Marek Juniusz Brutus jest najbardziej znany z tego, że był jednym z zabójców Juliusz Cezara. W tradycji historycznej uchodzi za obrońcę republiki rzymskiej i wartości republikańskich. Okazuje się jednak, że wartości te traktował swobodnie i wybiórczo, w zależności od tego, czy akurat służyły jego interesom.
Przed rokiem 50 p.n.e. pożyczał on pieniądze mieszkańcom cypryjskiego miasta Salamis na bardzo wysoki, jak byśmy dziś powiedzieli, procent, obciążając pożyczkobiorców odsetkami w wysokości 48%! W owym czasie dopuszczalne według prawa rzymskiego odsetki wynosiły jedynie 12 % wartości pożyczonej sumy. Warto również dodać, że senatorów obowiązywał zakaz zajmowania się biznesem, a dla patrycjuszy było to ujmą na honorze.
Brutus działając poprzez swych agentów ekwitów dopuścił się podwójnego złamania prawa. W roku 50 p.n.e prokonsulem Cylicji był Marek Tulliusz Cycero, i do niego należały również sprawy Cypru. Odmówił on zbierania tak wysokich odsetek sprzecznych z ustalonymi 12%. Marek Juniusz przekonał zatem senatorów, by głosowali na jego korzyść wymuszając na Cyceronie zebranie odsetek. Wówczas to Cycero dowiedział się, że za wysokimi odsetkami stoi jeden z jego przyjaciół, czyli Brutus. Zatem rację miał Szekspir, który w mowie Antoniusza przy zwłokach Cezara z nieskrywaną ironią określa Brutusa, jako „człowieka honoru”.