Kiedy w roku 71 p.n.e. Spartakus wraz z armią niewolników znalazł się na samym końcu Półwyspu Apenińskiego, za wszelką cenę próbował zorganizować transport i przewieźć swoje wojsko na Sycylię, aby kontynuować opór przeciwko Rzymowi.
Wpierw szukał porozumienia z piratami, którzy obiecali mu statki i przewóz przez Cieśninę Mesyńską w zamian za wynagrodzenie. Jednak po otrzymaniu zapłaty piraci oszukali Spartakusa i odpłynęli.
Spartakus w dalszym ciągu szukał sposobu na przetransportowanie swoich oddziałów. Z pomocą mógł próbować mu przyjść rzymski kupiec z Etrurii o imieniu Publiusz Gawiusz. Według antycznych źródeł Rzymianin nader często przemieszczał się z Regium do Messyny i z powrotem, robiąc to dodatkowo w najmniej przyjaznym momencie roku – zimie.
Gawiusz został finalnie pojmany i trafił do więzienia. Po przesłuchaniu namiestnik prowincji Werres kazał poddać go torturom i skazał na śmierć przez ukrzyżowanie. Nadmienić należy że tego typu kary i tortur nie można było zastosować wobec rzymskiego obywatela. Wydaje się więc, że mężczyzna rzeczywiście mógł mieć na sumieniu zdradę ojczyzny i wspierać niewolników za opłatą.
Finalnie niewolnicy zmuszeni zostali pozostać na Półwyspie i walczyć o przetrwanie.