mało informacji o niej w źródłach historycznych, możemy poznać kilka ciekawych faktów na temat jej życia i roli w Imperium Rzymskim.
Maksymin Trak, pierwszy cesarz spoza arystokratycznych rodów, pochodził z ubogiej, wojskowej rodziny z terenów Tracji. Jego władza była oparta na sile militarnej, a życie prywatne nie odgrywało znaczącej roli w oficjalnych kronikach. Jednak fakt, że Cecylia Paulina została żoną tak wpływowego i brutalnego władcy, świadczy o jej pozycji wśród wyższych warstw rzymskiego społeczeństwa.
Choć nie ma wielu bezpośrednich zapisów dotyczących jej działalności, wiadomo, że po śmierci w 235/6 roku n.e. została deifikowana, co było istotnym symbolem uznania w świecie rzymskim. Cesarzowa była ukazywana na monetach z napisem „Diva Paulina”, co oznaczało jej wyniesienie do rangi boskiej. To mogło wskazywać, że miała duże znaczenie w życiu publicznym i być może cieszyła się szacunkiem, zarówno jako żona cesarza, jak i postać po śmierci.
Pomimo niewielu zachowanych świadectw, historia Cecylii Pauliny wpisuje się w typowy wzorzec cesarzowych, które często pośmiertnie zyskiwały status bogiń, co miało nie tylko umacniać władzę ich mężów, ale także nadawać ciągłość ideologiczną rzymskim rządom.
Cecylia Paulina i Maksymin Trak mieli syna, Gajusza Juliusza Werusa Maksyma, który został wyznaczony na współcesarza podczas panowania swojego ojca. Niestety, życie syna, zakończyło się tragicznie. W kwietniu 238 roku n.e. żołnierze legionu II Parthica w swoim obozie zamordowali zarówno syna jak i Maksymina. Ich głowy odcięto, wbito na pale i zawieziono do Rzymu konno.