Jak podkreśla autor najnowsze odkrycia archeologiczne z przełomu XX i XXI wieku dowodzą, że należy odejść od poglądu niemieckiego badacza. Nie jest prawdą, że do stowarzyszeń wstępowali jedynie najubożsi, których nie stać było na pochówek i poprzez członkostwo we wspólnocie starali się zapewnić sobie „godny wieczny spoczynek”. Z pewnością stowarzyszenia religijne były bardzo zróżnicowane społecznie, a co istotne znajdowali się w jej strukturach także niewolnicy. Sama struktura organizacji (która zwykle liczyła kilkudziesięciu członków) naśladowała warunki społeczne i można było w niej piąć się po cursus honorum stowarzyszenia – naturalnym było, że pierwszeństwo na tej „drabinie zaszczytów” miały osoby o lepszym pochodzeniu i majątku, a niewolnicy nie mogli liczyć na żadne istotne stanowiska.
Autor podkreśla także kwestię patronatu i wspierania wszelkich stowarzyszeń majątkowo lub podarunkowo (np. budowanie budowli / posągów). W zamian, za akt dobroci ze strony patrona, ten mógł liczyć od stowarzyszenia na zaszczyty, które utwierdzały jego ważną rolę w społeczności.
To co jest z pewnością istotne wspólnoty religijne nie niwelowały różnic między warstwami, ale dawały sposobność osobom o gorszym pochodzeniu i majątku zbudować swoje poczucie ważności i „zademonstrować swoją obecność” w społeczności.
W moim odczuciu pozycja jest jak najbardziej godna polecenia. Autor w sposób dogłębny i precyzyjny odnosi się do istotnych kwestii związanych z tematyką wspólnot i stowarzyszeń w świecie rzymskim. Książka stanowi ważną lekturę dla wszystkich osób zainteresowanych rzymskim korporacjonizmem (nie tylko religijnym) i ciekawy głos w historycznym świecie. Przede wszystkim, jednak dowodzi, że nowe badania archeologiczne mogą rzucić zupełnie inny obraz na powszechnie akceptowane teorie historyczne.
Przemysław Wojciechowski
Cultores Deorum. Stowarzyszenia religijne w Italii w okresie wczesnego cesarstwa I-III w. n.e.
Theodor Mommsen w 1848 r. opublikował słynny traktat De collegiis et sodaliciis Romanorum. Naszkicowana przez niego sugestywna wizja rzymskich kolegiów, które – tak jak to miały czynić ich średniowieczne odpowiedniki – używały kultu jako parawanu pozwalającego im istnieć i realizować rzeczywiste cele ich członków, bardzo mocno przemawiała nie tylko do dziewiętnastowiecznych humanistów szukających w świecie antycznym odpowiedzi na pytania pojawiające się w związku z przemianami, których byli świadkami i uczestnikami. Jeszcze na początku XXI w. dla wielu historyków zaskoczeniem było stwierdzenie, że stowarzyszenia zrzeszające cultores deorum istotnie wypełniały funkcje o jednoznacznie religijnym charakterze. Niniejsze studium jest próbą wydobycia kolegiów kultowych z cienia mommsenowskich stowarzyszeń pogrzebowych, przywrócenia im roli samodzielnego przedmiotu badań, które pozwolą znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące ich organizacji i składu społecznego, przede wszystkim zaś ukażą ich wielofunkcyjny charakter. Podstawą badań na rzymskimi stowarzyszeniami religijnymi są przede wszystkim dziesiątki tekstów epigraficznych pochodzących zarówno ze stolicy imperium, jak i innych miast rzymskiej Italii.
Produkt jest tymczasowo niedostępny
Specjalnie dla Czytelników !!! niższe ceny po kliknięciu w poniższy link i wpisaniu hasła do rabatu: imperiumromanum