Cesarz Kommodus – panujący w latach 180-192 n.e. – w rzeczywistości często walczył jako gladiator na arenie, uzbrojony w żelazny miecz. Jego rywale dzierżyli cięższą, ołowianą broń, aby ciężej im było zranić władcę.
Zamiłowanie do walk na arenie oraz nieczysta walka Kommodusa z filmu Gladiator Ridleya Scotta jest zgodna z relacjami starożytnymi. Sam pojedynek Kommodusa z filmowym Gladiatorem może być też pośrednim nawiązaniem do pojedynku cesarza z gladiatorem Scewą, który wykrył podstęp cesarza. Po tym fakcie przestraszony cesarz nie podjął walki, lecz odprawił potężnego gladiatora.
Według Edwarda Gibbona, Kommodus mierzył się także z dzikimi zwierzętami. Pewnego razu miał zabić na arenie 100 lwów jednego dnia, a innego żyrafę. Kasjusz Dion wspomina, że cesarz miał także pozbawić głowy biegnącego strusia, przy pomocy specjalnej „strzały”. Władca po zabiciu wielkiego ptaka, miał podejść z zakrwawioną głową zwierzęcia do sekcji trybun, gdzie zasiadali senatorowie i gestykulować, sugerując że oni będą następni. Rzymski autor twierdzi, że senatorowie zareagowali na to wydarzenie bardziej śmiechem, niżeli przerażeniem; ponoć musieli nawet żuć liście laurowe, aby powstrzymać się od śmiechu. Kommodus na arenie amfiteatru miał także samodzielnie powalić słonia.