Książka „Rzymskie prowincje nad Renem i Dunajem w okresie flawijskim (69-96 r. po Chr.)” autorstwa profesora Krzysztofa Królczyka to pozycja opisująca działania wojskowe i polityczne cesarzy Wespazjana, Tytusa i Domicjana na terenach przygranicznych, nad Renem i Dunajem. Książka wydana została przez wydawnictwo Atryda.
Na wstępie należy zaznaczyć, że opisywana książka to już kolejna publikacja wydawnictwa Atryda, które specjalizuje się w tematyce starożytnej. Do tej pory do rąk Czytelników trafiły świetnie opracowane i wydane pozycje m.in. „Aecjusz i barbarzyńcy” czy „Kleopatra”, które miałem przyjemność recenzować. Gorąco polecam zapoznać się z ofertą.
Wracając do omawianej książki. Tym razem wydano książkę autorstwa profesora Krzysztofa Królczyka, który specjalizuje się w tematyce rzymskiej, a jego opracowanie w części powstało w trakcie realizowania grantu na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Autor w swojej publikacji nie doszukuje się skomplikowanych procesów oraz nie przedstawia zaskakujących wniosków. Jego celem jest zgromadzenie informacji oraz przedstawienie wniosków, odnośnie wpływu przedstawicieli dynastii flawijskiej na politykę Cesarstwa wobec plemion germańskich oraz organizacji prowincji nad Renem i Dunajem. Autor swoje opracowanie oparł na szerokiej bibliografii, którą zgromadził na końcu publikacji.
Książka podzielona została na dwie główne części: w pierwszej autor skupia się na analizie prowincji nadreńskiej, a w drugiej na naddunajskiej. W obu przypadkach sposób opisu zagadnienia jest taki sam; wpierw poznajemy wydarzenia i działania jakie miały miejsce w okresie tzw. „roku czterech cesarzy”, potem za rządów Wespazjana i Tytusa, by finalnie zakończyć rozważania za panowania Domicjana. Profesor w trakcie opisywania dziejów prowincji poświęca dużo czasu na działania wojenne Rzymian; kryzysy polityczne i wewnętrzne; kształtowanie i organizację struktur administracyjnych w prowincjach; ich przekształcenia; a finalnie także budowę ośrodków wojskowych oraz umiejscowienie jednostek rzymskich. Wszystkie informacje opatrzone są dużą ilością przypisów, które na szczęście znajdują się na dole stron.
Autor oczywiście nie zapomniał o wstępie oraz podsumowaniu opracowania. Zdaniem autora wszyscy cesarze w swoich działaniach kierowali się przede wszystkim interesem Rzymu i ocenić je należy pozytywnie. Wszelkie zniszczenia w prowincjach były usuwane, a obszary nad Renem i Dunajem były jednymi z najmocniej obsadzonych wojskowo w Imperium. Również polityka wobec plemion ościennych, które notorycznie zagrażały rzymskiemu panowaniu, była pragmatyczna i nakierowana na zyski materialne oraz polityczne. Niekiedy nawet, tak jak to miało miejsce za Domicjana, Rzymianie godzili się na płacenie trybutu, jedynie tylko po to aby móc zaadresować inne zagrożenie w państwie. Działania Wespazjana, Tytusa i Domicjana, mimo złej pamięci o tym ostatnim, były na tyle skuteczne, że jakiekolwiek większe zagrożenia pojawiły się dopiero za rządów Marka Aureliusza (wojny markomańskie). Co więcej, polityka ekspansji i zabezpieczenia granicy nad Dunajem była kontynuowana przez Trajana, który przeprowadził kolejne zwycięskie wojny z Dakami, na początku II wieku n.e.
Nie obyło się jednak bez błędów; w trakcie czytania zauważyłem dwa błędy. Na stronie 100 pojawia się literówka co do wojen markomańskich; z kolei we wstępie Oktawian August przedstawiony został jako Gajusz Oktawiusz, kiedy takim pełnym imieniem określano jego ojca.
Podsumowując, książka jak najbardziej spełnia swoje zadanie. Przedstawia w wystarczający sposób rolę cesarzy z dynastii Flawiuszów w kształtowaniu i administrowaniu prowincjami nad Renem oraz Dunajem. Otrzymujemy solidną dawkę informacji o dziejach imperium rzymskiego, w omawianej części Europy, od 68 do roku 96 n.e. Nie brakuje tutaj opisów działań wojennych, polityki oraz wojskowości. Właściwa treść książki liczy sobie łącznie 100 stron, więc jest świetnym sposobem na spędzenie wieczoru.