Kiedy w 72 roku p.n.e. armia powstańcza niewolników Spartakusa maszerowała na północ przez Italię, w kierunku Alp, doszło do rozdzielenia się sił powstańczych. Galowie i Germanie znajdujący się pod dowództwem niejakiego Kriksosa, szli przodem, aby swobodnie rabować Apulię (wschodnia, środkowa Italia). Armia Kriksosa została jednak pokonana przez wojsko rzymskie, a on sam zabity; zginąć miało 20 tysięcy powstańców. Było to pierwsze większe zwycięstwo Rzymian w walce z niewolnikami Spartakusa.
W tym samym czasie główna armia Spartakusa została zaangażowana przez inne wojska rzymskie, pod dowództwem konsula Lentulusa, aby nie przyjść z pomocą wojskom Kriksosa. Spartakus finalnie pokonał zarówno legiony Lentulusa, jak i później, zwycięskie oddziały konsula Gelliusza i pretora Arriusza.
Kiedy bitwy się skończyły, Spartakus rozkazał swoim ludziom pochować z godnością poległych towarzyszy. Co więcej, w ramach zemsty za zniszczenie jego jednej armii i zabicie Kriksosa zorganizował „walki gladiatorów” w swoim obozie. Na śmierć i życie walczyli tym razem jednak rzymscy jeńcy, którzy swoją krwią mieli uczcić cześć poległych, w tym Kriksosa. Warto nadmienić, że właśnie walki na pogrzebach były pierwowzorem walk gladiatorów w Rzymie. Wysoko postawieni Rzymianie organizowali walki niewolników, aby uczcić zmarłego członka rodziny (tzw. munera). Z czasem jednak politycy rzymscy dostrzegli korzyści wyborcze z organizowania igrzysk i walki gladiatorów zyskały charakter rozrywki.
Spartakus organizując walkę gladiatorów z rzymskich jeńców zakpił sobie z oprawców, z którymi walczył.