Kolor purpurowy był zarezerwowany jedynie dla cesarza i senatorów, a wszelki obnoszenie się z tym kolorem oznaczało zdradę. Barwnik ten osiągano z jadu rozkolców (Murex).
Była to tzw. „purpura tyryjska” i była jedynym znanym źródłem intensywnej purpurowej barwy aż do XVI wieku (choć oczywiście próbowano ją na różne sposoby podrabiać), a zafarbowanie kilograma tkaniny wymagało, jak obliczono, odłowienia i „przerobienia” około 10 tysięcy ślimaków.
Koszt prawdziwej purpury tyryjskiej do dziś jest zresztą gigantyczny – za 5 gramów barwnika trzeba zapłacić około 2000 złotych.