Czasami warto jest dać szansę nieznanym ludziom pióra i sięgnąć po ich pracę. Tak właśnie uczyniłem z książką zatytułowaną „Kleidion 1014” napisaną przez pana Łukasza Migniewicza. Książka wydana przez Bellonę jest dość szczegółowym opisem zmagań bizantyjsko-bułgarskich w okresie zaczynającym się wraz z chrztem Bułgarów i wstąpieniem na konstantynopolitański tron Bazylego I – założyciela wojowniczej dynastii macedońskiej, a kończącym się siłowym włączeniem państwa bułgarskiego w granice bizantyjskie przez wielkiego Bazylego II, którego potomność nazwała „Bułgarobójcą”.
Autor w swoim opracowaniu nie skupia się wyłącznie na zdarzeniach, jakie miały miejsce na Półwyspie Bałkańskim. Czytelnik wędruje z bizantyjskimi i bułgarskimi posłami po chrześcijańskich królestwach Italii, Kaukazu oraz muzułmańskich państwach Bliskiego Wschodu, które pomimo odległości od głównego teatru działań nie były tylko biernymi widzami bałkańskich wypadków. Zapisuję to panu Migniewiczowi na plus. Po lepszym zapoznaniu się z dziejami tak zwanego państwa średniobizantyjskiego stwierdzam z całą stanowczością, że wojny bizantyjsko-bułgarskie przyniosły tylko same szkody obu narodom, które poprzez przynależność do tej samej cywilizacji szybko upodobniły się do siebie kulturowo. Krwawe konflikty pomiędzy carstwem bułgarskim a Bizancjum powodowały tylko wyniszczanie całego potencjału militarnego obu narodów, przez co blokowały dość mocno bizantyjską rekonkwistę ziem, zagarniętych wcześniej przez muzułmanów.
W późniejszym okresie (nieopisanym w omawianej pracy) walki bułgarsko-bizantyjskie pomogły, osłabiając nadwyrężony już potencjał wschodniorzymski ludom tureckim dokonać kolejnych podbojów w Anatolii. Podobnie, tylko, że na większą skalę było w przypadku wojen bizantyjsko-perskich w pierwszej połowie siódmego stulecia naszej ery, kiedy to wieloletnie i bezcelowe spory militarne wyczerpały oponentów, znacznie ułatwiając dzikim Arabom podbój jednych z najbogatszych i najpiękniejszych regionów świata. Muzułmanie mieli wiele szczęścia w swoich podbojach, chociaż pierwszym synom pustyni, którzy poszli za głosem Proroka nie sposób jest odmówić wytrwałości i dzielności.
Łukasz Migniewicz
Mało znana polskiemu czytelnikowi, a jedna z najbardziej znamiennych bitew w dziejach europejskiego średniowiecza. Pod ciosami imperium bizantyjskiego padło wówczas tzw. Pierwsze państwo bułgarskie, a zwycięski cesarz Bazyli otrzymał przydomek Bułgarobójcy, gdyż okaleczonych jeńców wysyłał w głąb terenów bułgarskich, aby samym swym wyglądem budzili grozę i skłonili broniącego się jeszcze przeciwnika do kapitulacji.
Bitwa pod Kleidion, zwana też bitwą pod Bielasicą, nie przerwała ciągnących się przez kilka stuleci wojen bułgarsko – bizantyjskich. Kres im przynieśli dopiero Turcy, którzy zarówno doprowadzili do upadku imperium bizantyjskie, jak też zajęli ziemie Bułgarii.
Produkt jest tymczasowo niedostępny
Specjalnie dla Czytelników !!! niższe ceny po kliknięciu w poniższy link i wpisaniu hasła do rabatu: imperiumromanum
