W południowej Turcji, w 2017 roku, natrafiono na pozostałości po rzymskich ekskluzywnych posiadłościach, do których „uciekała” na wypoczynek elita Rzymu.
Do odkrycia doszło w Kibyratis (Kibyra), mieście znajdującym się w tureckich górach. Jedna z posiadłości należała do rodu Marka Aureliusza (panował w latach 161-180 n.e.). Region Kibyratis do roku 2008 był praktycznie niezbadany. Dopiero, stosunkowo niedawno, naukowcy podjęli prace wykopaliskowe na tym obszarze.
Cztery wille należały do zarówno lokalnej jak i rzymskiej elity. Mimo że budynki są mocno zniszczone to po dziś dzień można zobaczyć pozostałości mozaik, marmurowych dekoracji ściennych czy gliniane rury wodociągowe. Co więcej, zachowały się liczne narzędzia metalurgiczne, ceramika, marmurowe odważniki – wykorzystywane przy produkcji wina – co dowodzi, że posiadłości miały charakter rolniczy. Wydaje się, jednak że właściciele posesji jednak nie czerpali dochodów z uprawy, a jedynie traktowali swoje wille jako miejsce odpoczynku. Nie wyklucza to jednak możliwości, że produkty rolnicze były eksportowane.
Obok jednego z domów natrafiono na ołtarz, na którym składano ofiary na czas polowań.
Antyczne miasto Kibyra znajdowało się w ważnym obszarze handlowym i wyraźnie prosperowało w czasach rzymskich – pod rzymskim panowaniem znalazło się w I wieku n.e. Strabon wspomina, że region mógł zapewnić imperium 30 tysięcy legionistów i 2 tysiące jeźdźców.