Kult bóstwa Sol w połączeniu z wpływami religii wschodnich doprowadził do powstania w III wieku n.e. nowego kultu synkretycznego bóstwa „Słońca Niezwyciężonego” (deus Sol Invictus). Kult Sol Invictus był nowym synkretycznym kultem łączącym w sobie elementy mitraizmu, kultu El Gabala, Baala, Astarte i rzymskiego bóstwa solarnego Sol. Bogu, będącemu uosobieniem wszystkich innych bóstw, cześć oddawało wiele miast Bliskiego Wschodu.
Kult Sol Invictus sprawowany był u schyłku cesarstwa (pryncypatu), a wprowadzony został przez cesarza Aureliana. Miało to na celu przede wszystkim odbudowę boskiego majestatu panującego, na którym od teraz miała się opierać władza. Kraj przeżywał czasy kryzysu w III wieku n.e. i potrzebne było narzędzie gruntujące władzę. Początku kultu deus Sol Invictus w cesarstwie dopatrywać się możemy jednak już za panowania cesarza Galiena, który nakazał wybudować wielki posąg Sola na Ekswilinie. Jednak to Aurelian nadał status najważniejszego bóstwa Rzymu Sol Invictus. Warto podkreślić, że nowe bóstwo nie tylko panowało nad światem ludzi, ale i panteonem innych bogów. Sam cesarz od tego momentu stał się posłannikiem bożym. Aurelian kazał wybić monety, na których na awersie umieszczono Sol, oraz tytułowano cesarza per „bóg i pan z urodzenia” (deus et dominus natus). Jak łatwo można dostrzec cesarz Aurelian stał się boskim przedstawicielem „Słońca Niezwyciężonego”. Wszelkie próby obalenia władcy i podniesienie ręki na niego równało się świętokradztwu.
Kult Sol Invictus przetrwał Aureliana. Dekretem z dnia 7 marca 321 roku n.e. cesarz Konstantyn I Wielki wprowadził niedzielę jako oficjalnie święto Sol Invictus – dies Solis. Obchodzenie święta Sol Invictus, przypadającego 25 grudnia, pierwszy raz jest źródłowo poświadczone w 354 n.e. Kościół pod koniec IV wieku n.e. przepisał obchodzenie w tym dniu świąt Bożego Narodzenia. Powszechnie twierdzi się, że data 25 grudnia dla Bożego Narodzenia została wybrana w celu umyślnego usunięcia i zastąpienia rzymskiego festiwalu Dies Natalis Solis Invicti („Narodziny niepokonanego Słońca”). Twierdzenie to jest jednak krytykowane.