Ta strona nie może być wyświetlana w ramkach

Przejdź do strony

Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.

O tym, jak prywatne porozumienie trzech mężczyzn pogrzebało republikę…

Ten wpis dostępny jest także w języku: angielski (English)

Drugi triumwirat
Na zdjęciu: od lewej Marek Antoniusz, Oktawian i Marek Emiliusz Lepidus - trzej triumwirowie. | Dwie pierwsze monety: Wikipedia, domena publiczna | trzecia moneta: Classical Numismatic Group, Inc. http://www.cngcoins.com

W 43 roku p.n.e. prywatne porozumienie trzech mężczyzn przypieczętowało los rzymskiej republiki. Jeszcze przed śmiercią Juliusza Cezara rzymska republika dogorywała – rozrywana ambicjami kolejnych wielkich wodzów i wywoływanymi przez nich wojnami domowymi. Ale po Idach Marcowych jej agonia gwałtownie przyspieszyła. Lecz przecież formalnie wciąż trwała – dalej wybierano konsulów i innych urzędników, dalej obradował senat. Dalej zwoływano zgromadzenia ludowe…

Wszystko zmieniło się jesienią 43 roku p.n.e. Trzej ambitni i potężni mężczyźni zawarli porozumienie kończące rywalizację między nimi. Byli to Oktawian, Marek Antoniusz i Marek Emiliusz Lepidus – dzieliło ich prawie wszystko, a łączyły tylko dwie rzeczy – każdy w jakimś stopniu aspirował do miana dziedzica Juliusza Cezara i mieli wspólnego wroga – zwolenników republiki. Dzięki zawartemu wówczas układowi zjednoczeni „cezarianie” mogli poświęcić siły i środki w walce przeciwko zabójcom Cezara. Ta „banda trzech” nazwała się „triumwirami”, a bardziej górnolotnie: „trzema mężami do odnowy Rzeczypospolitej” (Tres Viri Rei Publicae Constituendae). Jest w tym pewna ironia, zważywszy, jak wydarzenia dalej się potoczyły.

Przyjrzyjmy się tej trójce:

  • Marek Antoniusz – najbardziej doświadczony górował autorytetem nad pozostałymi.
  • Oktawian – najmłodszy, ale za to najambitniejszy. Niewiele miał do stracenia, lecz wiele do zyskania. Bezkompromisowy, cyniczny i do bólu bezwzględny.
  • Lepidus – najmniej istotny członek triumwiratu. Bez charyzmy, pozbawiony politycznego wsparcia, mało ambitny.

Już same okoliczności zawarcia porozumienia budzą zdziwienie – to nie żadna oficjalna umowa zawarta publicznie i opatrzona autorytetem państwa. Przeciwnie! Nienawidzili się nawzajem i do tego stopnia sobie nie ufali, że dla zawarcia umowy musieli spotkać się na neutralnym gruncie – małej, rzecznej wysepce – zupełnie sami, bez jakiejkolwiek obstawy. Lecz wierne im oddziały wojska stacjonowały na tyle blisko, że w razie podstępu w każdej chwili gotowe były rzucić się do walki, by ratować negocjujących triumwirów.

Przyjrzyjmy się teraz chwilę zawartemu przez nich porozumieniu, bo było ono doprawdy zaskakujące – nie miało żadnego ustrojowego umocowania, było zwykłą umową. Ale na jego mocy triumwirowie postawili się w istocie ponad prawem. Uzgodnili między sobą, że wszystkie decyzje innych organów państwa – w tym senatu, konsulów, pretorów itd. – muszą być zgodne z decyzjami triumwirów. Podzielili między siebie terytoria państwowe, strefy wpływów, z góry zadecydowali kto jakie ma w przyszłości pełnić urzędy (z pominięciem procedury wyborczej…). Innymi słowy, choć republikańskie instytucje trwały, prywatne porozumienie triumwirów wyniosło ich ponad prawo i oficjalne władze. Wszystkie istotne rozstrzygnięcia miały odtąd zapadać między triumwirami, a inne organy miały je jedynie wspierać swym autorytetem, aby wymogom prawnym republiki stało się zadość.

Interesujące jest, jakie były dalsze losy triumwirów. Porozumienie niemal od samego początku trzeszczało w szwach i było konfliktogenne. Spajał je przede wszystkim wspólny wróg, ale gdy ten został pokonany w bitwie pod Filippi, rozpad triumwiratu był tylko kwestią czasu. Pozbawiony charyzmy i politycznego zaplecza Lepidus został zmarginalizowany jako pierwszy i szybko stał się jedynie „przystawką” dla pozostałych dwóch triumwirów. Oktawiana i Antoniusza wkrótce poróżniła kolejna wojna domowa, którą nieoczekiwanie przegrał starszy i bardziej poważany Antoniusz. Na placu boju pozostał Oktawian – przyszły cesarz i jedynowładca.

Choć porozumienie triumwirów nie przetrwało próby czasu, ustanowiło niebezpieczny precedens. Pokazało, że ponad oficjalnymi instytucjami państwa można postawić kogoś innego – kogoś, kto dysponował siłą, by na instytucjach wymusić swe postanowienia. Od tego momentu oficjalne godności powoli stawały się zwykłymi dekoracjami, honorowymi ozdobami w życiorysie osób, które je piastowały. Prawdziwa władza przeszła najpierw na triumwirów, a potem na cesarzy. Tak skonała republika.

IMPERIUM ROMANUM potrzebuje Twojego wsparcia!

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na kanałach społecznościowych, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie. Nawet najmniejsze kwoty pozwolą mi opłacić dalsze poprawki, ulepszenia na stronie oraz serwer.

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM!

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM

Dowiedz się więcej!

Wylosuj ciekawostkę i dowiedz się czegoś nowego o antycznym świecie Rzymian. Wchodząc w poniższy link zostaniesz przekierowany do losowego wpisu.

Losowa ciekawostka

Losowa ciekawostka

Odkrywaj tajemnice antycznego Rzymu!

Jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na portalu oraz odkryciami ze świata antycznego Rzymu, zapisz się do newslettera, który jest wysyłany w każdą sobotę.

Zapisz się do newslettera!

Zapisz się do newslettera

Księgarnia rzymska

Zapraszam do kupowania ciekawych książek poświęconych historii antycznego Rzymu i starożytności. Czytelnikom przysługuje rabat na wszelkie zakupy (hasło do rabatu: imperiumromanum).

Zajrzyj do księgarni

Księgarnia rzymska

Raport o błędzie

Poniższy tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów