Antyczne źródła, zarówno te niewiarygodne jak „Historia Augusta”, jak i te bardziej sensowne (Herodian) wspominają cesarza rzymskiego Maksymina Traka jako mężczyznę ogromnych rozmiarów jak na tamte warunki. Według „Historia Augusta” mierzyć miał około 250 cm.
Co więcej, jego kciuk był podobno tak duży, że jako pierścionek nosił bransoletkę żony. Podobno miał także niezwykle pokaźne czoło, nos i żuchwę.
Te wszystkie wzmianki sugerować mogą – jeżeli to oczywiście prawda – że Maksymin mógł cierpieć na przerost. Niektórzy naukowcy przychylają się do stwierdzenia mówiącego, że cesarz Maksymin mógł mieć chorobę spowodowaną nadmiernym wydzielaniem hormonu wzrostu – tzw. akromegalię.
Niektóre źródła wspominają poza jego wielkim wzrostem inne cechy charakterystyczne: nadmierną brutalność czy siłę. Podobno Maksymin był w stanie własnymi rękoma pociągnąć załadowany wóz; wybić pięścią zęby koniowi, nawet złamać mu nogę kopnięciem lub zgnieść tułów. Jego nadludzka siła spowodowała, że wśród żołnierzy nosił przydomek Herkules lub Antajos.
Według „Historia Augusta” Maksymin miał także wypijać dziennie około siedem galonów wina (ok. 21 litrów) oraz zjadać od 18 do 27 kg mięsa, unikając warzyw. Co interesujące, Maksymin miał się także niezwykle pocić i dziennie mógł zapełnić kroplami potu nawet trzy naczynia.
Maksymin Trak był pierwszym cesarzem, który rozpoczynał karierę jako zwykły żołnierz. Niewykluczone, że wszelkie opowieści o jego wyglądzie i zachowaniu miały na celu oczernienie go. Herodian jasno przekazuje, że Maksymin był barbarzyńcą o niskim pochodzeniu i był niezwykle brutalny w czasie swojej władzy. Miał wywodzić się z gór trackich oraz zaciągnąć się do lokalnych oddziałów pomocniczych armii rzymskiej. Determinacja, umiejętności wojskowe oraz popularność wśród żołnierzy wyniosły go na tron w czasie rywalizacji o tron rzymski.
Herodian przekazuje, że Maksymin miał także uważać za swojego wroga senatorów, którzy z powodu jego niskiego statusu mieli spiskować na jego życie, chcąc odsunąć go od władzy. Ostatecznie śmierć dosięgnęła go po trzech latach rządów (235-238 n.e.) z rąk własnych żołnierzy. Zniechęceni długim oblężeniem Akwilei legioniści z II Parthica w swoim obozie zamordowali Maksymina, jego syna Gajusza Juliusza Werusa Maksymusa oraz popleczników władcy. Ich głowy odcięto, wbito na pale i zawieziono do Rzymu konno.