W antycznym Rzymie dochodziło często do zakupu olbrzymich i drogich posiadłości. Pytanie na jakie wciąż nie znamy odpowiedzi to, w jaki sposób rozliczano się za olbrzymie kwoty.
Świetnym przykładem jest rok 62 p.n.e., kiedy to Cyceron zakupił olbrzymi i niezwykle drogi dom od Marka Krassusa, na prestiżowym Palatynie – wzgórzu, na którym potem zlokalizowane były pałace cesarskie. Całkowita kwota sprzedaży wyniosła 3,5 mln sesterców, czyli ok. 3,5 tony srebra. Nie posiadamy jednak informacji jak powyższa suma została uregulowana z Krassusem. Ciężko uwierzyć w to, aby Cyceron zorganizował grupę niewolników, która licznymi wozami przetransportowała do sprzedawcy olbrzymie ilości monet.
Domniemywać można, że zapłatę uregulowano po prostu w postaci sztabek złota, do których przewiezienia wymagana byłaby mniejsza ilość wozów lub po prostu formy papierów wartościowych. Problem jednak w tym, że nie posiadamy za bardzo dowodów na istnienie bardziej zaawansowanego rzymskiego systemu bankowego lud kredytowego.