Prace wykopaliskowe w 2015 roku ujawniły, że Juliusz Cezar był wytrawnym propagandystą własnej sprawy.
W pierwszych rozdziałach pamiętników „O wojnie galijskiej” Cezar opowiada, jak rozgromił Helwetów, potężny lud celtycki, mający siedzibę w dzisiejszej środkowej Szwajcarii. Helweci postanowili jakoby osiedlić się w Galii. Spalili swoje osady i wyruszyli w drogę. Dzielny Cezar chwali się, jak wystąpił w obronie Galów. Rozgromił Helwetów pod Bibracte (58 rok p.n.e.). Spośród 368 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci jakoby tylko 110 tys. wróciło do domów.
Historycy wojskowości obliczyli wszakże, że pochód 368 tys. ludzi, 8500 wozów zaprzężonych w woły oraz licznych stad bydła miałby 130 km długości – z wojskowego, a także logistycznego punktu widzenia taka wyprawa byłaby nieprawdopodobna. Co do spalenia osad, archeolodzy tylko w jednej osadzie Helwetów, na Mount Vully, znaleźli ślady pożaru. Pozostałe ośrodki osadnicze przez cały I wiek p.n.e. prosperowały znakomicie. Thomas Whitley z University of Western Australia przeprowadza skomplikowaną symulację, wykorzystując System Informacji Geograficznej (GIS), aby sprawdzić, ilu ludzi żyło na terytorium Helwetów w czasach Juliusza Cezara.
Stworzył w tym celu 50 modeli komputerowych. Tłumaczy: „Biorę pod uwagę trzy dane: ile żywności mieszkańcy mieli do dyspozycji, jakim nakładem sił i środków ją uzyskiwali, jakie były koszty transportu”. Naukowiec uwzględnił różne źródła pożywienia: bydło, owce, kozy, świnie, kury, zboże, owoce i warzywa, piwo, ser i orzechy, a także dziką zwierzynę – sarny, jelenie, dziki, tury – oraz ryby. Whitley zamierza wykazać, że terytorium Helwetów nie mogło wyżywić takiej masy ludzi, o jakiej pisał Cezar. Historycy coraz częściej są zdania, że Helweci urządzili łupieżczą wyprawę do Galii i nie mieli zamiaru osiedlać się w tej krainie. Resztę wódz rzymski zmyślił ku swej większej chwale.