W 63 roku p.n.e. Cyceron, pełniący urząd konsula, wygłosił w trakcie zebrania senatu swoją słynną mowę przeciwko Lucjuszowi Sergiuszowi Katylinie, członkowi zubożałej starej rodziny patrycjuszy, którego oskarżył o planowany zamach stanu.
Mowa była na tyle skuteczna, że Katylina zmuszony został opuścić miasto i udał się na północ do Etrurii gromadzić wojsko. W tym czasie w Rzymie pojawili się posłowie galijscy, którzy przybyli aby poskarżyć się na wyzysk ze strony urzędników w Galii. Spiskowcy Katyliny przebywający w mieście uznali, że mogą liczyć na ich wsparcie i spróbują ich zwerbować do swoich sił przeciwko osobom dzierżącym władzę w Rzymie. Galowie postanowili jednak przekazać te rewelacje Cyceronowi, który zlecił aresztowanie spiskowców w mieście.
W trakcie zwołanych kolejnych obrad senatu Juliusz Cezar zaproponował, aby pojmanych wpierw osadzić w więzieniu albo do momentu ich osądzenia, albo dożywotnio. Jak się okazuje – jeżeli wierzyć przekazom – był to pierwszy raz, kiedy zaproponowano dożywotnie więzienie i izolację osoby od społeczeństwa, zamiast kary śmierci. Nadmienić należy, że w antycznym Rzymie uznawano w praktyce trzy rodzaje kary: grzywnę, wygnanie, albo właśnie śmierć.
Na pomysł Cezara nie przystał jednak Cyceron, który finalnie obywateli rzymskich skazał na śmierć. Po wykonaniu egzekucji miał oznajmić Vixere, czyli „żyli”.