Na początku naszej ery, pośrodku rynku w antycznym ośrodku Waldgirmes (nieopodal współczesnego Frankfurtu w Niemczech), znajdowała się monumentalna rzeźba z brązu ukazująca Augusta na koniu. Było to potwierdzenie obecności Rzymian na dalekich germańskich ziemiach. Naukowcy podejrzewają, że posąg mógł ważyć nawet 400 kg.
Do naszych czasów zachował się jednak jedynie łeb konia oraz małe fragmenty rzeźby. Sama głowa waży ok. 25 kg. Bazując jednak na tych pozostałościach naukowcy prowadzą śmiałe rozmyślania. Do roku 1993 uważano, że Rzymianie swoje relacje z germańskimi plemionami na granicy (za panowania Augusta) opierali głównie na wojskowych wypadach na obce ziemie. Tragiczna klęska w roku 9 n.e. w lesie Teutoburskim, gdzie wybite zostały 3 rzymskie legiony, uważa się za moment porzucenia dalszej ekspansji i ziem za Renem.
Jak się jednak okazuje odnalezione artefakty dowodzą, że Rzymianie handlowali i współżyli z Germanami przez lata. W chwili obecnej archeolodzy będą starali się natrafić na ślady po koszarach rzymskich i wojskowej obecności Rzymian w ośrodku. Zachowane jednak drewniane konstrukcje z 4 roku p.n.e. dowodzą, że ośrodek był nadzwyczaj dobrze prosperującym miejscem. Znajdowały się tam rezydencje w stylu rzymskim, warsztaty produkujące ceramikę czy elementy drewniane, forum w stylu rzymskim. Natrafiono tam także na 5 piedestałów, na których niegdyś znajdowały się statuy ekwickie (w tym wspomniana wyżej rzeźba Oktawiana na koniu).
Łeb konia odnaleziony został na dnie 10-metrowej studni, w roku 2009 i zaprzecza jakoby Rzymianie na germańskich ziemiach za Renem przeprowadzali jedynie inwazje. Mimo, że nie wiemy do końca jaki był powód wrzucenia części rzeźby do studni, to wydaje się że wynikał on z zaostrzenia się relacji rzymsko-germańskich. Z pewnością porażka Rzymian zmusiła ich do opuszczenia ośrodka i prawdopodobnie także spalenia pozostałości, aby nie wpadały w ręce German.
Zgodnie z przekazami archeologów, łeb konia został odrestaurowany i wystawiony na widok publiczny w lokalnym muzeum.