Żyjący obecnie w Grecji, brytyjski pisarz i historyk, pan Robin Waterfield wydał w swoim ojczystym języku w 2011 roku książkę, która ukazała się w Polsce pod tytułem „Dzielenie łupów” w 2019 roku. Jest to książka o dzieleniu bardzo wielkich „łupów”, czyli imperium po Aleksandrze III Wielkim – genialnym królu macedońskim.
W latach, jakie to nastąpiły po zgonie największego ze zdobywców, na terenach, zarówno przez niego odziedziczonych, jak i tych przez niego zajętych największym towarem deficytowym były zarówno pokój, jak i spokój. W tych burzliwych latach, czyli 323 p.n.e. do 281 p.n.e. zmieniły się nie tylko uwarunkowania na politycznej mapie oraz na tronach nowopowstałych monarchii, zwanych przez potomność „hellenistycznymi”. Świat się dla wielu ludzi znacznie poszerzył na kompletnie nowe obszary, co także spowodowało wielki tumult intelektualny oraz religijny zarazem. Pan Waterfield umiejętnie wplata w swoją chronologiczną narrację wiadomości o towarzyszących tym krwawym wydarzeniom zmianach w praktycznie każdej dziedzinie ludzkiego życia. Styk ze starymi kulturami Azji Zachodniej oraz Azji Środkowej wyzwolił wielkie siły twórcze u Greków oraz tych, którzy przyjęli grecką kulturę, wraz ze szczególnym naciskiem na wariant greckiego języka, zwany jako koine. Ten wspólny środek komunikacji pomiędzy ludźmi z różnych stron świata okazał się zbawienny dla postępu nauki, jaki się w epoce hellenistycznej dokonał oraz umożliwił także efektywny transfer kultury greckiej do innych ludów (od Zachodniej Anatolii po same Indie).
Autor sporo poświęca miejsca zmianom, jakie w tym okresie zaczęła doświadczać instytucja greckiej polis, za co jestem mu wdzięczny, albowiem tok jego wykładu jest bardzo przejrzysty. Dowiemy się z tekstu tej pracy, na przykład pochodzenia słowa ”idiota”, które tak obecnie często używamy. To samo mogę powiedzieć o fragmentach odnośnie zmian w ramach greckiej religii oraz ubóstwienia wielkich (w danym momencie) jednostek panujących, na przykład ubóstwienie Demetriosa Poliorketesa, syna Antygona Jednookiego, przez serwilistycznych Ateńczyków.
Jest to bardzo dobre i solidnie, oparte na dostępnych źródłach historycznych, przedstawienie okresu w dziejach ludzi, do którego bardzo dobrze pasuje stare anglo-saskie powiedzenie, mówiące, że przyszłość rodzi się w ogniu wojny.
Robin Waterfield
Dzielenie łupów. Wojna o imperium Aleksandra Wielkiego
Błyskotliwa narracja Robina Waterfielda w pełni oddaje wszystkie aspekty tego niezwykłego półwiecza – Paul Cartledge, autor Aleksandra Wielkiego oraz Spartan. Porywająca, dramatyczna opowieść. – Tom Holland, autor Perskiego ognia. W niespełna dziesięć lat Aleksander Wielki zbudował jedno z największych imperiów w dziejach świata. Po niespodziewanej śmierci wielkiego zdobywcy w 323 roku p.n.e. nastało pół wieku zdrad, zmiennych sojuszy, rzezi i morderstw, gdy jego spadkobiercy, diadochowie, rozdzielali między siebie ogromne zdobycze Macedończyka; reperkusje tych burzliwych wydarzeń odczuwalne są do dziś w państwach bałkańskich i nie tylko tam. W tej ze swadą pisanej opowieści genialnie splatają się ze sobą polityka, wojna i kultura. Oparta na wynikach najnowszych badań i gruntownie udokumentowana […], umiejętnie rozmieszczone przerywniki podsumowujące hellenistyczne osiągnięcia w dziedzinie życia społecznego, literatury, sztuki, gospodarki, filozofii, religii. – Peter Green, Wall Street Journal Znakomite wprowadzenie […]. Oddaje dramatyzm okresu po śmierci Aleksandra z pasją powieściopisarza. – Military Times Jeśli w ogóle możliwe jest zrozumienie wczesnej epoki hellenistycznej dzięki jednej książce, to prawdopodobnie dzięki tej właśnie. – Janice Gabbert, Choice Nieliczne okresy dziejów były bogatsze w wydarzenia niż epoka diadochów […].
Produkt jest tymczasowo niedostępny
Specjalnie dla Czytelników !!! niższe ceny po kliknięciu w poniższy link i wpisaniu hasła do rabatu: imperiumromanum